Bieganie boso
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Na marginesie dysputy - lądowanie w butach z dużym dropem (lunarglide), zerowym (merrelle) i boso. Wrzuciłem to już wcześniej, ale wywaliłem bo wkurzyła mnie jakość. Teraz trochę lepiej udało mi się upichcić, więc się dzielę (obrazek przenosi do YouTube):
Dla tych, którym nie chce się klikać - puenta jest taka, że jak już ogarniemy poprawną technikę to da się ją utrzymać i biegając w żelazkach. Natomiast w drugą stronę to nie działa
ps. Jestem kompletnym samoukiem, więc jakieś wady w postawie musicie wybaczyć (bądź skomentować, to się zastanowię).
Dla tych, którym nie chce się klikać - puenta jest taka, że jak już ogarniemy poprawną technikę to da się ją utrzymać i biegając w żelazkach. Natomiast w drugą stronę to nie działa
ps. Jestem kompletnym samoukiem, więc jakieś wady w postawie musicie wybaczyć (bądź skomentować, to się zastanowię).
-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 29 cze 2014, 09:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kręgarza mam b.dobrego, pomógł mi bardzo bardzo dużo i to w błyskawicznym tempie. To ja nie stosowałem się do jego rad i w późniejszym czasie znowu coś się zmieniło, ale nie poszedłem do niego bo mnie nic nie bolało, tylko że przy skłonie było widać że coś nie jest tak jak trzeba. Tak więc po tych 6 latach, od czasu jak u niego byłem, teraz coś się zmieniło, bo i to pobolewanie jest takie słabiutkie i nie mam żadnych napięć mieśni jak to miało miejsce przy wypadzie dysku. Widocznie coś wskoczyło w stare dobre miejsce...
Jabbur, zastanawiasz się nad dobrą techniką...a to czasem nie ma przyjść same i nie jest to podyktowane czasem osobniczymi warunkami, że nie wszyscy muszą tak samo się układać w czasie "lotu" ?
Inna technika jest na pewno podyktowana podłożem jak i samą szybkością biegu, to wiemy...
Jabbur, może nakręcisz film jak się wygląda przy sprincie a jak przy "maratonowym" biegu, oczywiście "na golasa"
Jabbur, zastanawiasz się nad dobrą techniką...a to czasem nie ma przyjść same i nie jest to podyktowane czasem osobniczymi warunkami, że nie wszyscy muszą tak samo się układać w czasie "lotu" ?
Inna technika jest na pewno podyktowana podłożem jak i samą szybkością biegu, to wiemy...
Jabbur, może nakręcisz film jak się wygląda przy sprincie a jak przy "maratonowym" biegu, oczywiście "na golasa"
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Jasne, że są osobnicze różnice, ale myślę, że wspólny rdzeń też istnieje: nie garbić się, nie wybijać za bardzo do góry, nie kolebać itp.
Na tym filmiku są moje tempa z WB1 i z 5K. Różnice zgodne z przewidywaniem - dłuższy krok, lądowanie bardziej z przodu stopy, mocniej pięta do posladków, wyżej ręce itp (nad tym ostatnim muszę się zastanowić, szybciej to tak, ale cxy wyżej,hmm...)
Na tym filmiku są moje tempa z WB1 i z 5K. Różnice zgodne z przewidywaniem - dłuższy krok, lądowanie bardziej z przodu stopy, mocniej pięta do posladków, wyżej ręce itp (nad tym ostatnim muszę się zastanowić, szybciej to tak, ale cxy wyżej,hmm...)
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
Czas mija, a lekarze nadal nie mogą naprawić mi palca. W oczekiwaniu na kolejne badania (tym razem wymyślili ENG i EMG) wybrałem się na pierwszą bosą przebieżkę od dłuższego czasu. Ruszyłem rano do pracy (11km), po czym postanowiłem jeszcze pobiegać nieco po mieście, bo pogoda sprzyjała, pobiegłem trochę tu, trochę tam i wróciłem do pracy, gdzie licznik zatrzymał się na... 21.78km! Mój pierwszy bosy półmaraton Paluchem zahaczyłem tylko dwa razy, niezbyt mocno, więc mogę odtrąbić pełen sukces.
Dziś planuję mój pierwszy trening pod kątem średnich dystansów, może uda sie wbić na tartan - ciekawe, jak tam biega się boso.
Dziś planuję mój pierwszy trening pod kątem średnich dystansów, może uda sie wbić na tartan - ciekawe, jak tam biega się boso.
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
@kibuc jestem pod mega (mega!) wrażeniem W butach to jest dużo, a co dopiero boso. Mam nadzieję, że żadnych efektów ubocznych (typu: zdarty naskórek, pęcherze) nie było.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
-
- Wyga
- Posty: 132
- Rejestracja: 21 gru 2010, 12:23
- Życiówka na 10k: 42:12
- Lokalizacja: Londyn
Błoto rządzi! Uczucie błotka przeciskającego się między palcami jest takie... takie... no właśnie takie Zazdroszczę, na moich trasach jeśli chcę mieć dobre błoto, muszę je sobie zrobić sam.
Na tartanie błota, jasna sprawa, nie było. Po 3x200 zaczęły się otarcia na paluchu, więc trening dokończyłem w kapciach. Myślę jednak, że przyczyną nie była sama tartanowa nawierzchnia, a prędkość. Na chodnikach też zdarzało mi się zetrzeć palce do krwi, gdy chciałem osiągnąć zbyt wiele zbyt szybko i przesadzałem z tempem.
Na tartanie błota, jasna sprawa, nie było. Po 3x200 zaczęły się otarcia na paluchu, więc trening dokończyłem w kapciach. Myślę jednak, że przyczyną nie była sama tartanowa nawierzchnia, a prędkość. Na chodnikach też zdarzało mi się zetrzeć palce do krwi, gdy chciałem osiągnąć zbyt wiele zbyt szybko i przesadzałem z tempem.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Z palcami jest kłopot, jeżeli się nimi odpychasz z drapnieciem . Przy odrywaniu stopy bez ich udziału powinno być OKkibuc pisze:Błoto rządzi! Uczucie błotka przeciskającego się między palcami jest takie... takie... no właśnie takie Zazdroszczę, na moich trasach jeśli chcę mieć dobre błoto, muszę je sobie zrobić sam.
Na tartanie błota, jasna sprawa, nie było. Po 3x200 zaczęły się otarcia na paluchu, więc trening dokończyłem w kapciach. Myślę jednak, że przyczyną nie była sama tartanowa nawierzchnia, a prędkość. Na chodnikach też zdarzało mi się zetrzeć palce do krwi, gdy chciałem osiągnąć zbyt wiele zbyt szybko i przesadzałem z tempem.
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- Sammi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 448
- Rejestracja: 24 sty 2014, 16:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Opolskie
Wczoraj był fajny bosy mix:
- 400m. ścieżka w parku
- 500m. chodnik
- 700m. asfalt
Razem: 1,6 km. Wiem, że to bardzo mało, ale jak 2 tyg. temu zaczynałam i był tylko 1 km to już widać postęp
Tak na marginesie, to mam 2 pytania (jedno bose a drugie nie o bieganiu boso ale o bieganiu):
1. Czy tak jak w bieganiu w butach w bieganiu boso również obowiązuje zasada zwiększania kilometrażu 10% tygodniowo ?
(tutaj, mam nadzieję, że ktoś mi odpowie, byłabym wdzięczna)
2. Chcąc biegać szybciej powinnam zwiększać krok (w sensie jego rozwartość) czy zwiększać częstotliwość mniejszych kroczków ?
Bo póki co to ja zwiększam krok... (robię je większe, ale rzadziej)
- 400m. ścieżka w parku
- 500m. chodnik
- 700m. asfalt
Razem: 1,6 km. Wiem, że to bardzo mało, ale jak 2 tyg. temu zaczynałam i był tylko 1 km to już widać postęp
Tak na marginesie, to mam 2 pytania (jedno bose a drugie nie o bieganiu boso ale o bieganiu):
1. Czy tak jak w bieganiu w butach w bieganiu boso również obowiązuje zasada zwiększania kilometrażu 10% tygodniowo ?
(tutaj, mam nadzieję, że ktoś mi odpowie, byłabym wdzięczna)
2. Chcąc biegać szybciej powinnam zwiększać krok (w sensie jego rozwartość) czy zwiększać częstotliwość mniejszych kroczków ?
Bo póki co to ja zwiększam krok... (robię je większe, ale rzadziej)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1241
- Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
1. Stopy (podeszwy) tobie dość jasno powiedzą kiedy i ile możesz pobiec (jak często).
Ale faktycznie zasada 10% ma tutaj też sens.
2. Raczej należy szybciej przebierać nogami (oczywiście w zależności od prędkości zmienia się długość kroku).
Ale faktycznie zasada 10% ma tutaj też sens.
2. Raczej należy szybciej przebierać nogami (oczywiście w zależności od prędkości zmienia się długość kroku).