Karola gratuluję kolejnych spadków

fantastycznie że masz w sobie tyle motywacji...
U mnie ostatnio było załamanie formy. Jednak stres potrafi mnie zeżreć tak, że nie mam siły na codzienne funkcjonowanie a co dopiero bieganie

ale po tygodniowej męczarni dzisiaj przebiegłam swoje pierwsze 8km
małymiś pisze:Nie należę do dziewczyn żyjących na sałacie i ketchupie (naprawdę takie są), takich co się głodzą.
... o to ja z czasów ogólniaka, ale zamiast sałaty był ogórek z ketchupem...

zaburzenia odżywiania nie są śmieszne i niestety to siedzi w głowie zawsze i od czasu do czasu o sobie przypomina...
maly89 pisze:Jak biegam to łatwiej jest mi się pilnować również w kwestii jedzenia. Bo jedzenie i bieganie jest cholernie ze sobą związane.
dokładnie kilka dni pofolgowania (nie mówię o ilości tylko o jakości jedzenia) i od razu forma spada... zazdroszczę osobom które codziennie żyją na fastfoodach i spokojnie przebiegają po 15km
Karola199 pisze:pobiła mi się szybka w tel ;( a tyle km przebiegł ze mną ;( szkoda mi bardzo bo przywiązuje się do takich rzeczy zwłaszcza że był bardzo praktyczny.
a może wystarczy wymienić szybkę?
