Najgorszy dystans 800m...

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
MikeWeidenbaum
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1132
Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rozumiem, chciałbym spróbować kiedyś takiego typowego, specyficznego treningu dla 800 metrowca, ale teraz na to jeszcze za wcześnie, zajechałbym się bankowo :), może za rok spróbuję. Także póki co będę sobie próbował różnych jednostek i biegał bardziej ogólnym planem, jako że staż biegowy mam niewielki to progres wciąż powinien z tego być (przynajmniej na razie jest).
Jeszcze raz dzięki za te wszystkie objaśnienia.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wczoraj na BBL były sprinty 100 m, start niski, bez bloków, stoper. U mnie wyszło 15,09. :D No, jak widzicie nie kłamałem z tym, że jestem wooolny. Chociaż na pewno trochę z tego jest z samego wybiegania na takim dystansie do wyciśnięcia - czuję duży zapas, tylko nie umiem go aktywować. No i to był w zasadzie bieg indywidualny (jestem wolny, ale na BBL mimo wszystko raczej z tych szybszych, więc osobę z pary odsadziłem).
Dalej mam postanowienie w wakacje zrobić sobie więcej takich czysto sprinterskich treningów 60-200 m. Ciekawe, czy będzie po tym progres. Potrzebuję duuuużo urozmaicenia (więc będzie szyyyybko, dużo szybkości :)), bo po dość wyczerpującym sezonie jestem znużony. Do tego stopnia, że ten tydzień prawie w ogóle nie biegałem (co oczywiście nie oznacza, że się nie ruszałem; forma prawie na pewno nawet nie zaczęła spadać, tym bardziej, że codziennie 2x6 minut bardzo intensywnej jazdy rowerem swoje powinno robić).
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Rozłożyło mnie dzień przed startem i nie pobiegłem...
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13509
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

A ja pobiegłem...

1609 w 4:50,6!!! Nowy PB od 3 lat na wszystkich dystansach... Chyba mi trzecia (a może już 4ta) młodość wali. :hej: :hej: :hej:
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli, gratulacje! Pięknie!

Dzisiaj się dowiedziałem, że jutro biegnę na 1500 m - pierwszy raz ten dystans na stadionie, będzie dobry tartan itd. Niestety, jestem TOTALNIE niezregenerowany, czuję czwórki porządnie, resztę dołu ciała trochę też. No cóż, w bój poszła ~półgodzinna kąpiel w zimnej wodzie (z półtora rozdziału książki przeczytałem :D), teraz spodnie kompresyjne, spać też w nich będę - może cokolwiek z tego będzie. Jakby się jakimś cudem udało 5:30, byłoby super. Ale nawet na 5:40 nie będę jakoś szczególnie narzekał.

W jakim czasie powinienem pierwsze, drugie i trzecie 400 m przebiec, jak chcę myśleć o 5:30 albo 5:40?
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Eleonore
Wyga
Wyga
Posty: 51
Rejestracja: 23 sty 2014, 07:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hohoho, pogratulować ! :D
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13509
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:Rolli, gratulacje! Pięknie!

Dzisiaj się dowiedziałem, że jutro biegnę na 1500 m - pierwszy raz ten dystans na stadionie, będzie dobry tartan itd. Niestety, jestem TOTALNIE niezregenerowany, czuję czwórki porządnie, resztę dołu ciała trochę też. No cóż, w bój poszła ~półgodzinna kąpiel w zimnej wodzie (z półtora rozdziału książki przeczytałem :D), teraz spodnie kompresyjne, spać też w nich będę - może cokolwiek z tego będzie. Jakby się jakimś cudem udało 5:30, byłoby super. Ale nawet na 5:40 nie będę jakoś szczególnie narzekał.

W jakim czasie powinienem pierwsze, drugie i trzecie 400 m przebiec, jak chcę myśleć o 5:30 albo 5:40?
Te ciężkie nogi to po czym masz? Po 400er na BBL?
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

100 na BBL, ale tam jeszcze było trochę otoczki: trening startów, przebieżki, później trochę siłowych, a ja niezależnie później miałem trening street workout, gdzie dużo poziomek robiłem, które bardzo na czworogłowy oddziałują. I się złożyło razem w combo na uda.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13509
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:100 na BBL, ale tam jeszcze było trochę otoczki: trening startów, przebieżki, później trochę siłowych, a ja niezależnie później miałem trening street workout, gdzie dużo poziomek robiłem, które bardzo na czworogłowy oddziałują. I się złożyło razem w combo na uda.
Sprinty i siła nie powinna ci za dużo przeszkadzać na 1500. Chyba ze w ogóle nie umiesz ruszać nogami.

Biegnij 86/400. Pierwsze kolo nie szybciej jak 84s. Szukaj grupy (MD potrzebuje grupę, nawet jak to będzie 84s) i trzymaj się ich jak najdłużej. Na 1250 atak za wszelka cenę (udowodnij sobie ze się MD nie boisz! ATAK!!!) .

Od dzisiaj nic nie jedz, co przesunie ci w dol pH we krwi. (tylko dla wtajemniczonych :hej: )
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie jeść? Nie ma szans... Byłbym trzynaście godzin bez jedzenia. Zresztą nie jestem zbyt wtajemniczony w MD, więc to się mnie nie tyczy. ;P
No zobaczymy.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Jakie korzyści daje niejedzenie ? Bo nie jadłem przeszło 24h ? :D
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13509
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Ojej!! Moj błąd!!!!

Nie chodziło mi o "nie jedz", tylko o "nie jedz tego co ci obniży pH" czyli jedz to, co ci podwyższy pH. Jeść musisz!!!!

Sorry!!! :wrrwrr:
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i po biegu. Trafiłem na bardzo mocną serię, dobiegłem ostatni w niej, ale w generalnej nie ostatni, więc nie ma tragedii. ;)
5:38.8 (jak sądzicie: zaokrąglić to do 5:38 czy 5:39?). Nawet jestem w miarę zadowolony... Czemu? Bo warunki to było morderstwo! Ok. 33*C w cieniu, a najlepsze jest to, że w ogóle cienia nie było! Cały bieg bez przerwy w słońcu, ale też całe czekanie na niego to samo słońce, może kilkanaście minut w lekkim zacienieniu! A start był prawie o 12, ja na stadion zmierzałem już o 8:40, czyli około trzech godzin bez przerwy w chorej temperaturze na słońcu. Nawet nie byłem w stanie się normalnie rozgrzać, praktycznie tylko chwila truchtania i jedna przebieżka.

Rolli, spoko, jadłem. ;) Rozumiem, że chodziło Ci o odkwaszanie się, czyli jedzenie potraw kwasowych (one podwyższają pH ;) ). To w zasadzie spoko, bo wczoraj wieczorem zjadłem gigantyczną ilość owoców różnej maści i warzyw troszkę też.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13509
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Bylon pisze:No i po biegu. Trafiłem na bardzo mocną serię, dobiegłem ostatni w niej, ale w generalnej nie ostatni, więc nie ma tragedii. ;)
5:38.8 (jak sądzicie: zaokrąglić to do 5:38 czy 5:39?). Nawet jestem w miarę zadowolony... Czemu? Bo warunki to było morderstwo! Ok. 33*C w cieniu, a najlepsze jest to, że w ogóle cienia nie było! Cały bieg bez przerwy w słońcu, ale też całe czekanie na niego to samo słońce, może kilkanaście minut w lekkim zacienieniu! A start był prawie o 12, ja na stadion zmierzałem już o 8:40, czyli około trzech godzin bez przerwy w chorej temperaturze na słońcu. Nawet nie byłem w stanie się normalnie rozgrzać, praktycznie tylko chwila truchtania i jedna przebieżka.

Rolli, spoko, jadłem. ;) Rozumiem, że chodziło Ci o odkwaszanie się, czyli jedzenie potraw kwasowych (one podwyższają pH ;) ). To w zasadzie spoko, bo wczoraj wieczorem zjadłem gigantyczną ilość owoców różnej maści i warzyw troszkę też.
MD potrzebuje wysoka temperaturę. Nie narzekaj. A czas jest dobry.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

NIE WIERZĘ, że jakby było 10 stopni mniej, to bym miał gorszy czas. Po prostu nie wierzę.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
ODPOWIEDZ