katekate pisze:jabbur glikogen magazynuje się we wszystkich mięśniach szkieletowych
podczas 'ładowania' najpierw odbuduje się glikogen w mięsniach, które trenowały najbardziej i są 'puste'
uzupełnianie do 100% glikogenu mięsniowego trwa ok.20-24 godzin, mięśnia nie można 'przeładować' więc nie ma sensu opychanie się WW na kilka dni przed zawodami, moim zdaniem spokojnie 24-36 godzin przed maratonem starczy
podczas wysiłku gklikogen zabierany jest z mięsnia, który akurat jest uzywany najbardziej, nie ma efektu 'przerzucania' do innych mięsni

ale wiemy dobrze, ż epodczas maratonu raczej pracują wszytskie mięśnie szkieletowe, więc zapasy i tak się wyczerpią wszędzie

Okej, czyli mogę sobie jeszcze poczekać, ale w takim razie będę się pałował z pytaniem sprzed kilku stron,. Na mój rozum to oznacza, że na umowne 24h będę musiał dostarczyć sobie "zwyczajną" liczbę kcal PLUS bonus, który zostanie zmagazynowany w postaci glikogenu.
Jeżeli ten bonus musi pochodzić z węglowodanów to przed startem mam do wszamania swoje zapotrzebowanie (2300 kcal) + ładowanie (2000 kcal) w ciągu doby przed startem (mieszczę w sobie 500g glikogenu - szacując po tym, jak mi o 2kg waga skacze przed zawodami, a zakładam, że na każdy 1g zgromadzonego glikogenu zatrzymuję 2.7g wody, czyli 2kg to 540g glikogenu) - w takiej sytuacji łatwiej mi strzelić trzy dni, gdzie do południa jem ww, a potem przechodzę na tłuszcz niż robić to za jednym razem.
Albo nie qmam jakieś oczywistości, która powoduje, że nie musimy jeść tyle (tak dużo) węgli, ile glikogenu brakuje.