Londowanie w Normandii

[gasper]

ostatnie dni były mało biegowe ale startować trzeba - od środy wyniki można śledzić tu - http://www.cacauchois.com/index.php?opt ... &Itemid=58
pamiętajcie, że w takim biegu nie ważne jak się zaczyna tylko jak się kończy

[gasper]

dziś dostałem kopa w tyłek, żeby zabrać się do roboty - pobiegłem na zawodach dychę ciut szybciej niż podczas maratonu (prawie jak Marcin ) - na szczęście ledwo co, ale złamałem 40 minut - to znak, żeby zabrać się do roboty.....

[gasper]

Pora zacząć trenować - zapisałem się na MIUT na 40 km w kwietniu i na Dachstein Marathon we wrześniu - czasu sporo - lubię biegać zimą jak zdrowie dopiszę będzie dobrze cel numer jeden to biegając regularnie zgubić wagę - tej trochę przybyło od ostatniego maratonu 4 lata temu (2:44 w Chicago)

[yacool]

Do M50 się szykuj. Spiorę Ci dupę.

[gasper]

Do M50 się szykuj. Spiorę Ci dupę.

proszę o komentowanie w wątku komentarzy no i zapomniałem - zapisuje się do yacoola na treningi - wersja dla drugiej zmiany

[gasper]

dziś 13 km po lesie - średnia 5:50 - po 2 miesiącach przerwy myslałem, że będzie gorzej - gorzej pewnie będzie rano jutro

[gasper]

Kilka dni spędziłem w Kopenhadze - było trochę roweru, jedno bieganie a w sobotę cały dzień w Tivoli - najstarsze wesołe miasteczko z wieloma atrakcjami - niektórych się bałem ale dałem radę dziś czeka mnie wizyta u osteopaty - obejrzy moje kolano po kilku treningach i da zalecenia co do dalszego biegania. W weekend okazało się, że wylosowano mnie do Lavaredo na dystans 20 km więc cele biegowe na przyszły rok już w komplecie - MIUT, Lavaredo i Dachstein

[gasper]

Spokojna godzinka z małym hakiem po 5:41 po leśnych ścieżkach - większość trasy w deszcze - ale nawet było przyjemnie - 13 stopni i świadomość, że można biec

[gasper]

dziś 45 minut z psem - jutro wolne

[gasper]

Kros - ważny trening w tym okresie - biegam go przeważnie na pętli dość urozmaiconej - latem jest trudniej bo dochodzi jeszcze piach . Dziś za to była ulewa - wraz z kilkoma moimi zawodnikami zmierzyliśmy się z pętlą około 700 m , Biegaliśmy 8 okrążeń - pierwsze 5 jakoś się biegło jednak na 3 ostatnich wyszła długa przerwa i mocno zwolniłem - ale fajnie było się tak zmęczyć

[gasper]

niestety musiałem mieć kolejną przerwę ale dziś potruchtałem pierwszy raz od dawna i zobaczymy jutro czy wstanę