Bartek96 pisze:Cześć ,zdecydowałem się podpiąć do tematu.
Biegłem dzisiaj 400m ,poszło kiepsko 57:15 (jesienią 56:75).Miesiąc temu 1500m w 4:47 (jesienią 4:35).
W tym roku jakoś mniej biegam ,w sumie bardzo mało ...
Chciałbym się was zapytać jak trenować ,żeby jesieną spróbowac złamać 56sekund na 400m i 2min5sekund na 800m.
6x200 na 30'' przerwach to jest strasznie dziwny trening. W trakcie samopoczucie po kilku odcinkach makabryczne, zakwaszenie ciągle wzrasta i wcale to nie jest przyjemne, ma się wrażenie, że ciągle jest się na granicy maxa. Ale tak naprawdę jakby trzeba było, dałoby się pobiec jeszcze 2, a może nawet 4 (???) odcinki. W zasadzie to na co konkretnie są treningi tego typu: odporność na zakwaszenie? Wytrzymałość szybkościowa?
Doprawiłem sobie na koniec bieganko seteczką na maxa. 15,4x, śmiech na sali. :D No cóż, pozostaje mi nadzieja, że na wypoczynku sekundę urwę i już nie będę się musiał chować w krzakach z takim wynikiem.
Na AWFie w Krakowie pięknie przystrzygli trawkę. Skorzystałem, sezon na bosaka rozpoczęty, łącznie z dwadzieściaparę minut na bosaka, w tym kilka przebieżek. Znakomicie się je biega bez butów, serio.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
43-44, w jednej się chyba do 42 zbliżyłem.
To jest teoretyczne T1500 albo coś w tych okolicach. Trening jest z myślą o mili którą mam w tę niedzielę, ostatni akcent. Mam teraz niemałe braki w regeneracji, więc liczę, że te trzy dni zaowocują ładną superkompensacją.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Jeżeli chcecie poprawiać szybkość to róbcie mniej odcinków na większych odpoczynkach i dbajcie przy każdym odcinku o technikę. Bez sensu jest biegać 200m na krótkich odpoczynkach w trupa, bo to i nie jest zdrowe ani nic nie da.
pseudomedyk pisze:Jeżeli chcecie poprawiać szybkość to róbcie mniej odcinków na większych odpoczynkach i dbajcie przy każdym odcinku o technikę. Bez sensu jest biegać 200m na krótkich odpoczynkach w trupa, bo to i nie jest zdrowe ani nic nie da.
stosujecie jakąś profilaktykę przed urazami dwugłowego podczas treningu szybkości? kiedy jest największe ryzyko naderwania - na początku sprintu, czy później?
Rolli pisze:Krotki opis rodzajów i roli przerwy w treningach średniodystansowych:
Możemy rozróżnić 3 rodzaje przerw:
1. bardzo krotka do 45s
2. "normalna" okolo 3'
3. długa, tak zwana pełny wypoczynek... do 15' (!!!)
1. Bardzo krótkie przerwy stosujemy przy dwóch rodzajach treningów:
- Wytrzymałości tempowej w okresie przygotowawczym. Przykład 12x300m luźno/szybko w 1500-2000m-T i 45s. Rozwija wytrzymałość tempowa.
- odporność na zakwaszenie i wzrost poziomu mleczanu (laktatow) 6x200m u 600m-T i 30s przerwy. Tylko 1-2x w sezonie 10-14 dni przed głównymi zawodami. Bardzo ciężki trening, gdzie już po 4 razie potrzeba kogoś (grupy) która krzykami motywuje do dalszego biegania. NIC DLA POCZĄTKUJĄCYCH!!! (Obiad zostawiamy na bieżni)
2. Przerwa normalna. Takie przerwy stosuje się jak chcemy od czasu o czasu pobiegać MD albo przy interwalach przygotowujących do sezonu średniaków. Przykład: 6x400m w 1500m. Po 3' regeneruje się prawie całkowicie rezerwa fosfatu i ATP. Tez takie coś jak 5x200 na całego (czyli jak kto umie) w przygotowaniu na 5-10km można biegać z 3'P.
3. Przerwa bardzo długa... to tylko coś dla specjalistów. Te przerwy stosuje się na powtórzeniach, czyli interwalach które biegamy nie na czas, talko na całość!. Na prędkościach maksymalnych. Wtedy jest potrzebny odpoczynek centralnego układu nerwowego i mięśniowego. Przykład 4x400 w prędkości na 600m, 4x500 w prędkości na 800m. Takie jednostki wymagają okresu przygotowującego i są stosowane w sezonie i do 4-6 tygodni przed głównymi zawodami. Taki trening przygotowuje bezpośrednio do zawodów. Przeważnie po takich jednostkach nie da się przetruchtac ani 400m, bo wszystko boli i się blokuje... od palców u nogi do ramion i gardła... Ja sam nie wiem wtedy czy siedzieć, leżeć czy chodzić przez jakaś godzinkę. Taki trening tylko dla spezjalistow!!!
Podsumowanie... kto zaczyna bieganie MD lub chce tylko od czasu do czasu pobiegać bardzo szybko ten robi 3-4' przerwę.
Jeszcze raz odkopałem mój starszy tekst...
Bylon, te twoje 200 nie pasuje do żadnego z tych schematów. Ja bym twój trening jako trening Tempa na 1500 zakwalifikował. Mozna takie coś krotko przed zawodami zrobić. Czemu nie. Ale nie wiem co ty chciałeś tak naprawdę osiągnąć?
Chodziło ci o 6x200 i 30"P jako trening odporności na laktaty? Wtedy powinieneś dużo szybciej biec. Cos miedzy 34-36s. Dopiero wtedy poczujesz, jak jak wygląda poziom laktatow powyżej 18-20mmol/l.
Zobaczyłem pierwszy.
Wygląda dobrze. Według mnie to nawet 59, bo to dziecko kosztowało cie bardzo dużo siły. Musisz zawsze pogadać z trenerem tych pilarzy, i wytłumaczyć co chcesz zrobić albo biegać, kiedy ich nie ma. Jak wpadniesz na dziecko z prędkością 25-28km/h możesz zabić. Bez żartów.
Rolli pisze:Krotki opis rodzajów i roli przerwy w treningach średniodystansowych:
Możemy rozróżnić 3 rodzaje przerw:
1. bardzo krotka do 45s
2. "normalna" okolo 3'
3. długa, tak zwana pełny wypoczynek... do 15' (!!!)
Pytanie laika, który z "szybkiego biegania" to zna YASSO 800 i interwały po 200/400m w tempie z McMilliana i przerwą do zejścia tętna do strefy relaksu - czy czas przerwy nie powinien być w jakiś sposób powiązany z czasem trwania wysiłku? Bo 3min po 200m to co innego niż 3min po tysiączku. Chyba?
Rozumiem, że w przygotowaniu pod maraton to przerwy 30-45s po nic?