DYSKUSJA: Diety tłuszczowe, LCHF, paleo, primal w sporcie

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

trucho pisze:Ale gdzieś tak 150-200 zjadałem.
Rozumiem że jak zaczynałeś LCHF to ww miałeś na niższym poziomie i potem trenując zwiększałeś ilość ww? Pytam bo cały czas nurtuje mnie ten temat tętna spoczynkowego i jego podwyższonego poziomu na niskich ww.
Z powyższych postów wyłania się obraz lekko absurdalny (znaczy się absurdalny w porównaniu do ogólnie głoszonych teorii ;) )
Na diecie LCHF żeby chudnąć nie należy biegać. A jak się już biega na niskich ww (tzn poniżej 50 g) to tętno ma tendencje do wariowania. Po zwiększeniu dawki ww w diecie, tętno się normuje i można ładować sobie normalne obciążenia ;)
Jak opowiadam o tym zonie to stuka się w głowę i śmieje się ze mnie w głos :hahaha:
Obrazek
New Balance but biegowy
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

guerlainn pisze: Jak opowiadam o tym zonie to stuka się w głowę i śmieje się ze mnie w głos :hahaha:
Jak to mowia: "ten się śmieje kto się śmieje ostatni"
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

moje doświadczenia są własnie takie: jak chudnać to LCHF, ale na samym LCHF rekordu nie pobiję. Jak trenować to węgle idą w górę i tu raczej albo carb cycling, albo carb loading albo jakieś paleo - ale wielokrotnie była tu o tym mowa.

chciałem ponadto nawiązać do tego co pisał jabbur wyżej: wolałbym abyśmy w tym wątku trzymali się tego jak diety z niskimi węglami przełożyć na wyniki w sporcie. tłuszczako motylki kanapowe za dużo tu nie pomogą...
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja nie mam zamiaru nie biegac. Zle tylko zrobilem, ze od stycznia nie zaczalem zabawy z LCHF bo wtedy nie biegalem, a teraz znowu zaczalem. Wydolnosciowo to faktycznie ciezko jest na samych tluszczach, ale przez miesiac i tak mam zamiar robic takie spokojne rozbiegania wiec spoko dam rade. Jakies ciezsze treningi (jak dla mnie oczywiscie) zaczne dopiero od czerwca i wtedy moze tych wegli bede wrzucial wiecej.
Awatar użytkownika
KarolinaR
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 38
Rejestracja: 15 gru 2012, 08:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

małymiś pisze:moje doświadczenia są własnie takie: jak chudnać to LCHF, ale na samym LCHF rekordu nie pobiję. Jak trenować to węgle idą w górę i tu raczej albo carb cycling, albo carb loading albo jakieś paleo - ale wielokrotnie była tu o tym mowa.

chciałem ponadto nawiązać do tego co pisał jabbur wyżej: wolałbym abyśmy w tym wątku trzymali się tego jak diety z niskimi węglami przełożyć na wyniki w sporcie. tłuszczako motylki kanapowe za dużo tu nie pomogą...
Nie bardzo rozumiem, w czym panowie mają problem. Nikt nie napisał, że zarzuca bieganie na rzecz odchudzania. Poza tym chyba rozsądniej jest najpierw schudnąć, a potem mocno trenować. Sama właśnie mam miesiąc luzu przed kolejnym cyklem do maratonu, więc planuję wykorzystać ten czas na szlifowanie wagi, coby mniej dźwigać następnym razem;)
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Maniek ma racje "parówkowym skrytożercą mowimy stanowcze NIE !!!"
A poważnie, każdy wie że by w bieganiu poprawić wyniki musi osiągnąć możliwie niską wagę, wobec tego na kiego dopiepszać sobie więcej i szybciej gdy przy obecnej wadze progres jest nieadekwatny do wysiłku a stawy dostają w kość nadliczbowymi kilogramami. Bieganie w ketozie na bank nie jest tym co bieganie na ww ale pomyślcie czy aby takie lekkie szuranko przez miesiąc i zgubienie 4-6kg nie da więcej niż dalsze katowanie przy obecnej wadze bo niby co macie do stracenia???
Podpowiem KILKA KILOGRAMÒW :)

Wygibus wywal z diety produkty mleczne po za masłem, u mnie produkty mleczne podnosiłu zbyt mocno insuline a i białka mleczne są idealne do zamiany na glukoze.

Pytacie co jeść zamiast białka i węgli,no oczywiście tłuszcz ale nie smalec łyżką, ja radzę sobie tak:
jajecznica mniej boczku więcej słoniny.
rosoły wzbogacone gęsim smalcem i żółtkami.
kawa z większą ilością masła ew. oleju kokosowego
herbata z masłem.
Kalorycznie ok, mikroelementy i witaminy ok. ( masło jest super)
białko 50-80g.
ww w tygodniu może max. z 10-15g
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@kfadam, dlaczego nie jesc smalcu lyzeczka? Mi ostatnio spasowala taka forma sniadania ;) 3 lyzki smalcu prosto ze sloika do tego meliska zaparzona i jestem szczesliwy do godziny 13-14 ;-)

Co do biegania, to wszyscy mamy tutaj rozne priorytety, jedni szuraja dla przyjemnosci, a inny by maksowac swoje wyniki i nie ma o czym gadac.
Awatar użytkownika
guerlainn
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 207
Rejestracja: 14 mar 2014, 16:05
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

małymiś pisze:jak diety z niskimi węglami przełożyć na wyniki w sporcie.
Ale właśnie o to tutaj chodzi. Tylko że wyniki w sporcie każdy rozumie inaczej. Mi akurat nie chodzi o wyniki stricte sportowe (tzn. czasy na dystansach) a bardziej o zwiększenie wydolności organizmu i zbijaniu tętna w trakcie wysiłku. I okazuje się, że na restrykcyjnej diecie lc tętno raczej rośnie niż maleje, szczególnie w trakcie wysiłku. I jest to raczej reguła niż wyjątek. Przy moich obecnie 86 kg jest z czego zrzucać, a że dodatkowo doszła lekka kontuzja więc najprawdopodbniej na dwa-trzy tygodnie odpuszczę sobie bieganie, przy okazji jedząc węgle na poziomie poniżej 50 g. A od początku czerwca wracam do biegania (mam nadzieję że ból nogi minie) i wtedy węgle pójdą w górę.
Obrazek
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ale to chyba logiczne, że rośnie (przy zero glikogenu w organizmie) bo musisz dostarczyć więcej tlenu by ogarnąć całe zapotrzebowanie czerpiąc energię z samego tłuszczu.
- tak sobie na chłopski rozum tłumaczę.
Najlepszy sportowy wynik osiągniesz, jeżeli po treningach na 0carb strzelisz sobie węglowodanowe turbodoładowanie przed zawodami
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
jakubecek
Wyga
Wyga
Posty: 67
Rejestracja: 02 wrz 2009, 20:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:27:34

Nieprzeczytany post

Zakładając, że jedziemy na LCHF, ale w dni treningowe, zwłaszcza jeśli w planach jest mocniejszy trening chcemy doładować węgli to jak i kiedy to zrobić? Bezpośrednio przed treningiem, kilka godzin wcześniej, w jakiej formie i ilości? Ma ktoś sprawdzoną metodę?
Awatar użytkownika
kfadam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1270
Rejestracja: 20 mar 2013, 15:32
Życiówka na 10k: 1.05
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

temat był kilkakrotnie omawiany, kilka stron wstecz i kilkanaście i kilkadziesiąt, poczytaj.
M&S
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 212
Rejestracja: 08 kwie 2013, 21:16
Życiówka na 10k: 00:53
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A ja mam kompletny zastój w spadku wagi. Spalam tygodniowo ok 8000kcal, jem by sie nie przejadac i lipa. W tym tygodniu obcinam kilometraz, zwiększę ilośc treningów siłowych i zobaczymy..
run for fun
10km - 48'27" - treningowo czerwiec 2014
21,097km - 1:58'00" - treningowo 12.09.2013
42,195km - 4:02'58" - Maraton Warszawski 29.09.2013

Plan na 2014 - dyszka poniżej 45' - Zaliczony
Długo długo nic i powrot do biegania w 2021
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

M&S pisze:A ja mam kompletny zastój w spadku wagi. Spalam tygodniowo ok 8000kcal, jem by sie nie przejadac i lipa. W tym tygodniu obcinam kilometraz, zwiększę ilośc treningów siłowych i zobaczymy..
Czyli masz jakies 12h cwiczen w tygodniu ?
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

fantom pisze:
M&S pisze:A ja mam kompletny zastój w spadku wagi. Spalam tygodniowo ok 8000kcal, jem by sie nie przejadac i lipa. W tym tygodniu obcinam kilometraz, zwiększę ilośc treningów siłowych i zobaczymy..
Czyli masz jakies 12h cwiczen w tygodniu ?
8000/7=1142 Raczej przez tydzień leży na kanapie i próbuje się nie ruszać za szybko :)
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

jabbur pisze:
fantom pisze:
M&S pisze:A ja mam kompletny zastój w spadku wagi. Spalam tygodniowo ok 8000kcal, jem by sie nie przejadac i lipa. W tym tygodniu obcinam kilometraz, zwiększę ilośc treningów siłowych i zobaczymy..
Czyli masz jakies 12h cwiczen w tygodniu ?
8000/7=1142 Raczej przez tydzień leży na kanapie i próbuje się nie ruszać za szybko :)
Wedlug mnie chodzilo o spalanie na samych cwiczeniach ale chust wie.
ODPOWIEDZ