A ja dzisiaj urlop :D
Z bieganiem ciężko ostatnio było, po 26 w sobotę i prawie 70 na rowerze w niedzielę trochę bolała mnie prawa stopa
Trochę ją w sobotę lekko skręciłam, tzn źle stanęłam, i pewnie nie źle do tego przeciążyłam, więc doszłam do wniosku, że lepiej odpuścić na parę dni, i tylko w środę 46km na rowerze i parę razy poćwiczyłam w domu... Czasem boli jak dużo chodziłam (po paru h chodzenia)

Ile powinnam jeszcze poczekać?
A dzisiaj załatwianie papierków, USC i te klimaty, a potem dom.... Przez ostatni okres w pracy mam regularne braki czasowe, nie mam kiedy dokładniej posprzątać czy wyprasować

A jutro idę na ślub przyjaciółki, więc jeszcze dobrze by było się jakoś doprowadzić do jako takiego wyglądu, pomalować paznokcie, może jakąś maseczkę, itd
Ale najpierw kuchnia :D
Zrobiłam pesto koperkowe, drugie pietruszkowo-czosnkowo-ziołowe, pastę słoneczników, masło orzechowe, planuje nastawić w niedzielę ocet jabłkowy, a w między czasie obżeram się "mieszanką studencką"
A na kolacje będzie surówka z modrej kapusty (dla nieślązaczek - czerwonej

)