DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
A czemu w takiej sytuacji ma być od 20 do 70%? Jeśli jest brak węgli to w pewnym momencie nie pozostaje nic innego jak tłuszcz.
Mięśnie sie jeszcze nie zjadają bo mamy białko. Wprawdzie więcej tlenu trzeba, ale co tam.... Generalnie było o tym w Było sobie życie, odcinek "Mięśnie i tkanka tłuszczowa".
Mięśnie sie jeszcze nie zjadają bo mamy białko. Wprawdzie więcej tlenu trzeba, ale co tam.... Generalnie było o tym w Było sobie życie, odcinek "Mięśnie i tkanka tłuszczowa".
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Chyba tu już o to sam pytałem
- Jak dobrze pamiętam, to z samego tluszczu nie wejdziesz na najwyższe obroty, bo przemiany tluszczowe potrzebują więcej tlenu i przy intensywności powyżej 80% nie dasz rady go tyle dostarczyć (zacznie Ci niewspółmiernie do wysiłku rosnąć tętno).
- Jak dobrze pamiętam, to z samego tluszczu nie wejdziesz na najwyższe obroty, bo przemiany tluszczowe potrzebują więcej tlenu i przy intensywności powyżej 80% nie dasz rady go tyle dostarczyć (zacznie Ci niewspółmiernie do wysiłku rosnąć tętno).
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Garmin wyliczyl mi zuzycie 905c na 10km przy tempie 6:28/km. Fakt, ze bez uwzglednienia pulsu(o ile go uwzglednia) bo pasek nie wrocil jeszcze z reklamacji. Przed przejsciem na lchf tempo ponizej 6/km bylo luzne teraz 6:10/km to juz niezla meka. Dzisiejsze 6:30/km bylo luzne. Jade na ketozie wiec cukrow do rozkladu nie mam, ale jestem ciekaw ile tluszczu potrzeba do uzyskania tych 900c. Zdaje sobie sprawe, ze wiekszosc z tego 1kg to woda.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Masz źle wpisane dane albo coś oszukuje.Ja wczoraj 12 km na średnim tętnie 80% i mam wyliczone 800 kcal przy czym ważę 95kg. 1kg tłuszczu to natomiast 7000kcal ale nie ma tu prostej matematyki która pozwoli Ci wyliczyć ile dokładnie tłuszczu straciłeś wiec odpuść sobie i nie myśl o tym.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie gnebi mnie to jakos strasznie, poprostu jestem ciekawy
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
- jedz_budyn
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1881
- Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
- Życiówka na 10k: 46:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bieruń
Z paskiem hrm całkiem inaczej liczy, ogólnie bierze dane z wagi, wzrostu, i tego w jakich strefach trenowalismy, itd. bardzo dużo danych mieli zanim wypluje. Generalnie bez paska pomiary mam zawyżone i orientacyjne.
-
- Wyga
- Posty: 51
- Rejestracja: 19 maja 2013, 17:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
Hej, co dzis na niedzielne lc obiady wcinacie?
edit: 100strona
edit: 100strona
We are but sparks in a darkened
world
And yet some things were born
to burn
world
And yet some things were born
to burn
- jabbur
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1364
- Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
- Życiówka na 10k: 0:38:22
- Życiówka w maratonie: 3:02:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Ok, raport postmaratonowy:
Ładowanie od zera (po tygodniu < 50g ww/doba i z dniem na samej kawie z masłem):
- 500g w czwartek, waga +1.7
- 500g w piątek, waga +0.4
- W sobotę do popołudnia LC, wieczorem żelki i kaszka plus nieplanowane ciastka owsiane (po tym jak zrobilem 10k po Krakowie). Razem jakies 300g ww
- Poranek przed zawodami: kaszka + powerade: 150g ww
Maraton na bogato: żele (150g) + woda, bez odcięcia i ściany. HFLC jako baza cyklu przygotowawczego OK.
Rezultat do dupy: 3:07, czworogłowe posypały się po 30-tym. Hipoteza robocza:
a) 5 tyg między maratonami to jednak mało na pełną regenerację
b) zrobienie pierwszej połówki w 1:28 niekoniecznie było sensowne.
Powtórka eksperymentu jesienią w Warszawie
Ładowanie od zera (po tygodniu < 50g ww/doba i z dniem na samej kawie z masłem):
- 500g w czwartek, waga +1.7
- 500g w piątek, waga +0.4
- W sobotę do popołudnia LC, wieczorem żelki i kaszka plus nieplanowane ciastka owsiane (po tym jak zrobilem 10k po Krakowie). Razem jakies 300g ww
- Poranek przed zawodami: kaszka + powerade: 150g ww
Maraton na bogato: żele (150g) + woda, bez odcięcia i ściany. HFLC jako baza cyklu przygotowawczego OK.
Rezultat do dupy: 3:07, czworogłowe posypały się po 30-tym. Hipoteza robocza:
a) 5 tyg między maratonami to jednak mało na pełną regenerację
b) zrobienie pierwszej połówki w 1:28 niekoniecznie było sensowne.
Powtórka eksperymentu jesienią w Warszawie
- małymiś
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1527
- Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
- Życiówka na 10k: 0:53:02
- Życiówka w maratonie: brak
Tyle ze jeśli nie chcesz wyjść wyżej niż 80% to polecisz na minimalnej ilości ww. Minimalnej bo ileś tam potrzeba do palenia tłuszczu. Ale właśnie o to chodzi w ketozie.jabbur pisze:Chyba tu już o to sam pytałem
- Jak dobrze pamiętam, to z samego tluszczu nie wejdziesz na najwyższe obroty, bo przemiany tluszczowe potrzebują więcej tlenu i przy intensywności powyżej 80% nie dasz rady go tyle dostarczyć (zacznie Ci niewspółmiernie do wysiłku rosnąć tętno).