Pochwal się ile biegasz

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
Oti
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 406
Rejestracja: 06 paź 2003, 10:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Białystok

Nieprzeczytany post

ale i tak jest w goracej wodzie kompany ;-)
jak i ja w jego wieku kof kof kof

ja biegam aktualnie 30 km w tygodniu :-(
moje tipi twoim tipi
New Balance but biegowy
neutrino
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 238
Rejestracja: 14 kwie 2003, 15:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Kilometrarz w dużej mierze zależy też od ilości treningów w tygodniu. Nie którzy 30 km, zaliczają na dwóch treningach innym potrzeba ich 4 lub 5. Na moim obecnym poziomie, są to dwa lub trzy treningi. Biegam 5-4 razy w tygodniu. Może też jestem w gorącej wodzie kompany, ale chcę zejść poniżej 3:45 w Poznaniu, więc trzeba popracować nad wytrzymałością. :)
lubiebiegac
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 06 cze 2004, 14:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: podlasie

Nieprzeczytany post

Ja biegam 4/tydz 6-9km (chyba ze jest ostre bloto wtedy 3-4km), jeszcze nie dam rady zrobic rozbiegania, zresztą rozbiegania będę robił jak kupię nowe buty (po 2-3 truchtankach w nowych zrobię pierwsze rozbieganie). Biegam wolno, a właściwie truchtam (jakim cudem nigdy nie biegając miałbym smigać jak strzała?) w tempie 6-7min/km. Z tym że czuję iż regularnie co kilka treningów mogę przyśpieszać i to robię :), na początku było >7min/km teraz mam 6-6,2min/km.
Słońce i wiatr to lubię :)
lcs
Wyga
Wyga
Posty: 144
Rejestracja: 30 sie 2003, 15:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań/Świebodzin

Nieprzeczytany post

moze nie zwiekszaj predkosci i kilometrazu jednoczesniebo mozesz szybko sie przemeczyc ;P
Awatar użytkownika
Madzikowa
Wyga
Wyga
Posty: 109
Rejestracja: 27 lis 2003, 12:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej,

ja właśnie doszłam do 50 km/tydzień przy 5 treningach tygodniowo. W tym jest jedna tempówka, jeden trening z interwałami czy też przebieżkami, jeden normalny + długie wybieganie na ok. 20 km. To wybieganie chcę jeszcze czasem wydłużac (ok. raz w miesiącu) i dobić do 30 km. Co 4 tygodnie odpoczynek z mniejszą ilością kilometrów. Od czasu do czasu jakieś zawody i 3x tydzień nieco brzuszków i skipów i innych lekkich ćwiczeń siłowych!:)
Magda[url]http://szymon.mucha.fm.interia.pl[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
lubiebiegac
Wyga
Wyga
Posty: 89
Rejestracja: 06 cze 2004, 14:49
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: podlasie

Nieprzeczytany post

Ja zauważyłem iż mój obecny max (bez bolących: nóg, brzucha-czy przepony?, i ostrego zmęczenia) to 24-27km/tydz (3x9 lub 4x6km/tydz) co prawda mogę przebiec 12, może i więcej ale niezbyt fajnie wtedy się czuję :(. Tak pobiegam jeszcze kilka tyg i spróbuje przejść na 4x9km/tydz, ale już wiem że tegoroczny MW będzie raczej poza moimi możliwościami, ale półmaraton jak najbardziej :), choć może spróbóje i zobaczę ile km zaliczę w maratonie (w sumie jakikolwiek czas by mnie zadowolił ciekawe tylko czy organizm mi się po drodze nie zbuntuje)?:)
Słońce i wiatr to lubię :)
Awatar użytkownika
numer 6
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 03 lip 2004, 20:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

niezbyt fajnie? nie wiem czy to normalne (to chyba wczesne stadium masochizmu :D) ale lubie jak po treningu bolą mnie nogi, dostaje wtedy takiego zajefajnego uczucia jakbym płynął, dlatego normalnie biegam około 7 km ale czasem podciągam się do 15... właśnie wtedy to czuje (a niektórzy marnują sobie wątroby dla takiego uczucia :D)
Have you ever felt the same?
Like you just need to run away
robaj
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 04 paź 2003, 21:52
Życiówka na 10k: 36:40
Życiówka w maratonie: 3:08:48
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Quote: from Madzikowa on 9:06 am on June 29, 2004
Hej,

ja właśnie doszłam do 50 km/tydzień przy 5 treningach tygodniowo. W tym jest jedna tempówka, jeden trening z interwałami czy też przebieżkami, jeden normalny + długie wybieganie na ok. 20 km. To wybieganie chcę jeszcze czasem wydłużac (ok. raz w miesiącu) i dobić do 30 km. Co 4 tygodnie odpoczynek z mniejszą ilością kilometrów. Od czasu do czasu jakieś zawody i 3x tydzień nieco brzuszków i skipów i innych lekkich ćwiczeń siłowych!:)
Ech Madzikowa, solidny trening uskuteczniasz. No to na jesień pokażesz klasę :)
A ja żonie o tempówkach czy interwałach wspominam i nic. Odporna na moje propozycje. Pobiegać chce tylko i tyle. Za to ja siłą rzeczy więcej zaczynam biegać bo potem i tak swój trening muszę zrobić.
Nie narzekałem w razie czego ;)
Bieganie, odtrutka doskonała!
proto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 709
Rejestracja: 12 wrz 2002, 00:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Wlasnie , niezly maniac z tej Madzikowej  ;)
Ja  oczywiscie w kompleksy wpadam, bo zdecydowanie mniej tygodniowo biegam, a wkoncu w jednym klubie
biegamy , wiec do czegos to zobowiazuje hihi ;)
[i]swim - bike - run [/i]
robaj
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 04 paź 2003, 21:52
Życiówka na 10k: 36:40
Życiówka w maratonie: 3:08:48
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Proto, może biegasz mniej, ale za to robisz niesamowie wyczyny w triathlonie :taktak::taktak::taktak:
Gratulacje!
Bieganie, odtrutka doskonała!
Awatar użytkownika
jarma1
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 04 mar 2004, 23:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Hey. Maniacy się uaktywnili bieganie.pl... . Fajnie. Madzikowa, a może do KOłaczkowa się wybierasz (i mnie weźmiesz <...to w podtekście...>)? A może ktoś na Puck?
Ja tygodniowo teraz 60-80 km, raczej lekko, za to w temperaturze, bardziej koło południa, by troche organizm przyzwyczaić, chociaż słońca mało... . No i jesień zaraz..., a jesienią: Piła, Pobiedziska, Gniezno, Gdańsk i Warszawa może, a na pewno POZNAŃ MARATON.
jarma1
Awatar użytkownika
Madzikowa
Wyga
Wyga
Posty: 109
Rejestracja: 27 lis 2003, 12:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Hej Chlopaki,

ja biegam te tempowki i inne, bo mi sie nudzi wciaz biegac tym samym tempem i zauwazylam, ze nie dawalo to zadnych postepów..:)

Co do Kolaczkowa, to niestety nie moge jechac, bo mam impreze rodzinna!! Ale do pily na 100% jade..
Magda[url]http://szymon.mucha.fm.interia.pl[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan2/kajetan2[/url]
[url]http://public.fotki.com/Kajetan/kajetan_mucha[/url]
Awatar użytkownika
ArturR
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 13 maja 2004, 22:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław Polska

Nieprzeczytany post

Ja biegam od ponad 25 lat, ale z dużymi przerwami nieregularnie. Ostatnie dwa lata poprawiłem się i tygodniowo biegam 2-3 razy za każdym razem około 12-13 km bez przerwy. Robię to w 1h i 10 min średnio. W maratonach nie brałem udziału - w tym roku planuję wystartować w Biegu Piastów. Czasami biegam więcej razy w tygodniu jeśli czas na to pozwoli. Nie męczę się - mam spory zapas sił, ale nie zwiększam dystatnsu bo po 10 km zaczyna mi boleć kolano. Lekarz mówi, że jest to zwyrodnienie - więc muszę z tym się pogodzić.
Pozdrawiam i życzę miłego biegania.
ArturR
robaj
Wyga
Wyga
Posty: 112
Rejestracja: 04 paź 2003, 21:52
Życiówka na 10k: 36:40
Życiówka w maratonie: 3:08:48
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Artur nie godź sie z tym. Sprawdź co powie inny lekarz, idź do dobrego fizykoterapeuty sportowego. Może jest szansa na wyleczenie kolana.
Życzę Ci tego. Gratuluję wytrwałości.
Bieganie, odtrutka doskonała!
Awatar użytkownika
ArturR
Wyga
Wyga
Posty: 96
Rejestracja: 13 maja 2004, 22:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław Polska

Nieprzeczytany post

Robaj
Obawiam się, że nic już z tego nie wyjdzie. Kolano mi boli ale nie zawsze. Pomaga jak owinę bandażem elastycznym, po bieganiu przestaje, czsami daje znać o sobie drugie. Ale nie jest to taki ból, że muszę przerwać.
Na zdjęciu rentgenowskim widziałem te zmiany zwyrodnieniowe - myślę, że inny lekarz powie mi to samo, a ja się boję powiększać dystans do 20-25 km - kilka razy kolano mi tak bolało, nie po bieganiu, że się męczyłem. Postaram się w tym roku na nartach zrobić te 25 a może nawet i 50 km, zobaczę jaka będzie reakcja po wysiłku.

Pozdrawiam,
Artur
ArturR
ODPOWIEDZ