http://www.napieraj.pl/xoops/modules/wf ... icleid=426
..". Pozostałe w plecaku. Piwo oczywiście przelałem do bidonu w sklepie. Wypiłem je pod koniec trasy, co nie było dobrym rozwiązaniem, gdyż wzięło mnie nagle z zaskoczenia"...

Mi tam się wydawało, że piwo jak juz to odwadnia.. W górach nigdy nie zalecają... Ciesze się, że generalnie nie lubię piwa.. (no chyba, że wcinam steka - o np. takie piękne cudo: http://www.roadamerican.pl/pl/steki/steki_na_wage.html). No w każdym razie jak dla woda jest najlepszym wyjściem (tylo nie żywiec - słyszałam, że to praktycznie kranówa).Beniu22 pisze:W Poznaniu chyba po maratonie zeszłorocznym rozdawali piwo uczestnikom. Niby miało dobrze wpłynąć na nawodnienie, ja jednak preferuje napoje węglowodanowe dla sportowców
A dokładniej? Bo mnie się wydaje, że po kilku piwach jestem nawodniony tak, że strachKangoor5 pisze:Myślę, że chodzi o zjawisko osmozy na poziomie komórkowym.
wierz lub nie, ale przez 30 kilka lat raz w życiu miałem kaca. Po wizycie w cocomo...adam1adam pisze:Poprostu masz po piwie kaca! Jedno po treningu to u mnie prawie rytual , ale dwa
to juz zaduzo