DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

jabbur glikogen magazynuje się we wszystkich mięśniach szkieletowych
podczas 'ładowania' najpierw odbuduje się glikogen w mięsniach, które trenowały najbardziej i są 'puste'
uzupełnianie do 100% glikogenu mięsniowego trwa ok.20-24 godzin, mięśnia nie można 'przeładować' więc nie ma sensu opychanie się WW na kilka dni przed zawodami, moim zdaniem spokojnie 24-36 godzin przed maratonem starczy :taktak:

podczas wysiłku gklikogen zabierany jest z mięsnia, który akurat jest uzywany najbardziej, nie ma efektu 'przerzucania' do innych mięsni ;-)
ale wiemy dobrze, ż epodczas maratonu raczej pracują wszytskie mięśnie szkieletowe, więc zapasy i tak się wyczerpią wszędzie :taktak:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jestem w stanie ketozy od kilku dni i na pasku pokazuje mi poziom ++++, zastanawiam się czy trochę nie przesadzam z obniżeniem WW. Z drugiej strony czuję się dobrze, biega mi się coraz lepiej (dzisiaj nawet udało się przebiec dyszkę w tempie 6:09/km, ostatnie treningi to była męka od pierwszych km, teraz dopiero od piątego się zaczęło). Waga leci, dzisiaj wyskoczyło 83.7kg. No ale... Zastanawiam sie czy aby nie przesadzam... Co myślicie?
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

jesli czujesz się dobrze, to chyba nie ma się czym przejmować? :usmiech:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

katekate pisze:jabbur glikogen magazynuje się we wszystkich mięśniach szkieletowych
podczas 'ładowania' najpierw odbuduje się glikogen w mięsniach, które trenowały najbardziej i są 'puste'
uzupełnianie do 100% glikogenu mięsniowego trwa ok.20-24 godzin, mięśnia nie można 'przeładować' więc nie ma sensu opychanie się WW na kilka dni przed zawodami, moim zdaniem spokojnie 24-36 godzin przed maratonem starczy :taktak:

podczas wysiłku gklikogen zabierany jest z mięsnia, który akurat jest uzywany najbardziej, nie ma efektu 'przerzucania' do innych mięsni ;-)
ale wiemy dobrze, ż epodczas maratonu raczej pracują wszytskie mięśnie szkieletowe, więc zapasy i tak się wyczerpią wszędzie :taktak:
Okej, czyli mogę sobie jeszcze poczekać, ale w takim razie będę się pałował z pytaniem sprzed kilku stron,. Na mój rozum to oznacza, że na umowne 24h będę musiał dostarczyć sobie "zwyczajną" liczbę kcal PLUS bonus, który zostanie zmagazynowany w postaci glikogenu.

Jeżeli ten bonus musi pochodzić z węglowodanów to przed startem mam do wszamania swoje zapotrzebowanie (2300 kcal) + ładowanie (2000 kcal) w ciągu doby przed startem (mieszczę w sobie 500g glikogenu - szacując po tym, jak mi o 2kg waga skacze przed zawodami, a zakładam, że na każdy 1g zgromadzonego glikogenu zatrzymuję 2.7g wody, czyli 2kg to 540g glikogenu) - w takiej sytuacji łatwiej mi strzelić trzy dni, gdzie do południa jem ww, a potem przechodzę na tłuszcz niż robić to za jednym razem.

Albo nie qmam jakieś oczywistości, która powoduje, że nie musimy jeść tyle (tak dużo) węgli, ile glikogenu brakuje.
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Wedlug mnie to nawet przy ladowaniu wegli organizm ciagle czerpie z tluszczow wewnetrznych wiec to nie jest taka prosta matematyka. Nie zajmuj sobie tak tym glowy, szamaj wiekszosc wegli piatek i sobota i bedzie OK.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

fantom pisze:Wedlug mnie to nawet przy ladowaniu wegli organizm ciagle czerpie z tluszczow wewnetrznych wiec to nie jest taka prosta matematyka. Nie zajmuj sobie tak tym glowy, szamaj wiekszosc wegli piatek i sobota i bedzie OK.
Spróbuję. Dzięki za pomoc (i cierpliwość)
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

szacuje się, że maksymalnie mozna zgromadzić ok1000gr glikogenu, co odpowiada 1kg masy ciała, do tego zapas wody, moim zdaniem nie powinno się ważyć więcej, niż 1,5kg więcej, woda i tak długo się w organiźmie nie utrzyma
nie ma potrzeby ładowania się WW na kilka dni przed zawodami drastycznie zwiększając podaż kalorii, nadwyzka zawiąże się w tkanke tłuszczową, a mięśnie przyjmą tyle glikogenu, ile przyjmą, max ok.900gr, wątroba jakieś 120
zrób, jak uważasz :hahaha:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

jabbur pisze:
fantom pisze:Wedlug mnie za szybko, zacznij jutro.
NIE,TAK
NIE
TAK,NIE
;-)
Kurde, szkoda :(

Za wcześnie? Dotychczasowe doświadczenie nauczyło mnie, że jak zaczynam w piątek, to w niedzielę mam zapchane kichy, więc zacząłem po ostatnim treningu z michą kaszy (ale to trudno zmieścić w bebechu). Muszę sprawdzić czy uda mi się rozpisać posiłki tak, by nie eksplodować jedząc tylko dwa dni.
Jeśli obawiasz się o sprawy żołądkowe to załaduj ww dziś i jutro a w sobotę poleć na LCHF z dodatkiem ww,które utraciłeś(trening)żeby mieć dalej pełny bak. :oczko:
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

katekate pisze:szacuje się, że maksymalnie mozna zgromadzić ok1000gr glikogenu, co odpowiada 1kg masy ciała, do tego zapas wody, moim zdaniem nie powinno się ważyć więcej, niż 1,5kg więcej, woda i tak długo się w organiźmie nie utrzyma
nie ma potrzeby ładowania się WW na kilka dni przed zawodami drastycznie zwiększając podaż kalorii, nadwyzka zawiąże się w tkanke tłuszczową, a mięśnie przyjmą tyle glikogenu, ile przyjmą, max ok.900gr, wątroba jakieś 120
zrób, jak uważasz :hahaha:
Tu się zgodzę, będąc na diecie gdzie się również odwadniałem, dzień przed maratonem górskim ładowałem spokojnie glikogen, w dniu zawodów waga podskoczyła około 1-1,5 kg. Na trasie nie miałem żadnych ścian z tym ze biegłem sobie na spokojnie bez spinki.
Ostatnio zmieniony 15 maja 2014, 14:58 przez jedz_budyn, łącznie zmieniany 1 raz.
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:
jabbur pisze:
fantom pisze:Wedlug mnie za szybko, zacznij jutro.
NIE,TAK
NIE
TAK,NIE
;-)
Kurde, szkoda :(

Za wcześnie? Dotychczasowe doświadczenie nauczyło mnie, że jak zaczynam w piątek, to w niedzielę mam zapchane kichy, więc zacząłem po ostatnim treningu z michą kaszy (ale to trudno zmieścić w bebechu). Muszę sprawdzić czy uda mi się rozpisać posiłki tak, by nie eksplodować jedząc tylko dwa dni.
Jeśli obawiasz się o sprawy żołądkowe to załaduj ww dziś i jutro a w sobotę poleć na LCHF z dodatkiem ww,które utraciłeś(trening)żeby mieć dalej pełny bak. :oczko:
To tez jest jakas koncepcja w tym kontekscie aczkolwiek wydaje mi sie ze miesnie dostaje najlepszego boosta wlasnie swiezo po zaladowaniu do pelna.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

jedz_budyn pisze:
katekate pisze:szacuje się, że maksymalnie mozna zgromadzić ok1000gr glikogenu, co odpowiada 1kg masy ciała, do tego zapas wody, moim zdaniem nie powinno się ważyć więcej, niż 1,5kg więcej, woda i tak długo się w organiźmie nie utrzyma
nie ma potrzeby ładowania się WW na kilka dni przed zawodami drastycznie zwiększając podaż kalorii, nadwyzka zawiąże się w tkanke tłuszczową, a mięśnie przyjmą tyle glikogenu, ile przyjmą, max ok.900gr, wątroba jakieś 120
zrób, jak uważasz :hahaha:
Tu się zgodzę, będąc na diecie gdzie się również odwadniałem, dzień przed maratonem górskim ładowałem spokojnie glikogen, w dniu zawodów waga podskoczyła około 1-1,5 kg. Na trasie nie miałem żadnych ścian z tym ze biegłem sobie na spokojnie bez spinki.
1g glikogenu wiąże z sobą 2.7g wody, więc zgromadzenie od zera 1000g (o.... chciałbym mieć taki bak:) ) podbije wagę o: 1000+2700g = 3.7kg
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

fantom pisze: To tez jest jakas koncepcja w tym kontekscie aczkolwiek wydaje mi sie ze miesnie dostaje najlepszego boosta wlasnie swiezo po zaladowaniu do pelna.
To się nie wylkucza.Sobota do wieczora na LCHF,a kolacja i śniadanie niedzielne ww i "kop" będzie.Zawsze to mniej objętościowo
jedzenia trzeba przyjąć w 2 posiłkach(sobota wieczór i niedz.rano)niż ładowanie ciągiem przez 2 dni.
Awatar użytkownika
jedz_budyn
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1881
Rejestracja: 28 sie 2013, 12:09
Życiówka na 10k: 46:45
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń

Nieprzeczytany post

Nie wiem czy byłem dobity do pełna czy nie, na nowej wadze -7 kg i dobijaniu się dzień przed specjalną dietą czułem się dużo lepiej i bardziej świeży niż na wcześniejszej wadze +7 kg i dobijaniu 3 dni do przodu.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:
fantom pisze: To tez jest jakas koncepcja w tym kontekscie aczkolwiek wydaje mi sie ze miesnie dostaje najlepszego boosta wlasnie swiezo po zaladowaniu do pelna.
To się nie wylkucza.Sobota do wieczora na LCHF,a kolacja i śniadanie niedzielne ww i "kop" będzie.Zawsze to mniej objętościowo
jedzenia trzeba przyjąć w 2 posiłkach(sobota wieczór i niedz.rano)niż ładowanie ciągiem przez 2 dni.
Brzmi sensownie, a zacne też jest, że będzie latwiej się wykarmić w podróży do Krakowa
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Colnago pisze:
A ja mam kompletny zastój w spadku wagi. Spalam tygodniowo ok 8000kcal, jem by sie nie przejadac i lipa. W tym tygodniu obcinam kilometraz, zwiększę ilośc treningów siłowych i zobaczymy.
spadł metabolizm organizm uważa ,ze ta waga ma raczej ilość tkanki tłuszczowej jest dobra i nie chce zgubić więcej należy podbić metabolizm by stracić więcej tkanki tłuszczowej
Ok, tylko jak podbić metabolizm?
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
ODPOWIEDZ