DŻEJOS - Nadal biegam! I Wracam na asfalt w 2022 r 🤪

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj 12 km po 5'.. Czuje brak węgli.. Jutro wieczorem kończę dietę białkową! Ja chcę cukru!!!!!! :hahaha:
Kumpel wrzucił na youtube filmik z treningu w szklarskiej żeby mnie zmotywować:
http://www.youtube.com/watch?v=GNI0zcld0wM

Dzięki Haile!!! :hahaha:


PS Achillesy czuję..
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wczoraj był nieplanowany dzień wolny ale nawet dobrze bo czułem się zmęczony.. Dzisiaj dyszka po 5:25 i 8 godzin w pracy na stojąco.. Jutro do pracy a potem kierunek Dębno! :taktak:
Będzie dobrze. :taktak:

PS Oba achillesy otejpowane..
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i się nie udało.. Od startu czułem ogromny ból piszczeli.. Po prostu zaciskałem zęby i biegłem. Na 3 km pomyślałem że chyba zaraz stanę bo to była jakaś masakra. Ale stwierdziłem że walczę! Biegłem w 3 osobowej grupce i 10km minąłem w 35:15. Było to 10 km pełne bólu.. Na domiar złego na piątce się napiłem i na 7km już mnie kolka wzieła.. Na 10 kilometrze byłem rozbity psychicznie.. Ale nagle ból zelżał, chyba ze już się do niego przyzwyczaiłem. 15 km był w czasie 53:03. Na około 16tym km odpuściłem chłopaków bo czułem że jest za szybko i stwierdziłem że po połówki luzuje. Na 18 km poczułem ból w lewej łydce który stopniowo narastał. Może to efekt nienaturalnego stawiania stopy przez ból piszczeli? Nie wiem.. Półmetek w 1:15,38 ale ból łydki jest już taki że wiem że już po biegu.. Jeszcze staram się biec ale po chwili na 23 staje.. Nie wyszło i nie wiem w sumie co się stało... Już się zapisałem na opolski maraton 11 maja! :taktak:
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po porażce w Dębnie prawie cały tydzień nie biegałem.. Czułem achillesy i łydkę.. Ale koledzy zaproponowali dyszkę orlenowską więc pojechałem. Bałem się że nie dam rady z prędkościami bo odzwyczaiłem się od szybkiego biegania. Ale początek był obiecujący. Biegłem sobie spokojnie za Marcinem Lewandowskim. :hahaha: Pierwszy kilometr 3:00 następny w 3:04 i wydaję się że jest ok.. Marcin wygląda jak gdyby sobie truchtał... :hahaha: Trzeci kilometr w 3:09 i staję się coś dziwnego bo zaczyna mnie lekko odcinać... Zaraz dochodzi ból łydki i musze zwalniać.. Zaczynam człapać powyżej 3:30 i już jest po biegu.. Doczłapuje tak do mety w słabym czasie 34:11.. Nie było siły, motywacji.. Poza tym ból łydki był za mocny żeby żyłować.. Teraz na razie nie biegam...
Szkoda bo zima była przepracowana..
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Po kilku dniach przerwy wznowiłem treningi. Na razie tylko truchtam i nic nie boli. :taktak: Chyba sobie wystartuje dyszkę w Krapkowicach i zobaczę jak forma. :hahaha: Wróciła ochota do biegania no i motywacja! 15 czerwca dycha w Kędzierzynie więc trzeba szlifować formę! Na razie samemu bez trenera bo potrzebuję luzu psychicznego.:)
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy w Twojej szafie wiszą nieużywane ubrania i akcesoria biegowe?
Czy tęsknie spoglądają na Ciebie gdy wychodzisz z domu na trening?
Czy chciałbyś im dać drugą szansę na poczucie wiatru w splotach?
Jeżeli tak, przynieś je na nasz kiermasz, sprzedamy je, a uzyskane
środki finansowe przeznaczymy na rehabilitację Maćka.
Przyjmiemy wszystkie ubrania i akcesoria, które są w dobrym stanie.
Za duże, za małe, czarne, białe i kolorowe. Nawet te, które nie pasują
już do Twoich butów. Z góry dziękujemy.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki Runnersclub.pl mamy przyjemność zaprosić do licytacji koszulki technicznej marki Newline
z autografem Antoniego Pawlickiego - wybitnego aktora i reżysera młodego pokolenia.
Licytujemy bezpośrednio pod albumem do 31.05.2014 roku do godziny 20.00. Cena wywoławcza 100 zł.
Koszulkę będzie można odebrać w czasie ceremonii rozdania medali.
Uzyskane środki finansowe przeznaczymy na rehabilitację Maćka.

Link do licytacji:
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 369&type=1
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Za mną kilka startów więc co nieco napiszę...
1 maja Krapkowice 10 km - 34:24 (7 miejsce)
11 maja Opole 21,097 - 1:14,09 (2 miejsce)
17-18 maja Rawicz sztafeta 24 h - łącznie 67 km ze śr około 3:25-3:30 (3 miejsce)
1 czerwca Wrocław 10 km - 33:14 (3 miejsce)
15 czerwca Kędzierzyn-Koźle 10 km -32:22 (4 miejsce)

No to po kolei.. Krapkowice tragedia... Po kwietniowych przerwach nie było mocy. Bieg strasznie wymęczony..
Potem Opole w którym pobiegłem dla kasy bo była kategoria Opolszczyzny. Zwycięzca uciekł mi już na 3 kilometrze i potem przez 18 biegłem sam. Męka straszna bo chciałem na spokojnie pilnować miejsca i jak najmniej się zmęczyć. Już wolę biegać na czas a nie na miejsce...
Potem był Rawicz i pomagałem drużynie jak mogłem! 24 godziny zabawy! Zero snu! Super impreza! Pierwsze 30 km pokonałem ze średnią 3:21 a potem bateria mi padła w garminie i olałem ładowanie. Biegałem na wyczucie i przynajmniej było przyjemnie. :taktak:
Bieg Dla Maćka we Wrocławiu podbudował mnie psychicznie. Kilometry były następujące 3:25, 3:14, 3:17, 3:19, 3:16. 3:21, 3:22, 3:16, 3:25, 3:14. Do 6 km biegłem w grupie a potem dwójka liderów odjechała. Ja po chwili zawahania ruszyłem za nimi i potem już na spokojnie trzymałem 3 miejsce.
Wreszcie bieg u siebie! Kenia pognała z Błaziem ja trzymałem się przez pierwsze 500 m ale stwierdziłem że to nie ma sensu po pierwszy kilometr i tak miałem mocny bo w 2:59. Potem kolejne ciągnąłem razem Szymkiem ale tak właściwie to ja nadawałem tempo 3:16, 3:09, 3:07, 3:23, 3:26, 3:21, 3:14, 3:22, 3:01. Mogło być szybciej bo tak koło 5-6 km zwolniliśmy i zastanawialiśmy się czy jest sens mordować tak szybko skoro i tak nakoksowanych kenioli nie dogonimy... Na biegu pojawili się też Ukraińcy ale widząc koksów od Węgra nie wystartowali. Błaziu też zszedł po 3 km bo nie wytrzymał tempa z oszustami z Kenii. Szkoda że ten proceder trwa nadal i oni jeżdżą po małych biegach i zarabiają.. a jak jest kontrola to ich nie ma... przykre..
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ostatnio mam wrażenie że noga się kręci. :taktak: W związku z tym w niedziele biegam płaską, atestowaną dyszkę w Oławie! Problemem może być brak mocnych rywali.. Ale jak będzie dobra pogoda to ruszam sam po 3:10! Zobaczymy ile wytrzymam! :hahaha:
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i nie wyszło... Choroba mnie osłabiła i pobiegłem słabo.. 33:42 nie powala na kolana...
Dystans według GPSa 10110 m.
(3:04, 3:11, 3:10, 3:15, 3:22, 3:32, 3:30, 3:32, 3:29, 3:13 + 18 sek.)
Okazało się że jest mój znajomy Adam Putyra i on ciągnął od początku. Ja już na 3 km czułem że jest ciężko.. Po 5 km byłem na skraju zatrzymania się i zejścia z trasy... Ale stwierdziłem że puki jestem drugi to biegnę! :hahaha: Żyłowałem a tempo w okolicach 3:30.. Walka z samym sobą.. Na 8 km dogania mnie mój kumpel z Kędzierzyna Przemo. Zawieszam mu się na plecach zamykam oczy i biegnę co sił. Na ostatnim kilometrze widzę że dochodzi nas kolejny zawodnik i mobilizuję się do szybszego biegu. Przyśpieszamy z Przemem i nie dajemy się dojść naszemu kolejnemu koledze Dominikowi. Na ostatnich 300 metrach włączam turbo i uciekam Przemkowi. W zasadzie gdyby nie on to bym chyba nie dał rady.. Teraz nie biegam bo muszę się wyleczyć porządnie bo samopoczucie kiepskie..
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dawno mnie nie było... Trochę startowałem...
13.07 Wrocławska trzydziestka 1:53,50 (I miejsce)
27.07 Bielawa 10 km - 33:57 (3 m)
15.08 Oleśnica ok 9,8 km - 32:11 (I m)
31.08 Namysłów 10 km -32:29 (I m)
6.09 Wrocław 5,2 km - 15:40 (3 m)
14.09 Ostrzeszów 32:56 (3 m)
20.09 Głuchołazy 10,2 km - 34:23 (4 m)
28.09 Bielany Wrocławskie 9 km - 30:34 (I m)
5.10 Warszawa 10 km - 32:00 (VIII m)
19.10 Oława 10 km - 33:10 (2 m)
26.10 Góra Św. Anny Cross 15 km - 59:49 (1 m)

Najbardziej jestem zadowolony z biegu solidarności! 5,2 km poleciałem ze śr 3:02! No i Biegnij Warszawo! Szkoda że 32 min. nie pękły... Myślałem jeszcze o biegu niepodległości ale choroba rozłożyła mnie na wiele dni.. Teraz powoli wracam do treningu...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak by ktoś był ciekawy to zostałem w końcu maratończykiem....:P
https://www.facebook.com/media/set/?set ... 592&type=1
Awatar użytkownika
DŻEJOS
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 15 maja 2010, 10:48
Życiówka na 10k: 32:00
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jeju jak dawno mnie tutaj nie było! 😱 Wracam na ulicę i planuje maraton, może czasem coś tutaj wrzucę 😉
ODPOWIEDZ