Komentarz do artykułu Czapi wystartuje w maratonie, będziemy śledzić jego przygotowania
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dzięki. Ale pewnie nie każdy to wie, więc wyjaśnienie, że jest to sztafeta się przydaje.
- xrazowy
- Wyga
- Posty: 93
- Rejestracja: 23 mar 2012, 08:30
- Życiówka na 10k: 35:20
- Życiówka w maratonie: 2:53
- Kontakt:
trzeba było jeszcze napisać że w miesiącu czerwcu, w mieście Poznaniu. ![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
- MikeWeidenbaum
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1132
- Rejestracja: 23 mar 2013, 21:24
- Życiówka na 10k: 36:27
- Życiówka w maratonie: brak
@xrazowy
Zaśmiecasz ciekawy wątek niepotrzebnym czepialstwem, co więcej robisz to niesłusznie, bo raz że "ekiden" to określenie specyficznego rodzaju sztafety (sztafeta długodystansowa), dwa że nie jest to słowo powszechnie znane i używane w Polsce, trzy że jest to część nazwy własnej tego wydarzenia (i z tego co widzę to wszędzie w artykule właśnie cała nazwa jest podana - XLPL Ekiden).
Zaśmiecasz ciekawy wątek niepotrzebnym czepialstwem, co więcej robisz to niesłusznie, bo raz że "ekiden" to określenie specyficznego rodzaju sztafety (sztafeta długodystansowa), dwa że nie jest to słowo powszechnie znane i używane w Polsce, trzy że jest to część nazwy własnej tego wydarzenia (i z tego co widzę to wszędzie w artykule właśnie cała nazwa jest podana - XLPL Ekiden).
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Sorry, oczywiście, że Haile nie zaczynał od średnich dystansów. Pomyliłem go z innym (w zasadzie to innymi, bo jest wielu takich, ale chodziło mi wtedy o jakiegoś konkretnego) długodystansowcem. Niestety nie przypomnę sobie teraz, z kim mogłem go pomylić. Jeszcze raz przepraszam za wprowadzenie w błąd.
Co do bazy, to wiem, że zaczyna się zawsze od niej i to oczywiście jest uzasadnione, żeby także w tym wypadku zacząć od niej. Ale pytałem o kolejne etapy przygotowań. VO2max to chyba to samo, co VO2max
, Adamie, mnie bardziej chodziło o "VO2max z przyspieszeniem na końcu". Nie mam na myśli stricte ćwiczenia procesów beztlenowych, bo to się przyda tylko na ostatniej minucie maratonu, bardziej chodzi mi o osiąganie wyższych prędkości. Zastanawiam się, czy przebieżki wystarczą jako stymulacja tej szybkiej części Pawła. ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Co do bazy, to wiem, że zaczyna się zawsze od niej i to oczywiście jest uzasadnione, żeby także w tym wypadku zacząć od niej. Ale pytałem o kolejne etapy przygotowań. VO2max to chyba to samo, co VO2max
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
odkąd to przebieżki stymulują szybkość? Bylon, weź.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A na jakiej zasadzie szybkie odcinki miałyby nie stymulować szybkości? (WIADOMO, że nie szybkości maksymalnej, tylko takiej długodystansowej właśnie). No chyba, że mówimy o innych przebieżkach, bo różni ludzie je bardzo różnie biegają.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
dobra, mamy tu tyle kwestii terminologicnych, że nie chce mi sie w to wchodzić ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dalszy ciąg epopei "Czapi vs Maraton" może jeszcze dzisiaj, bo jest opóźnienie w realizacji najdłuższego treningu, były przeszkody organizacyjne. ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Zyciówka = czas trwania biegu ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- FilipO
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 602
- Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
- Życiówka na 10k: 38:15
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
A ja mam do Pawła pytanie. Wspominał, że ciężko mu się biega na takich prędkościach. Mam tu na myśli fakt, że jest po prostu za wolno. Osobiście mam ten sam problem. Wiem, że powinienem robić od czasu do czasu wolniejsze wybiegania w niższym zakresie tętna, ale trudno mi się jakoś do zwolnienia zmusić. Nie dysponuję zegarkiem z GPS, więc bieżąca kontrola tempa nie wchodzi w grę. Jakieś rady? Jak motywujesz się do takiego tupania?
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Paweł jest teraz w Dessau i ma sporo zajęć. Odpowiem za niego a on moze coś doda.
To nie jest takie sobie łatwe tupanie. Czas trwania wysiłku to 1h50, dłużej Paweł w życiu raczej nie biegał. No to jako ze jest mądrym zawodnikiem, to rozumie, że nie da sie jednocześnie robić długiego treningu i byc demonem prędkości. Wszystko ma swoją cenę. Zreszta Paweł nie jest obecnie tym Pawłem sprzed kilku lat, choc potencjalnie na pewno szanse na wzrost średniego tempa na treningach ma większe, niż ktoś kto nigdy szybko nie biegał.
To nie jest takie sobie łatwe tupanie. Czas trwania wysiłku to 1h50, dłużej Paweł w życiu raczej nie biegał. No to jako ze jest mądrym zawodnikiem, to rozumie, że nie da sie jednocześnie robić długiego treningu i byc demonem prędkości. Wszystko ma swoją cenę. Zreszta Paweł nie jest obecnie tym Pawłem sprzed kilku lat, choc potencjalnie na pewno szanse na wzrost średniego tempa na treningach ma większe, niż ktoś kto nigdy szybko nie biegał.
-
- Dyskutant
- Posty: 41
- Rejestracja: 28 maja 2014, 00:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Coś mi się komentarz nie dodał więc spróbuję drugi raz ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Nieumiejętność wolnego biegania dotyczyła trochę innej kwestii. Wychodząc na rozbieganie zaczynałem po 5 min i wydawało mi się to strasznie wolno a po czwórce miałem już dość
Po 6 min z kolei otworzyć za nic w świecie nie potrafiłem ![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Teraz jestem już trochę obiegany a poza tym mam tego pastucha, który nie tylko mnie kontroluje, ale też podpowiada w jakim tempie biegnę. A 5:20 - 5:40 to obecnie moja strefa komfortu i nie muszę się specjalnie zmuszać, żeby tę prędkość utrzymywać. Gdyby kazano mi biegać od początku o minutę wolniej być może też bym miał problem, o którym mówisz. Na szczęście nikt mi takich rzeczy robić na razie nie każe![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Nieumiejętność wolnego biegania dotyczyła trochę innej kwestii. Wychodząc na rozbieganie zaczynałem po 5 min i wydawało mi się to strasznie wolno a po czwórce miałem już dość
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Teraz jestem już trochę obiegany a poza tym mam tego pastucha, który nie tylko mnie kontroluje, ale też podpowiada w jakim tempie biegnę. A 5:20 - 5:40 to obecnie moja strefa komfortu i nie muszę się specjalnie zmuszać, żeby tę prędkość utrzymywać. Gdyby kazano mi biegać od początku o minutę wolniej być może też bym miał problem, o którym mówisz. Na szczęście nikt mi takich rzeczy robić na razie nie każe
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
- FilipO
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 602
- Rejestracja: 15 maja 2011, 21:27
- Życiówka na 10k: 38:15
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dzięki za odpowiedź
! Broń Boże nie chciałem ujmować wyzwania jakim jest długie wybieganie, nazywając go tupaniem. Chodziło po prostu o tempo.
Osobiście mam ten sam problem. Otwieram mocno, a później nie chcę zwalniać bo wydaje mi się że jest w miarę wolno. Ostatecznie dobiegam do domu i po analizie treningu wychodzi 2 zakres... Spróbuję się hamować
.
Pozdro
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Osobiście mam ten sam problem. Otwieram mocno, a później nie chcę zwalniać bo wydaje mi się że jest w miarę wolno. Ostatecznie dobiegam do domu i po analizie treningu wychodzi 2 zakres... Spróbuję się hamować
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Pozdro
Obecnie: wieczny kontuzjusz.
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'
Stare dzieje i rekordy życiowe:
5km - 18min 32s - rok '13
10km - 38min 14s - rok 13'