Krzychu M- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:MW się zgadza.30 sierpnia dycha w Krakowie a 26 październik to Półmaraton Cracovia.
Docelowo plan jest pod dychę 30.VIII.
Potem trochę improwizacji a celem są życiówki na tych 3 dystansach. :usmiech:
Kolejność trochę dziwna, ale nie mnie tam oceniać.

Szkoda, że nie Toruń. Miałbym potencjalnie współpartnera, bo w Wawie to tylko treningowo pobiegnę.
Kiprun
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Keri pisze:
Krzychu M pisze:MW się zgadza.30 sierpnia dycha w Krakowie a 26 październik to Półmaraton Cracovia.
Docelowo plan jest pod dychę 30.VIII.
Potem trochę improwizacji a celem są życiówki na tych 3 dystansach. :usmiech:
Kolejność trochę dziwna, ale nie mnie tam oceniać.

Szkoda, że nie Toruń. Miałbym potencjalnie współpartnera, bo w Wawie to tylko treningowo pobiegnę.
Na kolejność nie mam żadnego wpływu.Dobrze,że to mogę pobiec i dostałem zielone światło od żony.
Dwa biegi są w Krk więć jakoś przepchnąłem a w Wawie mam rodzinę i zabieram córkę,więc jest pretekst. :oczko:
Do Torunia może za parę lat się wybiorę jak dzieci podrosną.

Na jaki czas planujesz biec w Wawie,Toruniu?
Ja nie próbuję tym razem łamać "trójki"....nie z tego planu pod dychę.Chciałbym poniżej 3:10.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:
Keri pisze:
Krzychu M pisze:MW się zgadza.30 sierpnia dycha w Krakowie a 26 październik to Półmaraton Cracovia.
Docelowo plan jest pod dychę 30.VIII.
Potem trochę improwizacji a celem są życiówki na tych 3 dystansach. :usmiech:
Kolejność trochę dziwna, ale nie mnie tam oceniać.

Szkoda, że nie Toruń. Miałbym potencjalnie współpartnera, bo w Wawie to tylko treningowo pobiegnę.
Na kolejność nie mam żadnego wpływu.Dobrze,że to mogę pobiec i dostałem zielone światło od żony.
Dwa biegi są w Krk więć jakoś przepchnąłem a w Wawie mam rodzinę i zabieram córkę,więc jest pretekst. :oczko:
Do Torunia może za parę lat się wybiorę jak dzieci podrosną.

Na jaki czas planujesz biec w Wawie,Toruniu?
Ja nie próbuję tym razem łamać "trójki"....nie z tego planu pod dychę.Chciałbym poniżej 3:10.
1. Sądziłem, że po dyszcze będziesz ciągnął dalej. Wszak lipcowy kilometraż przeogromny.
2. Tak, Toruń to będzie walka o urwanie 141 sekund z dotychczasowej życiówki.
3. W Wawie powinno być taki zmodyfikowany Greif, czyli 33km po 5:15 i reszta po 4:14, co czasowo daje 3:32 lub w warincie ze schłodzeniem 26+9(TM)+7,2
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

W tamtym roku lipiec zamknąłem w 515,teraz nie powinno być gorzej i na tej "bazie" mam zamiar polecieć MW i połówkę
w Krk.W sierpniu córka wraca z wakacji i razem jedziemy na urlop,więc 2x dziennie bieganie odpada.
Podtrzymująco 70-85km chciałbym dalej ganiać i mam nadzieję,że to starczy na życiówki.
Czyli jak rozumiem przerabiasz znowu Greifa na Toruń?
Ile wtedy biegasz i czy dokładnie stosujesz rozpiskę czy jakieś modyfikacje?
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:W tamtym roku lipiec zamknąłem w 515,teraz nie powinno być gorzej i na tej "bazie" mam zamiar polecieć MW i połówkę
w Krk.W sierpniu córka wraca z wakacji i razem jedziemy na urlop,więc 2x dziennie bieganie odpada.
Podtrzymująco 70-85km chciałbym dalej ganiać i mam nadzieję,że to starczy na życiówki.
Czyli jak rozumiem przerabiasz znowu Greifa na Toruń?
Ile wtedy biegasz i czy dokładnie stosujesz rozpiskę czy jakieś modyfikacje?
1. 515km - hm... moja doba jest chyba krótsza :niewiem: A poważniej, jeśli nie notujesz adekwatnych wyników, to oznacza to, że aplikowane bodźce nie są przyswajane przez organizm. Dodatkowo jest to droga, która może doporwadzić cię do kontuzji. Ale każdy ma inny organizm, który znosi inne obciążenia i nie mnie tu coś wyrokować.
2. Chyba tylko raz (wieki temu) zrobiłem plan w 100% i była to rozpiska Skarżyńskiego.
3. Przy Greifie zawsze trochę kombinowałem (już kilka razy biegałem ten BPS). Np. ostatnio część 35 zamieniłem na 28-30, ale w ciężkim krosie, bądź, tak jak teraz w Wawie z 35 robiłem 42.
4. Dodatkowo przyświeca mi raczej idea minimalizowania kilometrażu, bo ewidentnie kilka razy przekroczyłem granicę i podczas startu organizm był przemęczony.
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

Keri pisze:
Krzychu M pisze:W tamtym roku lipiec zamknąłem w 515,teraz nie powinno być gorzej i na tej "bazie" mam zamiar polecieć MW i połówkę
w Krk.W sierpniu córka wraca z wakacji i razem jedziemy na urlop,więc 2x dziennie bieganie odpada.
Podtrzymująco 70-85km chciałbym dalej ganiać i mam nadzieję,że to starczy na życiówki.
Czyli jak rozumiem przerabiasz znowu Greifa na Toruń?
Ile wtedy biegasz i czy dokładnie stosujesz rozpiskę czy jakieś modyfikacje?
1. 515km - hm... moja doba jest chyba krótsza :niewiem: A poważniej, jeśli nie notujesz adekwatnych wyników, to oznacza to, że aplikowane bodźce nie są przyswajane przez organizm. Dodatkowo jest to droga, która może doporwadzić cię do kontuzji. Ale każdy ma inny organizm, który znosi inne obciążenia i nie mnie tu coś wyrokować.
2. Chyba tylko raz (wieki temu) zrobiłem plan w 100% i była to rozpiska Skarżyńskiego.
3. Przy Greifie zawsze trochę kombinowałem (już kilka razy biegałem ten BPS). Np. ostatnio część 35 zamieniłem na 28-30, ale w ciężkim krosie, bądź, tak jak teraz w Wawie z 35 robiłem 42.
4. Dodatkowo przyświeca mi raczej idea minimalizowania kilometrażu, bo ewidentnie kilka razy przekroczyłem granicę i podczas startu organizm był przemęczony.
Może i za dużo,ale biegam kiedy mogę.A kontuzje?Ja jakiś dziwny jestem.Na maratońskim planie byłem 3 razy u fizjo z kolanem(gęsia stopka)potem 3 tygodnie
bezbiegowe,ale cały czas czułem lekki ból.Wróciłem do biegania i z bolącym kolanem biegałem 60-75km/tyg.Jak zacząłem biegać grubo ponad setkę
wszystkie boleści przeszły. :szok:
Po 17 dniach biegowych z rzędu miałem dzień wolny i....coś tam znowu zaczęło pobolewać.
Fizjo mi mówił,że czasem lepiej zabiegać kontuzje,zależy od organizmu. :hej:

A modyfikacja Greifa fajna.Jak się kiedyś zdecyduję to też na krótsze krosy co jakiś czas bym zamieniał.U mnie teren pagórkowaty,średnio 100-130m podbiegów na każde 10km.
Będę trzymał kciuki za te 2:59 w Toruniu.
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Szczerze podziwiam Cię za to bieganie. Mnie po pracy byłoby ciężko namówić na bieganie. No i widzę, że strategia przynosi efekty wagowe. U mnie w tym miesiącu dodatkowo jest ok 200 km roweru, który ma podobne zastosowanie dietetyczne czyli 'bezpieczne' spalanie tłuszczy na niskiej intensywności :)
Co do interwałów to tak z ciekawości czemu na 2 min przerwy, a nie np na 2,5 czy 3?. Ma być krótsza przerwa, ale prawie dwa razy to chyba trochę za krótko?
Też korzystam, że dzieciaki u teściów siedzą w Pile więc 0 zmartwień jest :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

sosik pisze:Szczerze podziwiam Cię za to bieganie. Mnie po pracy byłoby ciężko namówić na bieganie. No i widzę, że strategia przynosi efekty wagowe. U mnie w tym miesiącu dodatkowo jest ok 200 km roweru, który ma podobne zastosowanie dietetyczne czyli 'bezpieczne' spalanie tłuszczy na niskiej intensywności :)
Co do interwałów to tak z ciekawości czemu na 2 min przerwy, a nie np na 2,5 czy 3?. Ma być krótsza przerwa, ale prawie dwa razy to chyba trochę za krótko?
Też korzystam, że dzieciaki u teściów siedzą w Pile więc 0 zmartwień jest :)
Po pracy jest ciężko,to fakt.
Zapytaj Danielsa czemu mi każe biegać tysiące na 2 minutowej.przerabiam dokładnie jego plan 5-15.Teraz jestem w pierwszym tygodniu IV fazy planB.
2 trening specjalistyczny.Ogólnie trudne treningi w tej fazie.
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Fakt, widzę że jest takie cudo. Na szczęście tylko 4 razy więc dasz radę. Jednak mała uwaga. Piszesz, że biegasz VDOT między 51 i 52. Ok zgoda, ale wtedy interwały po 3'48" - szybciej to już 53 VDOT. Machnij to po 3'50" wtedy będzie miedzy 51 i 52. No i pamiętaj 200 m po 42" i 400 m po 85". To nie będzie zajezdni.
Powodzenia!
Ostatnio zmieniony 24 lip 2014, 11:18 przez sosik, łącznie zmieniany 1 raz.
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3667
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dawno nie czytałem...
Sosik trenuje
Krzychu się zajeżdża. Ilość kilometrów wydaje mi się absolutnie nieadekwatna do oczekiwanych wyników. Jak to ładnie powiedział Marcin Świerc - nie liczy się ilość, liczy się jakość ...
Krzysiek ma po prostu takie zapędy. Rok temu też tak cisnął. Mi by nogi z dupy odpadły :hahaha:
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sylw3g pisze:Dawno nie czytałem...
Sosik trenuje
Krzychu się zajeżdża. Ilość kilometrów wydaje mi się absolutnie nieadekwatna do oczekiwanych wyników. Jak to ładnie powiedział Marcin Świerc - nie liczy się ilość, liczy się jakość ...
Krzysiek ma po prostu takie zapędy. Rok temu też tak cisnął. Mi by nogi z dupy odpadły :hahaha:
A co ja mam napisac? ledwo 100 km tygodniowo robię :hahaha: on biega więcej niż Maurycy nawet :tonieja: Też mnie szokuje ogrom kilometrów i przyjemność z ich pokonywania, ale właśnie, czekamy na zbiory :spoko:
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Zastosuję przelicznik Jabbura,czyli na każde wybiegane 5km pozwolę sobie na jedno piwo
Nie chcę Cię martwić, ale ostatnio odkryłem, że powyżej 80km w tygodniu w przeliczniku coś zaczyna nawalać i pojawiają się bóle głowy :bum:

ps. "Przelicznik Jabbura" Piękna nazwa :hej:
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ładnie to dzisiaj poszło :). Jest moc, a jak zejdziesz z obciążeń to powinno być jeszcze lepiej. Chyba, że faktycznie u Ciebie to tak nie działa :hahaha:
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

sosik pisze:Fakt, widzę że jest takie cudo. Na szczęście tylko 4 razy więc dasz radę. Jednak mała uwaga. Piszesz, że biegasz VDOT między 51 i 52. Ok zgoda, ale wtedy interwały po 3'48" - szybciej to już 53 VDOT. Machnij to po 3'50" wtedy będzie miedzy 51 i 52. No i pamiętaj 200 m po 42" i 400 m po 85". To nie będzie zajezdni.
Powodzenia!
Korzystam z tabelki z netu i jest lekka rozbieżność jak wpisałem czas z Parkrunu 4900m.Dlatego piszę,że I po 3:47.
Ale nie bądźmy aptekarzami,jedna sekunda się nie liczy! :hahaha:
A dziś moc była ze mną...pewnie ta pogoda. :oczko:
Sylw3g pisze: Krzysiek ma po prostu takie zapędy. Rok temu też tak cisnął. Mi by nogi z dupy odpadły :hahaha:
Jak mogę i sprawia mi to frajdę to cisnę.
P.S Ty Sylwek nie potrzebujesz tyle biegać....i tak masz świetne wyniki.
Gife pisze: on biega więcej niż Maurycy nawet :tonieja: Też mnie szokuje ogrom kilometrów i przyjemność z ich pokonywania, ale właśnie, czekamy na zbiory :spoko:
Bez przesady.Maurycy średnio biega dużo więcej,ja w lipcu mogę sobie na to pozwolić,potem przyjeżdża córa z wakacji i będzie
więcej obowiązków.
Nie jestem chyba stworzony do biegania....moja budowa za bardzo atletyczna.Te 18 lat siłowni i naprawdę dobrych efektów....
a teraz jestem po drugiej stronie....zupełnie inne włókna mięśniowe odpowiadają za wytrzymałość.
Do Twojego poziomu czy Sylwka to mi się nawet nie marzy kiedykolwiek dojść.
Macie talent do biegania....mnie wystarczy satysfakcja z treningów i powolne poprawianie życiówek.
Moja waga 77-78kg do 180cm też nie pomaga.
Ale jak na 2,5 roku biegania w wieku 40 lat gdzie wcześniej ważyłem 105 kg to i tak nie jest najgorzej. :oczko:
Jabbur pisze: Nie chcę Cię martwić, ale ostatnio odkryłem, że powyżej 80km w tygodniu w przeliczniku coś zaczyna nawalać i pojawiają się bóle głowy :bum:
No tak,właśnie się tego obawiam,że jak będę miał za bardzo ochotę na browara....to zacznę za dużo biegać. :hahaha:
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Szczerze to przy Twoim przebiegu stwierdzenie, że 18 km to long brzmi trochę dziwnie :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
ODPOWIEDZ