Dżony - Village People Running

[Johnny Żuberek]

Krzychu - moja żona podglądała online, i jak po piętnastaku długo międzyczasu na 20 nie było, to dzwoniła do mnie, czy mnie nie znieśli
Tomek - trochę w kamuflażu byłem - buff (żeby mi słuchawki nie spadały, bo ułamały się trochę) i ciemne bryle
Marek - wiedząc, co sam czułem od 25km, tym bardziej podziwiam Ciebie za wczorajszy wynik
Kasiu - teraz już chyba będę miał z górki A paznokcie całe, w ogóle stopy i mięśniowo dziś - rewelacja. Jakbym nie musiał być na 7 w pracy, to dziś robiłbym akcent z rozpiski pod dychę

[tomasir]

zapisaliśćie sięz firmy na Business Run? Bo jeśli tak to może się miniemy na trasie we wrześniu

[Johnny Żuberek]

Ponieważ zgłosiło się 16 osób u nas, mamy 3 sztafety, a ja, jako koordynator sekcji, wziąłem na barki rolę rezerwowego
Choć pomny zeszłorocznych doświadczeń nie zdziwię się, jeśli znowu ktoś się wykruszy i pobiegnę nie jedną, a dwie zmiany

[Piechu]

Na zdjęciach wyglądasz jak przyboczny Jaro "Szpiega z Krainy Deszczowców" Kaczyńskiego podczas jego ekspedycji na wały przeciwpowodziowe
Swoją drogą szacuneczek, nie wierzyłem, że dotrwasz do 25 km a tu proszę zrobiłeś to nawet z okładem

[Johnny Żuberek]

No coś Ty, Adaś H. brody przecież ni ma

[Piechu]

Jaro też w pelerynie nie chodzi a i wąsa trudno u niego szukać więc....

[Provitamina]

Ej nooo...musiałeś mnie mijać skoro ustawiłeś sie na 4:45 :P Ja stałam na 4:30 haha
Jest duże prawdopodobieństwo, ze przez ułamek minuty patrzyłam Ci się na plecy
W takiej atmosferze aż miło sie robi najdłuższego longa Dobrze, że z tego skorzystałeś Nie dziwie się, że teraz aż Ci sie nogi wyrywają na cały maratoński dystans

[Johnny Żuberek]

Jest duże prawdopodobieństwo, ze przez ułamek minuty patrzyłam Ci się na plecy

Kurde, jakbym wiedział, to bym tak nie leciał, tylko przyczaił się parę metrów za Tobą i pooglądał plecy... a jeszcze lepiej nogi

Szkoda mi trochę, że zszedłem, ale z drugiej strony jestem dumny, że choć raz zachowałem chłodną głowę
Na maraton się rwę, ale na spokojnie myśląc wygląda na to, że na krakowskiej połówce jesienią poprzestanę, a za rok zrobię poprawkę na CM i - jak się powiedzie - pomyślę nad turystyką maratońską po Polsce

[sosik]

Trzymam kciuki za regularność
Na jesień planujesz maraton? Bo jak tak to wstępnie na Silesię się możemy wybrać - zawsze to koszta mniejsze?

[Johnny Żuberek]

Paweł, na gorąco po biegu bardzo chciałem, ale na spokojnie patrząc, poprzestanę jednak na połówce i lokalnych startach. Wiosną czternasty CM, a jak mi wyjdzie, to rozważę coś na jesień (Silesia, Warszawa, Poznań - z nastawieniem na to trzecie, bo połączone z rodzinnym wypadem do siostry i na grób Babci przed 1.XI).

[sosik]

Ok to trzymam kciuki za min złamanie tych 2h na połówce

[Johnny Żuberek]

Tak sobie myślę, że 1:50 spróbuję zaatakować. Na dobrą sprawę mogłem się w tych okolicach na zeszłorocznej Marzannie zakręcić, ale ta moja głowa...
2h, wydaje mi się, byłbym w stanie zrobić w najbliższy weekend nawet

[sosik]

Nie ma sprawy. Sobota 6 rano Błonia - ja długie wybieganie, Ty łamiesz 2h na połówce. Machniemy 6 kółeczek po 5'40'' i będzie 21,12 km w 2h.
Co Ty na to ?

[Johnny Żuberek]

Wolałbym w niedzielę, Hania ma roczek w sobotę i chcę od rana do wieczora być tylko tatusiem w kapciach

[sosik]

W sumie to i niedziela może być
Wszystkiego najlepszego i duużżżżoooo zdrowia dla Hani.