Zacznę od tego że nie wiem gdzie umieścić taki temat. Zacząłem biegać rok temu, ale jedna rzecz mnie niepokoi. Mianowicie wygląd biegacza długodystansowego. Znalazłem takie zdjęcie w internecie :

Każdy widzi to, co chce widzieć :>fantom pisze:Nie wiem co jest nie tak z ludzmi: kobiety widza u siebie od biegania powiekszajace sie miesnie a mezczyzni odwrotnie - zmniejszajace.
głównie od genów.Gasparus pisze: Od czego to zależy ?
Hej, uspokajam Cię, przy wzroście 184cm i tygodniowym kilometrażu 50-80km w pół roku wskoczyłem z 76kg na 82kg łapiąc 10cm w klacie i nieco brzucha od browarów (a przy okazji schodząc w maratonie z 3:26 do 03:02). Więc da się nie być patyczakiem, a nawet wprost przeciwnieGasparus pisze: I tutaj rodzi się moje pytanie, czy biegając np 15km 3x w tygodniu można wyglądać "normalnie" ? Chodzi o to żeby przy wzroście np. 185cm utrzymać wagę około 80 kg ?
Powinieneś siebie obserwować tzn. jak sylwetka zmienia się wraz z treningiem. Przy 20-40 kilometrach tygodniowo nie powinno się nic dziać, tzn. sylwetka będzie normalna, wyszczuplisz się trochę. Potem, jeżeli zaczniesz wkręcać się w maratony, zwiększać obciążenia możesz zacząć wyglądać jak bohater filmu "Uciekające kurczaki"Gasparus pisze: I tutaj rodzi się moje pytanie, czy biegając np 15km 3x w tygodniu można wyglądać "normalnie" ? Chodzi o to żeby przy wzroście np. 185cm utrzymać wagę około 80 kg ?
Artur Pelo zdecydowanie nie ma sylwetki wyczynowego sprintera wysokiej klasy. <Doczytałem o "zbliżeniu" do budowy, i teraz się zgadzam>. xDAdrian26 pisze:Jest w Polsce zawodnik (nie chce rzucać nazwiskami), który ma rekord życiowy na 10 km w okolicach 30 minut, a w maratonie 2:15. Budowę ma zbliżoną bardziej do tego sprintera ze zdjęcia niż kolegi maratończyka. Innymi słowy jest "krępej" budowy i nie należy do szczypiorków, a jednak czasy uzyskuje rewelacyjne.
Budowa to jest kwestia genów w dużej mierze, "obudowa" to już nasza zasługaGdyby zrobić pomiary antropometryczne tych "największych" typu Bekele czy Gebreselassie to pewnie okazało by się, że ich sylwetki są optymalnie przystosowane do biegania.
A podciągniesz się na jednej ręce? Zrobisz pompkę na jednej ręce? Albo przysiad na jednej nodze?wallywest pisze: W przypadku ćwiczeń masą ciała, w rachubę wchodzi tylko zwiększenie liczby powtórzeń,
serii, ew. zmiana tempa. Czy to wystarczy, żeby utrzymać ów progres?
O,o!Lisciasty pisze:A podciągniesz się na jednej ręce? Zrobisz pompkę na jednej ręce? Albo przysiad na jednej nodze?wallywest pisze: W przypadku ćwiczeń masą ciała, w rachubę wchodzi tylko zwiększenie liczby powtórzeń,
serii, ew. zmiana tempa. Czy to wystarczy, żeby utrzymać ów progres?
Jeżeli nie, to masz jeszcze spory zapas możliwości treningowych :>