Dlaczego? Co jakiś czas przytrafia mi się kontuzja, co prawda są to raczej drobje urazy, jednak ogólnie bardzo często mnie coś boli. Kiedy bigałem kiedyś, czyli po raz pierwszy, wówczas przez rok czasu - zdążyłem 2x pożądnie "skręcić" kostkę. Pierwszy raz był niegroźny, na sali gimnastycznej źle postawiłem stopę przy gieganiu płotków. Jednak za drugim razem jak biegałem po schodach w dół... było znaczenie gorzej. Nie mogłem chodzić 3 dni, zacząłem truchtać po prawie 3 tygodniach, a ból minął gdzieś po miesiącu. Tyle o kostce, któa do dzisiaj jest strasznie gruba. Zdążyłem jeszcze przez ten rok "nadciągnąć" achillesa lewej nogi. Kolejne dwa tygodnie odpadły, bo nie mogłem biegać. Do dziś lekko jest grubszy. Najgroźniejsze, lecz ostatnio "ciche" jest moje lewe kolano. To właśnie z tego powodu przestałem biegać. Bolało... więc przestałe biegać, co to było? Nie wiem, ale po miesiącu przerwy ponownie zacząłem truchtać - i ból powrócił. Ba... nawet po 3 miesiącach jak zacząłem truchtać po 20`to boloało nadal. Wiec musiało być coś poważnego.
Zająłem się więc na 2,5 roku kulturystyką. Dobrze wyglądałem. Obecnie mam 167 cm i waże 60 kg. Wówczas ważyłem 68-70kg, miałem 40 cm w ramieniu, ponad 105 cm w klatce i wyglądałem jak mała szała. Wyciskałem ponad 100 kg na klatkę, w martwym ciągu ponad 150 kg, a przysiad z 100 kg robiłem po 6x. Musiałem się pochwialić, żeby jakoś udowodnić, że dobrze mi szło.
"Dziś"? Co trochę mnie coś boli, jak zwiększam objętość to zaczyna mnie delikatnie boleć kolano (to, co było kontuzjowane wcześniej). Boli mnie też palec u lewej nogi (ten w środku). Po prostu jak go zginam, to boli i palec. Dzieje się tak zawsze, tzn. zawsze jak zwiększam jednostki treningowe to boli codziennie, czyli cały czas. Co mi się przydażyło ostatnio? Boli mnie z kolei prawa stopa, na tej stronie co się nie chodzi. Chodzi o ścięgno od dużego palca, jak podnoszę palca do góry, to mnie bardzo boli.
Więc co trochę mi coś jest.

Cóż... moja forma nie jest super, więc nie stracę zbyt wiele. Obecnie biegam I zakres po ok. 5:10, II z. (10km) po 4:30. I staram się biegać 90-100km w tygodniu. Jednak teraz znów będę miał przerwę tydzień...

To jest dobijające psychicznie, co trochę muszę :odbudowywać formę, i większość czasu przeznaczam na dochodzenie do tego, co starciłem wcześniej.
I zastanawiam się może, czy nie zacząć znów trenować kulturystyki?
P.S - Wydaje mi się, iż problemem może być kształt mojej stopy. Są one bardzo szerokie i bardzo krótkie, oraz mają bardzo wysokie podbicie. To istne trójkąty.
POMOCY !!!

(Edited by tomasz at 9:56 pm on Jan. 18, 2006)