Tego jeszczenie było.

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
WÎsnÎa
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 16 lip 2014, 21:21
Życiówka na 10k: 49:54
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdzieś tam sobie truchta :)

Nieprzeczytany post

I bardzo dobrze, jeżeli ciało mówi stop to trzeba go posłuchać a nie robić jak ja i biegać dalej...
PKO
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

oj mówi i to bardzo. może to i dlatego że źle jadłam.. w sensie że za mało rzez ten upał. zjadłam ok 1300kcal a spaliłam ok 1000 wg endomondo. wiem że to nie pokazuje tak jak trzeba i troche przekłamany ten licznik ale mniej więcej pogląd na to jest jakiś.

dziś sobie zafunduje makaron z owocami i jogurtem. a co. trochę się podładuje.
czegoś mi ostatnio brakuje w diecie ale nie wiem jeszcze czego.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Karola nie biegaj absolutnie codziennie
ja biegam już ok.rok, a jesli pobiegam codziennie, to czuję mega zmęczenie :taktak:
moim zdaniem 3-4 razy w tygodniu w zupełności wystarczy
no i odżywianie, odżywianie...nie możesz sie głodzić, ja wiem, że może nie czujesz głodu, ale obcinanie tak drastyczne kalorii doprowadzi do przemęczenia, zniechęcenia, i braków w odżywianiu-wpadniesz w anemię, a wtedy juz wogóle odechce ci się wszystkiego (na przykładzie moich osobistych doświadczeń) nie mówiąc o efekcie jojo, może nadejśc taki moment, że złamiesz sie i zaczniesz jeśc wszytsko, co masz pod ręką :tonieja: a wtedy szybciutko nadrobisz to, co straciłaś
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

i tak będe teraz biegać. stram się jeśc więcej. ostatnie 2 tyg były bardzo aktywne i szalone. goście goście. jeszcze tylko jeden tydzień taki zakręcony i wracam do planowania posiłków itd.

nie ma mowy o jojo już teraz jestem wielkim efektem jojo.
Taki sobie
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 173
Rejestracja: 06 cze 2014, 13:49
Życiówka na 10k: 40:25
Życiówka w maratonie: 3:37:05

Nieprzeczytany post

Karola199 pisze: dziś całą radośc z biegania zepsuła mi jedna dziewucha... (niestety rodzina i to dośc bliska) jak biegłam polną droga to jak zobaczyła że biegne to tak przycisneła gaz że mało jej koła nie poodpadały. ja spocona bo juz mialam 6km na liczniku i w dodatku w piachu cała.
Ja powiem tak - olej ją! Też takich mam. Nieraz jak widzę duże rozlewisko, to już czekam jak ktoś jedzie - kilka razy zrobili mi zimny prysznic i to celowo bo z przeciwka nic nie jechało. Oczywiście są też tacy , co poczekają, jeszcze pozdrowią. Także olewajmy takich ludzi. To samo się tyczy jazdy rowerkiem czy nawet spaceru po chodniku (jak są kałuże).

Wracając do Twojego biegania (o ile mogę się wtrącić) daj sobie odpocząć dzień lub 2 i zobaczysz potem. Zrób lekki rozruch. Jak będzie dobrze to kontynuuj. Jeżeli nadal zmęczenie to lepiej odpuść jeszcze ze 2 dni.
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

Dokładnie nie przejmuj się, mam tak samo jedni się zatrzymają inni nie. Ale ogólnie u mnie na plus jest miło jest jak cię pozdrowią zwłaszcza rowerzyści czy biegacze. O dziwo u mnie w mojej małej wiosce to nawet widziałem już kilka razy biegacza, taki starszy pan biega, przywita się zawsze jak go widzę. Ale i zdarza się złośliwość pozdrawiam.
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

tak na upartego dałabym rade dzis biec ale mam przerwe wiec z niej korzystam :D jutro biegnę. dziś jedzenie jest na 5 więc jutro jakby było tak jak teraz to będę miała duuzo siły. oczywiście 1500kcal postaram się dziś wyrobić.
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Karola, dni wolne sa bardzow azne, to nie ejst strata czasu, tylko własnie czas w którym ciało nabiera mocy.
Bo trening jest tylko impulsem- siła i forma robią się w czasie regeneracji.

Ja bym ci radziła troche zluzowac z tym orbim a zając się ćwiczeniami rozciągającymi i core stability + typowo siłowy trening raz w tygodniu.
Da się wszytko znaleźć na youtube.
I przynajmniej 1 dzień w tygodniu całkowicie wolny. Zadnego oszukiwania typu orbi/rower czy inne. lezysz i sie regenerujesz.

ja mam takie "dni konia" 2 razy w tygodniu najczęściej. metoda prób i błedów, wyszło mi że tyle własnie potrzebuję.
Nie mam tez oporów, zeby zrobic sobie 2-3 doby pod rząd, jesli czuję że tego potrezbuję, z ejestem zmęczona, osłabiona, albo cos mnie zaczyna boleć.
od czasu jak sobie tak "odpuściłam" tfu, tfu- nie lapie kontuzji a ogólna aktywność nie ejst nizsza, tylko inaczej poukładana.
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nie wiem jak jutro będę się czuła ale dziś jestem jeszcze zmęczona i wkurzona wczorajsza sytuacją.
zapewne pobiegnę i odreaguje trochę. chyba takie zmęczenie jest mi potrzebne.

i wg mam spadek formy fizycznej i każdej innej ;(
Awatar użytkownika
Bacio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 22 cze 2013, 00:11
Życiówka na 10k: 55:09
Życiówka w maratonie: 5:12:13

Nieprzeczytany post

Złośliwości to paliwo motywacji.
pawello
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 28 lip 2014, 15:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nieprzeczytany post

może i Cie objadą, choć prawdę mówiąc nie wiem dlaczego mieliby to robić. samo to, że msz motywację, której osobom w podobnej sytuacji brakuje - zasługuje na uznanie. Oczywiście sprawa nie jest prosta i wymaga czasu, żeby schudnąc do odpowiedniej wagi - możesz mieć spadki mmotywacji, ale szczerze mówiąc - ja Ci gratuluję, a miny ludziom niech zrzedną - pomyśl o minach ludzi za poł roku jak zobaczą Cię w zupełnie innej skórze
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

nie ma mowy o spadku motywacji.
dziś mimo upału (u mnie 43 stopnie na tarasie) będe szła biegać i jak rano dam rade oczywiście też.

jak schudnę jeszcze te 15kg to wiecie jak będe pozdrawiać wszystkich którzy teraz się wyśmiewają i wyśmiewali...jak Jaś Fasola w jednym z filmów... środkowym palcem z uśmiechem na buzi :)
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Karola, biegasz sama czy z kimś ?
Karola199
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 375
Rejestracja: 05 cze 2014, 16:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

różnie .. zazwyczaj biegam ze szwagierka :) 14lat :) heh ale ona chudziutka jest
na poczatku biegałam z mężem jak on nie mógł to ze szagrem. czasami mama na rower wsiadała i mi towarzyszyła. zdarzało się że sama.
wolę biegac z kimś bo się najzwyczajniej boje samej ruszać w takie trasy leśne. zwłaszcza że nie miałabym siły uciekać.
Awatar użytkownika
Sammi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 448
Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Opolskie

Nieprzeczytany post

Zazdroszczę Ci. :taktak: Masz z kim biegać i do kogo się odezwać. Ja biegam sama. Niestety, brat mi obiecał, że będzie ze mną biegał a ani razu nie wyszedł razem ze mną. No cóż, pozostaje samotne bieganie.
Powiem Ci, że ja też chodziłam bliżej lasu albo pod las, ale niedawno widziałam tam ślady dzików i teraz się boję.. Nie mam pojęcia co miałabym zrobić gdybym takiego zobaczyła...
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ