ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Wiem, że można kupować audiobooki, nawet mam kilka ;) Ale jakoś nie wiem, myślę, że by mnie rozpraszały podczas jazdy, a moja droga do pracy idzie częściowo bardzo ruchliwą ulicą (nie wszędzie są ścieżki rowerowe, a nie jeżdżę raczej chodnikiem), przez wiele skrzyżowań (na 5,5 kilometrowej trasie jest 14 świateł, nie na wszystkich stoję :sss: , bo bym godzinę chyba jechała), a z drugiej strony jak ci piesi, kierowcy i cykliści się zachowują na drodze/ścieżce/chodniku, to skaranie boskie, trzeba mieć oczy dookoła głowy i być maksymalnie skupionym, żeby w nikogo i w nic nie wjechać, nie zaliczyć gleby i nie dostać zawału ;) Tak więc audiobookom mówię chwilowo pas.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
PKO
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

próbowałam słuchać audiobooków w samochodzie - że niby stojąc w korkach pożytecznie spędzę czas. jak również uczyć się hiszpańskiego z płyty. ale nie mogę się przyzwyczaić do tej formy przekazu. zupełnie nie przemawia do mnie sam głos, w ktory muszę się wsłuchiwać, aby coś wyłapać. te glosy sa takie hmmm... mało zajmujące. tak nienaturalnie gadają :taktak:
prawdą natomiast jest, że jak jeżdżę komunikacją miejską, to poziom czytelnictwa w narodzie wzrasta :hahaha:
Obrazek
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ASK pisze: Miałam jeździć do pracy rowerem i co, nie daje rady w dzień treningowy, a mam przeważnie 2 treningi biegowe i 2 tenisy w tygodniu roboczym, wiec na rower zostaje 1 dzień. Np. dziś zrobiłam 1,5 h biegu, teoretycznie mogłabym jechać rowerem do pracy, ale jest 30 stopni, chyba po przyjeździe bym potrzebowała drzemki, bo ja jak młoda matka wstaje w nocy 2 razy do pieska, dodatkowe 1,5 h roweru by mnie dziś chyba dobiło w tym upale, a w perspektywie impreza integracyjna w przedszkolu popołudniu i jeszcze wieczorem trzeba godzinny spacer z psem zrobić, nie dam rady fizycznie. Jutro może jakiś rodzinny rowerek wymyślimy. Dziewczyny, co dojeżdżacie, jakoś się po pewnym czasie adaptujecie to takiego wysiłku, żeby jeździć do pracy w dzień treningowy i jeszcze dzieci, dom i praca?
Ask ja mam 13 km do pracy - więc jak jadę rowerem to robię ok. 27 km w dwie strony. Kiedyś zanim zaczęłam biegać to czułam się zmęczona. Odkąd zaczęłam biegać to dystans w dwie strony rowerem jest bardzo przyjemny :oczko: no i czuję, że w nogach jest moc :spoczko:
Upał na rowerze jest ok - bo wiaterek Ci wieje i jest na serio spoko.
Po takiej jeździe jestem w stanie wieczorem pójść na bieganie jeszcze albo na basen.
Najgorsza tak jak piszesz jest logistyka - ja wracając rowerem z pracy muszę odebrać dzieci ze szkoły - całe szczęście jest blisko domu no i najbardziej dobijają co chwile jakieś dodatkowe akcje typu "załatwianie lata w mieście", wizyty kontrolne u lekarzy etc. - to mnie wybija z rytmu tygodniowego ehhh. Ale takie życie matki-polki :hej:
Ja generalnie mam tak - raz w tygodniu basen + 3 treningi biegowe (czasem wcisnę jeden dodatkowy) + rower (rodzinnie przejażdżki no do pracy).
Synek mi się ostatnio tak rowerowo rozkręcił, że zasuwał wczoraj 18 km po lesie w tempie 4:00 min./km (właśnie sprawdziłam na Garminie) i to cały czas - więc myślę, że jak na sześciolatka to nieźle w upał 26 st po leśnych ścieżkach dumnam jestem :spoczko:
Wczoraj po 22-ej poszłam biegać i ten upał mnie dobija - ciągnęłam się w tempie średnim 6:10 :ojoj: a już było znacznie lepiej......
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kambodja pisze: Wczoraj po 22-ej poszłam biegać i ten upał mnie dobija - ciągnęłam się w tempie średnim 6:10 :ojoj: a już było znacznie lepiej......
Miałem plan testowo wrócić do domu z pracy biegiem. Ale się dzisiaj poddałem po 4km (z 11-12). Pozostaje mieć tylko nadzieję, że w lipcu w Szklarskiej Porębie tak nie będzie. Bo jak będzie to 3h limitu mogą być problematyczne :).
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To ja jestem Robocop poszłam biegać o 14, było "+32 i przeleciałam 14 tempo 5.18 :spoczko:
Biegam bez wody :spoko:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Rzeczywiscie Robocop. Rozumiem, ze w takiej temperaturze na taki dystans psa nie bralas? Bo szkoda by go bylo :oczko:

Kojer, w gorach nie ma az takich upalow
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

kasiu szacun :sss: ja w tych temperaturach ostatnio leciałam i wydawało mi sie, że mkne jak błyskawica,a tempo raptem 5.25 :hahaha: :hahaha: :hahaha:
no cóż, jeszcze tylko 3 miesiące :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

kambodja mój syncio tez ma takie przebiegi rowerowe :hej: :sss:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

kasia41 pisze:To ja jestem Robocop
Wiemy :).
Popatrzyłem na swoje miedzyczasy i już rozumiem czemu zdechłem, 4km (w cieniu) był 5:00 a wydawało mi się, że wolno biegnę. :)

ASK - są, zdarzało mi się w Bieszczadach łazić przy 30+ :)
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kasia41 jesteś Robocop jak nic!

U nas jest upał, ale i wiatr, więc odczucia są całkiem przyjemne.

Cieszę się, bo noga przestała boleć. Oby w czasie biegu nic się z nią nie działo. Jestem jednak pełna optymizmu:-D Trzymajcie kciuki!
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ASK od trzech tygodni nie biegam z psem,bo jest po operacji miał udrożniane jelita(długa historia,zjadł kawałek piłki do nogi :niewiem: ) i rekonwalescencja może potrwać do 3m-cy.

Ania oczywiście kciuki będą!!!!!Oby tylko z nogą było ok :smutek:
Ja choć jutro nie biegnę zawodow to mam trening z tych hard core 8km w tym 7 km tempo 4.30 a ostatni szybciej :echech: Nie wiem chyba polece o 5 rano?
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

kachita pisze:a z drugiej strony jak ci piesi, kierowcy i cykliści się zachowują na drodze/ścieżce/chodniku, to skaranie boskie, trzeba mieć oczy dookoła głowy i być maksymalnie skupionym, żeby w nikogo i w nic nie wjechać, nie zaliczyć gleby i nie dostać zawału ;) Tak więc audiobookom mówię chwilowo pas.
Oj, tak, zgadzam się, wg mnie połączenie: słuchawki plus kierowca - czy to roweru, czy samochodu, to kiepski pomysł. Bo czy to rozmowa czy audiobook czy muzyka angażują jednak nasze zmysły i koncentracja spada. Ja na rowerze jeżdżę od lat, na liczniku już 22 tys. km, i irytuje mnie wysyp takich beztroskich rowerowiczów - w klapkach, rozmawiających podczas jazdy przez tel. albo zatrzymujących się znienacka na środku ścieżki, itp. A jeśli jakiś kierowca chce we mnie wjechać, to też zazwyczaj właśnie odbywa rozmowę telefoniczną ...
kasia41 pisze:To ja jestem Robocop poszłam biegać o 14, było "+32 i przeleciałam 14 tempo 5.18 :spoczko:
Biegam bez wody :spoko:
O, ja podobnie :taktak: . Wystartowałam o 13.30, przez 10k biegłam przez las, a później jeszcze 6k przez "miasto". Wyszło z 16k, nie mam żadnych urządzeń więc szacuję na oko, w lesie kilometry są odmierzone i czasem sprawdzam kontrolnie tempo - było między 5.20 a 5.10, ostatni około 4.55.
Teraz trochę boli mnie głowa, ale udaru chyba nie mam :lalala: ;).
W końcu, to nie pierwszy raz biegam w takim upale. Ale czasem jednak robię rzeczy dość dziwne ;).
A bez wody biegam zawsze, ale to kwestia przyzwyczajenia organizmu przez lata.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ania102, Ma_tika, powodzenia! :taktak:

I trzymajcie też za mnie kciuki, żeby pod wieczór w Łodzi ten zapowiadany deszczyk spadł ;)
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

kachita pisze:Ania102, Ma_tika, powodzenia! :taktak:

I trzymajcie też za mnie kciuki, żeby pod wieczór w Łodzi ten zapowiadany deszczyk spadł ;)
Do zobaczenia na trasie.Tez o tym marze :spoczko:
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kachita i Fantom za Was też trzymamy kciuki,no i życzymy deszczyku!!!!
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ