Komentarz do artykułu Superfood dla balansu, czyli co jeść, by biegać szybciej i czuć się lepiej

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
bieganie.pl
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1739
Rejestracja: 27 sty 2008, 15:29

Nieprzeczytany post

PKO
Pawel1973
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 29
Rejestracja: 19 sty 2011, 14:24
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 4.18

Nieprzeczytany post

Mamy klimat taki jaki mamy i nie rosną tu różne cuda, ale na pewno można dietę oprzeć na rodzimych produktach. Widzę po sobie, że chętniej sięgam po kiwi niż gruszkę i zastanawiam się jak to było 30 lat temu gdy pomarańcza była rarytasem.
gocu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 763
Rejestracja: 05 gru 2011, 14:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wyczuwam żywieniowy fanatyzm i oszołomstwo.
pehop
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 449
Rejestracja: 14 sie 2012, 10:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Mazowsze

Nieprzeczytany post

Nie sądziłem, że ten dzień nadejdzie, ale w 100% zgadzam się z gocu :taktak:
"Niezależnie od okoliczności zewnętrznych, każdy ma niezbywalne prawo spieprzyć swoje życie tak, jak uważa to za stosowne" - by mój ojciec
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kogo mam pozwać, jeśli po zastosowaniu się do rad z artykułu nie będę biegał szybciej? Portal, czy autorkę?
Iseul
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 26 lis 2013, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Mamy klimat taki jaki mamy i nie rosną tu różne cuda, ale na pewno można dietę oprzeć na rodzimych produktach.
Ano wlasnie. Chetnie czytam takie zywieniowe artykuly, zwlaszcza jesli sa w nich jakies nowe dla mnie przepisy i w przeciwienstwie do poprzednikow nie uwazam ich za "oszolomstwo". Moim zdaniem problem jednak w tym, ze poza botwinka wymienione produkty sa w Polsce BARDZO drogie. Podejrzewam, ze niekoniecznie nawet dlatego, ze w krajach, w ktorych sa popularne/powszechne sa drogie, tylko u nas traktowane sa jak "fanaberia dla lemingow" i sprzedawane z szalona, kompletnie absurdalna marza, co w polaczeniu czesto ze slaba jakoscia tych produktow mnie kompletnie zniecheca do zakupu.

Chetnie bym przeczytala druga czesc - ale o dostepnych cenowo, raczej na bazarku niz w specjalistycznych sklepach, a nie do konca przez nas odkrytych "superfoods". Dla mnie takim fajnym produktem jest od jakiegos czasu siemie lniane (nie biegam wprawdzie szybciej, w ogole nie biegam szybko ale wiele lepiej ma sie dzieki niemu moje gardlo i paznokcie).
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mam pytanie dot. chia. Jeśli namoczymy ziarenka i uzyskamy żelową konsystencję napoju, ale ziaren nie pogryziemy ani w żaden inny sposób nie zmiażdżymy, aby rozłupać twardą skorupkę ziarna i dobrać się do tych wartościowych omega i innych, to czy układ pokarmowy poradzi sobie z tym? Czy po prostu wydalimy nasionko nienaruszone, a skorzystamy jedynie z galaretowatej osłonki ziarenka? I żadne tam alfa czy omega nie przyswoimy. Może ewentualnie wyrośnie krzaczek chia gdzieś w lesie na trasie naszego treningu...?
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Iseul pisze:Chetnie bym przeczytala druga czesc - ale o dostepnych cenowo, raczej na bazarku niz w specjalistycznych sklepach, a nie do konca przez nas odkrytych "superfoods". Dla mnie takim fajnym produktem jest od jakiegos czasu siemie lniane (nie biegam wprawdzie szybciej, w ogole nie biegam szybko ale wiele lepiej ma sie dzieki niemu moje gardlo i paznokcie).
Ja też używam siemienia lnianego (brązowe i złote nasiona), ale mielę je i dodaję prawie do wszystkiego. 1 kg siemienia to ok. 5 PLN.
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:Ja też używam siemienia lnianego (brązowe i złote nasiona), ale mielę je i dodaję prawie do wszystkiego. 1 kg siemienia to ok. 5 PLN.
w Rossmannie jest siemię częściowo zmielone (nazywa sie ono po polsku "ześrutowane").

co do przyswajalności chia - sluszne pytanie zdała MEL.

no wlasnie, jak to wszystko się ma do zasady, ze należy jeść produkty lokalne i dostępne na bieżąco na miejscu? transportowanie zywności przez tysiące km nijak sie ma do ekologii, a tez powoduje, ze trzeba to wszystko traktować chemią i konserwantami. Inna rzecz, że chemii i konserwantów trudno uniknąć w dzisiejszym świecie. Błędne koło :tonieja:
Obrazek
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:Kogo mam pozwać, jeśli po zastosowaniu się do rad z artykułu nie będę biegał szybciej? Portal, czy autorkę?
hehe, i jeszcze pamietaj o żądaniu zwrotu wydanej kasy od sprzedawcy i importera tych super foods. i zadośćuczynieniu za cierpienie psychiczne. w USA pewnie by to przeszło ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika
MEL.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1590
Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
Życiówka na 10k: 46:56
Życiówka w maratonie: 3:43
Lokalizacja: Las Kabacki
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:
MEL. pisze:Ja też używam siemienia lnianego (brązowe i złote nasiona), ale mielę je i dodaję prawie do wszystkiego. 1 kg siemienia to ok. 5 PLN.
w Rossmannie jest siemię częściowo zmielone (nazywa sie ono po polsku "ześrutowane").
Ma_tika, lepiej jednak mielić i jeść na świeżo, bo to się wszystko bardzo szybko utlenia i nie ma żadnego pożytku ze zmielonych kiedyś-tam ziaren. Ja mam młynek do kawy przywieziony dawno temu z NRD i w nim mielę różności.
MarkosM
Wyga
Wyga
Posty: 62
Rejestracja: 27 sty 2013, 10:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jarmuż, żaden z niego cud z kosmosu. Dostępny bez problemu, tani jak barszcz i dobry i zaliczany do tzw lokalizacji polskiej :)

Inne super jedzenie z obszaru między Odrą a Bugiem:
kiszona kapusta, cebula, czosnek, jagoda leśna, aronia, siemię lniane, olej lniany, sok z brzozy, zielona pietruszka, produkty fermentowane (jogurt, ocet jabłkowy), kasze, miody, orzechy włoskie, pokrzywa.

Miody generalnie są międzykulturowe. Warto gdy się jest na wakacjach lub służbowym wyjeżdzie popytac miejscowych jaki miód jest ceniony i co warto kupić.

propozycje dla tych co nie boją się wydać grosza na jedzenie i nie straszne im kuchnie etniczne:
farro, quinoa (komosa), spirulina, jagody acai, aloes i masę innych cudów jak mi się przypomni to jeszcze coś dopiszę :)

Pozdrawiam i proszę bez teorii spiskowych to tylko wątek o jedzeniu i nie szukajmy niczego poza smakiem w nim :)
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

MEL. pisze:Ma_tika, lepiej jednak mielić i jeść na świeżo, bo to się wszystko bardzo szybko utlenia i nie ma żadnego pożytku ze zmielonych kiedyś-tam ziaren. Ja mam młynek do kawy przywieziony dawno temu z NRD i w nim mielę różności.
o nie, ja jestem kobieta leniwa i jak można sobie coś ułatwić, to z tego skwapliwie korzystam bo i tak spedzam w kuchni zdecydowanie za duzo czasu przygotowujac sobie wlasne super foods :hahaha:
to o czym mówię, to nie jest zmielone, tylko trochę "potłuczone": http://www.rossmann.de/verbraucherporta ... 01723.html
Obrazek
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeśli bataty mają takie same właściwości, jak ziemniaki (a raczej skrobia te same, więc wydaje mi się, że mają), to reklamowanie pieczonych/smażonych/grillowanych ziemniaków jako ZDROWYCH jest totalną głupotą i świadectwem niewiedzy.
AKRYLAMID!!!
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Iseul pisze:Chetnie czytam takie zywieniowe artykuly, zwlaszcza jesli sa w nich jakies nowe dla mnie przepisy i w przeciwienstwie do poprzednikow nie uwazam ich za "oszolomstwo".
Dobrze wiesz, że kolegom nie chodziło o np. zastąpienie ziemniaków batatami, tylko o cały początek tego artykułu, który jakby go nie czytać próbuje przemycić jakąś kolejną durną ideologię.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ