Fajny trening, jak robiony w Boleniu i okolicach to sporo siły weszło przy okazji.
Krzychu M- komentarze
Moderator: infernal
- Johnny Żuberek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 783
- Rejestracja: 02 gru 2013, 15:47
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: DNF
- Lokalizacja: Mogilany
- Kontakt:
Dobrze, że doczytałem datę treningu, bo już chciałem pytać, czy się przeprowadziliście gdzieś w Polskę, że miałeś dziś słońce i duchotę
Fajny trening, jak robiony w Boleniu i okolicach to sporo siły weszło przy okazji.
Fajny trening, jak robiony w Boleniu i okolicach to sporo siły weszło przy okazji.
PB: 1000m - 3:54,7 * 5k - 24:01 * 10k - 49:18 * HM - 2:02:26
ZCZASODYSTANSEMZMAGACTWO *** POCHWAŁOZJEBKOPORADNIA *** STARE_DZIEJE *** STARA_KOMENTOWNIA

ZCZASODYSTANSEMZMAGACTWO *** POCHWAŁOZJEBKOPORADNIA *** STARE_DZIEJE *** STARA_KOMENTOWNIA

-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Pracy tyle,że na bieżąco nie nadążam z wpisami.Johnny Żuberek pisze:Dobrze, że doczytałem datę treningu, bo już chciałem pytać, czy się przeprowadziliście gdzieś w Polskę, że miałeś dziś słońce i duchotę![]()
Fajny trening, jak robiony w Boleniu i okolicach to sporo siły weszło przy okazji.
Boleń i oklolice.Zostawiłem auto do okresowych wymian i trochę czasu było na coś dłuższego.
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
a kiedy byłeś Krzychu na LCHF?
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
To nie tak,że nie podeszła.Za czasów kulturystycznych testowałem to i owo w diecie i CKD się sprawdziła.fantom pisze:Troche szkoda ze zarzuciles tluszczowke no ale skoro nie do konca podeszla to nic na sile.
Na roztrenowaniu tłuszczówka jest dobra,ale u mnie na niej masa rośnie co nie sprzyja treningowi pod 10k czy
maraton.Jak i same treningi trochę cierpiały.
Klosiu też w sezonie nie jedzie na tłuszczach,bo się nie sprawdza albo potrzeba bardzo dużo czasu na przebudowanie organizmu.
Od Maratonu Lubelskiego i kilka dni przed nim.Żona próbuje zrzucić kilka kg które zostały po ostatniej ciąży imariuszbugajniak pisze:
a kiedy byłeś Krzychu na LCHF?
pomagałem jej w "fali uderzeniowej".
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Zwiększenie tłuszczy ma tą zaletę,że nie ciągnie do słodkiego i owoców.fantom pisze:Klosiu nie jedzie na LCHF tylko na paleo ale mozna nazwac jego diete tluszczowa bo ma przewage tluszczow. Ja zreszta podobnie tyle ze nie stosuje paleo.
Jak w tamte wakacje biegałem po 450-500km miesięcznie plus siłownia to żarłem wszystko i niska waga i BF 8% się utrzymywał.
Niestety później przy mniejszej aktywności apetyt się utrzymuje i trzeba było się pilnować a przyzwyczajony
byłem jeść co 2-3h.
Na tłuszczach wystarczyło mi jeść 2 razy dziennie(czasem trzy-jakaś przekąska)i czasem to jadłem bo trzeba coś zjeść
a głodny nie chodziłem nigdy.
-
wigi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2761
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Fajny, kameralny start zaliczyłeś. Wynikiem nie ma się co przejmować, powoli wejdziemy na obroty.
Na pocieszenie dodam, że i ja w sobotę zaliczyłem pierwszy start, na 5 km, osiągając czas 36:05.
Oj, siła biegowa to u mnie leży i kwiczy, ale za leniwy jestem aby nad nią popracować.
Na pocieszenie dodam, że i ja w sobotę zaliczyłem pierwszy start, na 5 km, osiągając czas 36:05.
Oj, siła biegowa to u mnie leży i kwiczy, ale za leniwy jestem aby nad nią popracować.
- sosik
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Fajny, mocny trening wyszedł. Jak na takie warunki i okres roztrenowania to czas bardzo dobry. Ważne, że znów zaczyna się podobać 
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Powalczyłeś Krzychu, dobrze przepalić silniki.
Wigi - a na te 5km to były zawody wspinaczkowe czy może przygodowe?
Wigi - a na te 5km to były zawody wspinaczkowe czy może przygodowe?
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
wigi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2761
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Bardziej wspinaczkowe, choć i przygodowe też - http://biegnasleze.pl/trasa/mihumor pisze: Wigi - a na te 5km to były zawody wspinaczkowe czy może przygodowe?
Umierałem na trasie, a zwycięzca pobiegł o ponad 10 minut szybciej ode mnie - 25:38 !
-
Krzychu M
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Wigi fajna ta piątka....choć ja wolałbym w drugą stronę.
Na dzisiejszym biegu widziałem swoją przewagę na zbiegach.Pod górę też nogi dawały radę.
Brak WT.Do 3-4km było aż za lajtowo jak na zawody.Sądziłem,że więcej przyspieszę na drugim kółku,jednak
odwodnienie i brak wydolności(nogi były zadziwiająco w dobrej formie) uniemożliwiły mi lepszy wynik.
Najbardziej jestem zadowolony z walki!Radość z wyprzedzania była ogromna.
Teraz praca nad szybkością,powrót do starej wagi(od poniedziałku wdrożyłem pewne zmiany i 1-1,5kg w dół),zwiększenie kilometrażu i w lipcu
powinienem być na poziomie z przed roztrenowania.
Grunt to myśleć pozytywnie.
Na dzisiejszym biegu widziałem swoją przewagę na zbiegach.Pod górę też nogi dawały radę.
Brak WT.Do 3-4km było aż za lajtowo jak na zawody.Sądziłem,że więcej przyspieszę na drugim kółku,jednak
odwodnienie i brak wydolności(nogi były zadziwiająco w dobrej formie) uniemożliwiły mi lepszy wynik.
Najbardziej jestem zadowolony z walki!Radość z wyprzedzania była ogromna.
Teraz praca nad szybkością,powrót do starej wagi(od poniedziałku wdrożyłem pewne zmiany i 1-1,5kg w dół),zwiększenie kilometrażu i w lipcu
powinienem być na poziomie z przed roztrenowania.
Grunt to myśleć pozytywnie.
- Johnny Żuberek
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 783
- Rejestracja: 02 gru 2013, 15:47
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: DNF
- Lokalizacja: Mogilany
- Kontakt:
To może dzień taki
Moja też chciała wczoraj biegać, ale że miałem już w nogach dyszkę i 2 x 12 rowerem, a przeziębienie rozkładało mnie coraz mocniej, jakoś jej wyperswadowałem. Deszcz mi pomógł
Ale w środę mamy potruchtać razem - o tyle mamy łatwiej, że z dzieciakami zostaje babcia.
Moja też chciała wczoraj biegać, ale że miałem już w nogach dyszkę i 2 x 12 rowerem, a przeziębienie rozkładało mnie coraz mocniej, jakoś jej wyperswadowałem. Deszcz mi pomógł
Ale w środę mamy potruchtać razem - o tyle mamy łatwiej, że z dzieciakami zostaje babcia.
PB: 1000m - 3:54,7 * 5k - 24:01 * 10k - 49:18 * HM - 2:02:26
ZCZASODYSTANSEMZMAGACTWO *** POCHWAŁOZJEBKOPORADNIA *** STARE_DZIEJE *** STARA_KOMENTOWNIA

ZCZASODYSTANSEMZMAGACTWO *** POCHWAŁOZJEBKOPORADNIA *** STARE_DZIEJE *** STARA_KOMENTOWNIA


