Adam Klein pisze:Tylko, żeby była jasność, że ta hipoksja to jest coś, co być może może dać korzyści ale najpierw powinien być solidny trening, na tyle solidny, że mam nadzieję, że wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że żeby to miało sens to może dotyczyć tylko wyczynu.
Adam, jak pisałem wcześniej, to jest dla wyczynu. Nie oznacza to jednak, że gdy się taka oferta pojawiła w przestrzeni publicznej to bez wątpienia znajdą się chętni. Nie zawsze, a nawet zazwyczaj, amatorzy przesadzają w doborze tak treningu jak i dodatkowych stymulatorów treningowych. Coś co jest reklamowane w internecie jako "najtańszym, ogólnodostępnym sportem", może nim być ale nie musi. Na ludzkiej naiwności bazują tak koncerny jak i poszczególni kuglarze rynkowi. Zapewne widziałeś obozy treningowe,...trzy dniowe, obozy wysokogórskie,...siedmiodniowe, itd. I wszystko jest ok, pod warunkiem, że ktoś wyjazd w Alpy sprzedaje jako "obóz integracyjno -sportowy". Jeżeli ktoś jednak składając ofertę pisze,...poprawisz swoje wyniki sportowe, swoją wydolność, itd, to jest już zwykłe oszustwo. Średnio rozgarnięty biegacz dobrze wie, że procesy mogące wpłynąć na wydolność biegacza nigdy nie rozpoczną się szybciej niż po 3-4 tygodniach właściwie ułożonego treningu.
Mój przydługi wywód jest na temat tego, że biegacz jest w stanie kupić różne, głupie rzeczy. Ważne aby był odpowiednio umotywowany,... Również komory hipoksyjne, super bieżnie, itd