Bieganie boso

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak ktoś się uszkodzi na bosaku to może pozwać zarząd dróg miejskich, firmę produkującą/kładącą asfalt czy kostkę Bauma, firmę odpowiedzialną za utrzymanie czystości w miejscu zdarzenia, leśników (jeśli biegł w lesie i wdepnął w ostrą szyszkę), rolników (jeśli wdepnął w krowie g...), browar (jeśli wdepnął w szkło po rozbitej flaszce po piwie) czy producenta adekwatnego napoju (jeśli to puszka).

Dochodzi też zarządca basenu czy drogi wodnej (RZGW?) jeśli posłucha Klangera i ćwiczy po pas w wodzie.

Może też w końcu pozwać rodziców lub nauczycieli WF (kuratorium, ministra właściwego ds. edukacji, Rząd RP itd.), którzy albo genetycznie dali mu słabe stopy albo nie zadbali o ich prawidłowy rozwój i wzmocnienie na podwórku czy szkolnych zajęciach WF. Itd. itp. Brać i wybrać :)
New Balance but biegowy
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

giancardi pisze:Czyli na samym początku to nic z tego nie wychodzi rozumiem? Właśnie o ile nogi ok o tyle całe stopy już raczej zmęczone. Rozcięgno podeszwowe chyba najbardziej. No i już taka droga z kamykami...
Takie odczucia to może być:
a) prozaiczne ugniatanie podeszwy przez nierówności podłoża;
b) przeróżne mięśnie mało używane w butach zaczęły nagle pracować bardziej niż dotychczas;
c) instynktownie coś spinałeś / usztywniałeś (podświadoma bariera psychiczna przez zawierzeniem swojego ciała Matce Ziemi :))
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Mnie paradoksalnie najbardziej daje w kość modne bieganie boso po plaży. Gruby, głęboki , mokry piach przy każdym kroku naciska mocno na rozcięgno, które po paru kilometrach zwyczajnie zaczyna boleć. Nie mówię że to złe, taki masaż, ale nie ma co przesadzać, przy najmniej na początku.
Za to bieganie po wielkopolskich lasach ze znacznie drobniejszym piaseczkiem, ubitej leśnej czy polnej drodze, albo błocie to poezja i jest to możliwe do pobiegnięcia przez każdego moim zdaniem.
Szczególnie przyjemne jest to latem wcześnie rano, gdy przebiega się z obszarów gorących do chłodnych, a od czasu do czasu mokrych od rosy. Cudo :).
Asfaltu bardzo nie lubię, ale może dlatego, że tu gdzie biegam mam do dyspozycji tylko starą, bardzo szorstką odmianę :).
The faster you are, the slower life goes by.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też za tym nie przepadam. Bieganie boso po plaży - jak i innym grząskim podłożu - także wyciska z człowieka 7. poty (no, chyba, że o to chodzi), łatwo prowadzi do przeciążeń itp. No i nawet przy super bosej technice stopa trze o podłoże (co jest do uniknięcia czy zminimalizowania gdzie indziej). Oczywiście mówię o bieganiu po grząskiej i suchej strefie plaży. Bieganie przy wodzie jest średnim pomysłem z uwagi na stałe nachylenie boczne. Niby równo, niby twardo, ale szorstko i krzywo.

Moje inauguracyjne biegi bezbutowe w erze nowożytnej (czyli po okresie dziecięcym) miały miejsce na ubitej drodze w lesie liściastym na wiosnę - czyli pod stopami było chłodno, wilgotno, aksamitnie, gładko i sprężyście. Bajka.Tak, wiem, takie podłoże to zbyt pobłażliwy, więc nienajlepszy nauczyciel techniki, ale co tam, nie w każdym momencie trzeba się uczyć.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze: Szczególnie przyjemne jest to latem wcześnie rano, gdy przebiega się z obszarów gorących do chłodnych, a od czasu do czasu mokrych od rosy. Cudo :).
+1
Też to uwielbiam. Rownież na wiosnę kiedy zacienione części są często pokryte szronem, a nasłonecznione są ciepłe niemal jak latem :-)

Lubię rownież to mrowienie w podeszwach stóp po bieganiu po szorstkim, jak już stopy mam obute albo w miękkie Lemsy, albo w sandały o gładkiej podeszwie :-P
Ja chyba właśnie od tego uczucia jestem uzależniony :-)
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

UWAGA:
Maraton toruńskich nie akceptuje bosonogich biegaczy :sss:

Wyjątek z regulaminu
"Uczestników biegu obowiązuje estetyczny ubiór i obuwie sportowe."

Także jak toś był zainteresowany, to musi się obuć :spoczko:
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A jak nie chce się obuć to musi się obyć :)
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale to jest dość częsty punkt regulaminu.
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

Klanger pisze:Ale to jest dość częsty punkt regulaminu.
Nie kojarzę innego maratonu w Polsce z takim zapisem.
Owszem mamy ewentualnie zapis o schludności stroju, ale nie widziałem, żeby buty były obowiązkowe.
Chyba, że jest to gdzieś zaszyte w przepastnych przepisach PZLA, do których często regulaminy się odwołują.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Keri pisze:Nie kojarzę innego maratonu w Polsce z takim zapisem.
jest takich sporo.
wrzuć w google tę frazę (w cudzysłowiu ofc.) to się przekonasz jak chętnie, radośnie i bezmyślnie kopiowane są regulaminy imprez biegowych
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bezmyślne kopiowanie może się rodzić z przekonania/nadziei, że pierwowzór-gotowiec został już przez kogoś rozpracowany pod względem prawnym (odpowiedzialność, ubezpieczenie itd. - no bo przecież to o dupokryja głównie chodzi?) i można zastosować. No a wiadomo, potknie się taki bosy nawiedzony o krawężnik, wlezie mu paluch w studzienkę, na szkle się przewiezie...

A schludność stroju to chyba głównie kryterium na wejściu/starcie? I to niezwykle pojemne i umowne. Bo co poniektórzy już niedługo po starcie przedstawiają sobą widok mniej imponujący: a to plama z wychlapanego w biegu izotonika, a to zaschnięte włókienko banana, a to niecelnie wystrzelony gil... a wszystko na przepoconej koszulce czy spodenkach :)
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

i takim przypadkom należy się bezwzględne DNF w wynikach.
dziś gil na bluzce, jutro doping. no pasaran!
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Keri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1627
Rejestracja: 17 gru 2012, 13:28
Życiówka w maratonie: 2:59:50

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
Keri pisze:Nie kojarzę innego maratonu w Polsce z takim zapisem.
jest takich sporo.
wrzuć w google tę frazę (w cudzysłowiu ofc.) to się przekonasz jak chętnie, radośnie i bezmyślnie kopiowane są regulaminy imprez biegowych
Z maratonów to wyskakuje Opolski, Toruński, Visegrad i Wrocławski.
Także nie jest to jakość super często względem ilości imprez maratońskich w Polsce, których będzie coś w okolicy 70, ale faktycznie pojawia się.
Tak czy siak, nie lubią bosonogich.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Wydaje mi się, że tu nie chodzi o bosych biegaczy, tylko o to, żeby ktoś w glanach, gumiakach albo lakierkach nie pobiegł ;). Różne ludzie mają pomysły. Kulawy Pies w crocsach też by się tu łapał, hehe.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
rockduck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1077
Rejestracja: 12 lip 2011, 14:26
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ten o to Pan

dokładnie Tu

biega sobie ot tak:

Obrazek

całkiem boso i od 16h :spoko:

deal with it
ODPOWIEDZ