rocha - 75' w tri-sprincie
Moderator: infernal
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
2.07
6,17 km, asc=desc=210m, 7'24"/km
Bez spinania, ale zaczynam oddychać rękawkami. To dobrze, znaczy, że stawy doganiają płuca. Trzeba powtórzyć akcent z ostatniej niedzieli.
6,17 km, asc=desc=210m, 7'24"/km
Bez spinania, ale zaczynam oddychać rękawkami. To dobrze, znaczy, że stawy doganiają płuca. Trzeba powtórzyć akcent z ostatniej niedzieli.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
5.07
12,81 km, asc=desc=490m 6'53"/km
Powtórzyłem akcent z ostatniej niedzieli. Było bardzo przyjemnie. Tylko szkoda, że po ciemku, trzeba uważać na zbiegach.
12,81 km, asc=desc=490m 6'53"/km
Powtórzyłem akcent z ostatniej niedzieli. Było bardzo przyjemnie. Tylko szkoda, że po ciemku, trzeba uważać na zbiegach.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
8.07
2,25km z kijami, asc=desc=50m, 10'/km
Choć raz napiszę, o co chodzi z tymi kijami, idę mocno na rękach, już czuję, że więcej może obręcz barkowa. Troszeczkę prawy nadgarstek nadwerężony, ale w sumie równie dobrze to może być od noszenia Krzysia.
Mam kryzys motywacyjny.
Napisałem to.
Teraz korek.
Pstryk.
Żeby się po następnych postach nie rozlało.
A tak poza tym to bardzo dobrze się czuję, nie brałem nic p/bólowego od paru tygodni.
2,25km z kijami, asc=desc=50m, 10'/km
Choć raz napiszę, o co chodzi z tymi kijami, idę mocno na rękach, już czuję, że więcej może obręcz barkowa. Troszeczkę prawy nadgarstek nadwerężony, ale w sumie równie dobrze to może być od noszenia Krzysia.
Mam kryzys motywacyjny.
Napisałem to.
Teraz korek.
Pstryk.
Żeby się po następnych postach nie rozlało.
A tak poza tym to bardzo dobrze się czuję, nie brałem nic p/bólowego od paru tygodni.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
9.07
2,23km, asc=desc=60m, 8'10"/km
Dwa podbiegi i dwa zbiegi po 200m i asc/desc=15m, wszystko w pełnym rynsztunku sztormowym, stąd tempo.
Nie wyszedłbym dziś w tę ulewę, ale chyba rozklekotałem tymi kijami odcinek piersiowy kręgosłupa.
Znów ruszyłem Zesztywniałe, zatrzymałem Postępujące i cofnąłem Nieodwracalne.
A przynajmniej lubię tak myśleć.
Cholera, Achillesy trzeba naciągnąć.
2,23km, asc=desc=60m, 8'10"/km
Dwa podbiegi i dwa zbiegi po 200m i asc/desc=15m, wszystko w pełnym rynsztunku sztormowym, stąd tempo.
Nie wyszedłbym dziś w tę ulewę, ale chyba rozklekotałem tymi kijami odcinek piersiowy kręgosłupa.
Znów ruszyłem Zesztywniałe, zatrzymałem Postępujące i cofnąłem Nieodwracalne.
A przynajmniej lubię tak myśleć.
Cholera, Achillesy trzeba naciągnąć.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
13 i 14.07
rotawirus (?), zmusiłem się do półgodzinnych wycieczek MTB w celu rehabilitacyjnym, gimnastyka minimalna. Bez znaczenia treningowego. 200mg ibuprofen(na ból głowy, ale podstępnie znieczula ogólnie)
15.07
4,26km, asc=desc=100, 6'33"/km
bardzo lekko, choć samopoczucie dość dobre. Zbliża się akcent nr 2.
rotawirus (?), zmusiłem się do półgodzinnych wycieczek MTB w celu rehabilitacyjnym, gimnastyka minimalna. Bez znaczenia treningowego. 200mg ibuprofen(na ból głowy, ale podstępnie znieczula ogólnie)
15.07
4,26km, asc=desc=100, 6'33"/km
bardzo lekko, choć samopoczucie dość dobre. Zbliża się akcent nr 2.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
16.07
6,18km, asc=desc=202m, 8'28"/km
Walka z kijami, gdyby to było pływanie to wpisałbym "łapki"
Obręcz barkowa musi to wytrzymać, jutro robię drugi akcent.
6,18km, asc=desc=202m, 8'28"/km
Walka z kijami, gdyby to było pływanie to wpisałbym "łapki"
Obręcz barkowa musi to wytrzymać, jutro robię drugi akcent.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
17.07
20,2km, asc=desc=820m, 8'12"/km
Okazało się, że mam wodorozrzutną termoregulację. Nic dziwnego, od lat nie przebiegłem tyle w wilgotnym upale...
Wziąłem tylko 0,7 l. Wyszło jak wyszło. Akcent mocniejszy, niż zakładałem, tyle, że raczej kuźnia charakteru . Prawie wleczone było.
20,2km, asc=desc=820m, 8'12"/km
Okazało się, że mam wodorozrzutną termoregulację. Nic dziwnego, od lat nie przebiegłem tyle w wilgotnym upale...
Wziąłem tylko 0,7 l. Wyszło jak wyszło. Akcent mocniejszy, niż zakładałem, tyle, że raczej kuźnia charakteru . Prawie wleczone było.
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
18.07
Kilka godzin w aucie, stan zapalny na prawym półdupku.
4,13km, asc=desc=125m, 7'07"/km
pierwsze kilkaset metrów bardzo asymetryczny, wolny bieg, potem lepiej.
Rozbudowana gimnastyka i na koniec poizometryczna relaksacja całego pasa od rozcięgna do lędźwi. Powinno pomóc. Dużo płynów.
Kilka godzin w aucie, stan zapalny na prawym półdupku.
4,13km, asc=desc=125m, 7'07"/km
pierwsze kilkaset metrów bardzo asymetryczny, wolny bieg, potem lepiej.
Rozbudowana gimnastyka i na koniec poizometryczna relaksacja całego pasa od rozcięgna do lędźwi. Powinno pomóc. Dużo płynów.