tak jak pod słynne "spodenki z pampersem" na rower nie wkłada się bielizny, tak do buta wkłada sie stopę w skarpecie. Oczywiście można sobie dopisywać dowolną ideologie i tworzyć własne eksperymenty, ba nawet z sukcesem - ale są pewne "standardy" i dobrze jest czerpać ze sprawdzonych wzorców.
Co do skarpet - myślę, ze istotna jest tez sama skarpeta jako skarpeta - bo jesli ktoś pisze że bez skarpety jak biega po wodzie to mu szybko woda nie chlupie koło stopy, a inny że miał mokro i gorąco w upał w Hiszpanii - znaczy biegał chyba w skarpetach od garnituru

- bo dobra skarpeta gwarantuje suchą stopę zawsze - ba, są nawet takie co wręcz chłodzą, a nie grzeją, a dzięki teflonowym włóknom na bank nie obcierają, antybakteryjne nie cuchną, są doskonale dopasowane, ultracienkie, błyskawicznie schną...itp itd.
I niech taki "bezskarpetowiec" pobiega w dobrych biegowych skarpetkach - zrozumie jak błądził. Fakt, dobre kosztują...ale komfort gwarantowany a i higiena zapewniona.