sosik pisze:Fakt, widzę że jest takie cudo. Na szczęście tylko 4 razy więc dasz radę. Jednak mała uwaga. Piszesz, że biegasz VDOT między 51 i 52. Ok zgoda, ale wtedy interwały po 3'48" - szybciej to już 53 VDOT. Machnij to po 3'50" wtedy będzie miedzy 51 i 52. No i pamiętaj 200 m po 42" i 400 m po 85". To nie będzie zajezdni.
Powodzenia!
Korzystam z tabelki z netu i jest lekka rozbieżność jak wpisałem czas z Parkrunu 4900m.Dlatego piszę,że I po 3:47.
Ale nie bądźmy aptekarzami,jedna sekunda się nie liczy!
A dziś moc była ze mną...pewnie ta pogoda.
Sylw3g pisze: Krzysiek ma po prostu takie zapędy. Rok temu też tak cisnął. Mi by nogi z dupy odpadły
Jak mogę i sprawia mi to frajdę to cisnę.
P.S Ty Sylwek nie potrzebujesz tyle biegać....i tak masz świetne wyniki.
Gife pisze: on biega więcej niż Maurycy nawet

Też mnie szokuje ogrom kilometrów i przyjemność z ich pokonywania, ale właśnie, czekamy na zbiory
Bez przesady.Maurycy średnio biega dużo więcej,ja w lipcu mogę sobie na to pozwolić,potem przyjeżdża córa z wakacji i będzie
więcej obowiązków.
Nie jestem chyba stworzony do biegania....moja budowa za bardzo atletyczna.Te 18 lat siłowni i naprawdę dobrych efektów....
a teraz jestem po drugiej stronie....zupełnie inne włókna mięśniowe odpowiadają za wytrzymałość.
Do Twojego poziomu czy Sylwka to mi się nawet nie marzy kiedykolwiek dojść.
Macie talent do biegania....mnie wystarczy satysfakcja z treningów i powolne poprawianie życiówek.
Moja waga 77-78kg do 180cm też nie pomaga.
Ale jak na 2,5 roku biegania w wieku 40 lat gdzie wcześniej ważyłem 105 kg to i tak nie jest najgorzej.
Jabbur pisze: Nie chcę Cię martwić, ale ostatnio odkryłem, że powyżej 80km w tygodniu w przeliczniku coś zaczyna nawalać i pojawiają się bóle głowy
No tak,właśnie się tego obawiam,że jak będę miał za bardzo ochotę na browara....to zacznę za dużo biegać.
