kręgarza mam b.dobrego, pomógł mi bardzo bardzo dużo i to w błyskawicznym tempie. To ja nie stosowałem się do jego rad i w późniejszym czasie znowu coś się zmieniło, ale nie poszedłem do niego bo mnie nic nie bolało, tylko że przy skłonie było widać że coś nie jest tak jak trzeba. Tak więc po tych 6 latach, od czasu jak u niego byłem, teraz coś się zmieniło, bo i to pobolewanie jest takie słabiutkie i nie mam żadnych napięć mieśni jak to miało miejsce przy wypadzie dysku. Widocznie coś wskoczyło w stare dobre miejsce...
Jabbur, zastanawiasz się nad dobrą techniką...a to czasem nie ma przyjść same i nie jest to podyktowane czasem osobniczymi warunkami, że nie wszyscy muszą tak samo się układać w czasie "lotu" ?
Inna technika jest na pewno podyktowana podłożem jak i samą szybkością biegu, to wiemy...
Jabbur, może nakręcisz film jak się wygląda przy sprincie a jak przy "maratonowym" biegu, oczywiście "na golasa"
![:bum:](./images/smilies/bum.gif)