Buty minimalistyczne

Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

850 pisze:. Tak to wyglada z mojejnstrony, im mniej technologi tym lepiej.
Ba! Najważniejszy element to kolor, bez reszty można się obejść :)
Aaa, i ma się rolować tak, by wszedł do kieszeni wiatrówki.
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
PKO
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

żeby sę dobrze rolowało i nie latało po kieszeniach, niestety tysz potrzeba jakiejś technologii.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
850
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 03 cze 2013, 20:39
Życiówka na 10k: 45 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

[/quote]
Ba! Najważniejszy element to kolor, [/quote]
Podobno zolte i czerwone sa' szybkie
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Na żółtych robale siadają :bum: .
Jedne z moich ulubionych butów to Many z Decathlona. Rolują się jak złoto, kosmiczna technologia za 30 zł ;).
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
850
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 03 cze 2013, 20:39
Życiówka na 10k: 45 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Robale to sie rozbijaja o zolte, bo takie szybkie:-)
Damian1986
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 04 mar 2014, 09:06
Życiówka na 10k: 34:36
Życiówka w maratonie: 2:53:22

Nieprzeczytany post

850 pisze:No bracie, ale zes naspamowal, a i tal przyjdziem Zoltar i srwierdzi ze tekst pisany na zamowienie, ku chwale Wielkiego minimusa:-) Powrot do obuwia mocno amortyzowanego jest raczej nie mozliwy, po wylrubowaniu butow ktore nie krepuja nogi, i nie utrudniaja biegania, i nie ckoodzi tylko ominimale ,ale tez o inne niskopodeszwowce. Tak to wyglada z mojejnstrony, im mniej technologi tym leepiej.
Zgadzam się. Pomimo tego, że czuję że nie jestem gotowy na to by biegać w bardzo cienkich butach bardzo dużego kilometrażu i z dużą prędkością, to jestem przekonany, że jest to dobry kierunek rozwoju. Wiem, że do minimalizmu przypisuje się czasem wręcz "religijne" argumenty, ale argumenty te pozwalają laikowi wybrać dobry but, który nie będzie utrudniał mu poprawnego biegania... Chodzi mi tu między innymi o te testy - rolowanie, kaloryferowy i brak sztywnego zapiętka... Kiedy biegałem w merrellach bare accessach 2 myślałem, że to ściema... Te butki są giętkie na przodach ale usztywnione pod piętą i z początku biegało mi się w nich wygodnie... Kiedy jednak przesiadłem się na merrell trail glove, za każdym razem gdy wracałem do mba czułem lekki dyskomfort... Teraz wiem, że są to dobre kryteria w doborze butów. Nie to że każdy but ma być jak skarpetka, ale naprawdę im mniej technologii, tym lepiej.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Damian, ciekawa Twoja historia i spostrzeżenia. W dużej mierze podzielam. Dla wielu osób wędrówka od butów sztywnych i obfitujących w technologie i amortyzację do butów lekkich i elastycznych mało amortyzowanych to podróż w jedną stronę. Jak już się stopa (mówimy o stopie rozsądnie wzmocnionej, która już się dobrze zagościła i czuje w butach typu "mniej buta") rozbestwi i rozpanoszy to potem protestuje jak się ją wpycha w coś, co jest bardziej "kajdanowate". Nagle przeróżne buty, które wcześniej wydawały się wygodne - i dotyczy to wszelkich butów, także tych do garnituru, turystycznych, miejskich każuali itd. - stają się odczuwalnie ciężkie, sztywne, ugniatają, ściskają giry w przodostopiu (notoryczna tendencja projektantów do zbyt wąskich nosków)... itd. itp. Coraz trudniej w sklepie znaleźć coś, co nasze rozkapryszone lekkością, elastycznością i przestrzenią stopy potraktują z uśmiechem.

No ale z drugiej strony nikt nie powiedział, że jak już się wdepnie w mini to nie można sięgać po coś bardziej "mięsistego". W zależności od terenu, typu treningu... Sam przeplatam bieganie w MTG (wersja 1, zresztą prawie identiko jak TG2 - bardzo je lubię), w Sockwach i na bosaka, więc korzystam - bez specjalnego planu (jako niewyczynowiec nie jestem w szponach jakichś wyszukanych procedur treningowych) - z trzech stopni minimalizmu. Choć fakt, że bieganie w czymś bardziej zabudowanym niż TG już bym odczuwał jako dyskomfort. Dokładnie tak, jak piszesz o swoich wrażeniach z BA2 założonych po przyzwyczajeniu się do TG. Nie ma w sumie co ortodoksić i odrzucać a priori rozwiązania trochę bardziej "mięsiste", choć wg mnie ta "mięsistość" pod stopą powinna głównie pełnić rolę ochronną przed mechanicznym oddziaływaniem nieprzyjaznego podłoża na stopy, a nie rolę biomechanicznie amortyzacyjną czy stabilizującą - bo od tego ma się przecież nogi.

P.S. Nie biegałem w BA2, ale je obmacywałem i przymierzałem i też byłem zaskoczony sztywnością tylnej części. A drugie zdziwienie to spora różnica między 1. a 2. wersją RoadGlove Merrella - to dwa różne buty (ze wskazaniem na "jedynkę" moim skromnym...).
Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

hassy pisze:P.S. Nie biegałem w BA2, ale je obmacywałem i przymierzałem i też byłem zaskoczony sztywnością tylnej części.
Ja bardzo szybko ta sztywnosc przestalam czuc w tych butach. Nie wiem, czy sie "rozchodzily" czy po prostu stopa mi sie przyzwyczalila, ale sa juz od roku mioimi butami nr 1 zarowno na codzien jak i do biegania.

PS. ja tam zadna wyznawczynia Minimusa nie jestem, chociaz minimusy posiadam i bardzo lubie. Pomogly mi popracowac nad technika. Jednak na dluzsze bieganie sa dla mnie ciagla zbyt twarde :lalala:
Damian1986
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 04 mar 2014, 09:06
Życiówka na 10k: 34:36
Życiówka w maratonie: 2:53:22

Nieprzeczytany post

hassy pisze:Damian, ciekawa Twoja historia i spostrzeżenia. W dużej mierze podzielam. Dla wielu osób wędrówka od butów sztywnych i obfitujących w technologie i amortyzację do butów lekkich i elastycznych mało amortyzowanych to podróż w jedną stronę. Jak już się stopa (mówimy o stopie rozsądnie wzmocnionej, która już się dobrze zagościła i czuje w butach typu "mniej buta") rozbestwi i rozpanoszy to potem protestuje jak się ją wpycha w coś, co jest bardziej "kajdanowate". Nagle przeróżne buty, które wcześniej wydawały się wygodne - i dotyczy to wszelkich butów, także tych do garnituru, turystycznych, miejskich każuali itd. - stają się odczuwalnie ciężkie, sztywne, ugniatają, ściskają giry w przodostopiu (notoryczna tendencja projektantów do zbyt wąskich nosków)... itd. itp. Coraz trudniej w sklepie znaleźć coś, co nasze rozkapryszone lekkością, elastycznością i przestrzenią stopy potraktują z uśmiechem.

No ale z drugiej strony nikt nie powiedział, że jak już się wdepnie w mini to nie można sięgać po coś bardziej "mięsistego". W zależności od terenu, typu treningu... Sam przeplatam bieganie w MTG (wersja 1, zresztą prawie identiko jak TG2 - bardzo je lubię), w Sockwach i na bosaka, więc korzystam - bez specjalnego planu (jako niewyczynowiec nie jestem w szponach jakichś wyszukanych procedur treningowych) - z trzech stopni minimalizmu. Choć fakt, że bieganie w czymś bardziej zabudowanym niż TG już bym odczuwał jako dyskomfort. Dokładnie tak, jak piszesz o swoich wrażeniach z BA2 założonych po przyzwyczajeniu się do TG. Nie ma w sumie co ortodoksić i odrzucać a priori rozwiązania trochę bardziej "mięsiste", choć wg mnie ta "mięsistość" pod stopą powinna głównie pełnić rolę ochronną przed mechanicznym oddziaływaniem nieprzyjaznego podłoża na stopy, a nie rolę biomechanicznie amortyzacyjną czy stabilizującą - bo od tego ma się przecież nogi.

P.S. Nie biegałem w BA2, ale je obmacywałem i przymierzałem i też byłem zaskoczony sztywnością tylnej części. A drugie zdziwienie to spora różnica między 1. a 2. wersją RoadGlove Merrella - to dwa różne buty (ze wskazaniem na "jedynkę" moim skromnym...).
Ja chciałbym sobie przymierzyć Merrellki Road Glove 3 - wydają mi się najładniejsze i jakby takie mniej toporne niż 2. Co do trail glove mam 1 i mam 2. Powiem szczerze że wolę chyba 1 - ciężej wkłada się w nie stopę, mają jakby taką antypoślizgową wyściółkę, ale za to gdy stopa się już usadowi to czuję się w nich bosko... Ale powiem szczerze, że na dłuższe treningi szukam czegoś pośredniego pomiędzy trail glove a bare access dlatego chciałbym cosik poprzymierzać. Narazie myślę włąśnie o road glove 3, scora ale w wersji tekstylnej, nb minimus no zobaczymy może cosik znajdę.

A propos mam pytanko do Kuby. Czy tekstylne scora są całkowicie pozbawione skóry czy mają jakieś niewielkie jej wstawki gdzieś w środku?? Chodzi mi o model wiązany czyli w tym momencie jest to chyba tylko scora phase (??) Kupiłem raz ecco evo racer tekstylną wersję przez neta i się okazało że jednak środek ma trochę skóry co mnie bardzo zawiodło....
Damian1986
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 17
Rejestracja: 04 mar 2014, 09:06
Życiówka na 10k: 34:36
Życiówka w maratonie: 2:53:22

Nieprzeczytany post

Gryzzelda pisze:
hassy pisze:P.S. Nie biegałem w BA2, ale je obmacywałem i przymierzałem i też byłem zaskoczony sztywnością tylnej części.
Ja bardzo szybko ta sztywnosc przestalam czuc w tych butach. Nie wiem, czy sie "rozchodzily" czy po prostu stopa mi sie przyzwyczalila, ale sa juz od roku mioimi butami nr 1 zarowno na codzien jak i do biegania.

PS. ja tam zadna wyznawczynia Minimusa nie jestem, chociaz minimusy posiadam i bardzo lubie. Pomogly mi popracowac nad technika. Jednak na dluzsze bieganie sa dla mnie ciagla zbyt twarde :lalala:
Ja mam dwie pary ba2. Czarne i szare z pomarańczem. W szarych biegałem i tak jak napisałem zrobiłem w nich lekko ponad 1000km - były spoko. Czarna para którą zamówiłem z myślą o chodzeniu jest dla mnie jakby lekko inna. Z początku lekko mnie uwierała z boku w kość ale jak bucik się rozchodził to to się uspokoiło. Żadnych uwierań ze strony podeszwy nie czułem w żadnym modelu. Mam wysoko wysklepioną stopę yeti (46) i szeroką z przodu :hahaha: ale ten model tak jak pisałem przestał mi pasować i potraktowałem go jako przejściowy :oczko: ostatnio byłem w nich na śnieżce i na śnieżnicy w Izerach w trakcie majówki (marsz turystyczny). I myślę że tak docioram jakoś te butki ale w biegi ich już chyba nie zaprzęgnę. W trail glove biegałem natomiast nawet w tatrach (droga pod reglami) ale tylko do 15km w tempie ok 5:30/km. A po treningu zmieniłem trail glove na trail glove 2 i poszedłem następne 15km na wycieczkę pieszą na Sarnią Skałę i drogą nad reglami. Trafił się nawet śnieg :hej: wrażenia?? Powiem tak: do biegania i chodzenia po kamolach te buty się nie nadają, są bardzo śliskie a jak skała jest mokra to już jest jazda figurowa na lodzie :) W BA2 miałem o wiele lepszą przyczepność ale do chodzenia po górach planuję kupić Inov8 trailRock 235 - myślę że to będzie idealne rozwiązanie.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Damian1986 pisze:na dłuższe treningi szukam czegoś pośredniego pomiędzy trail glove a bare access dlatego chciałbym cosik poprzymierzać. Narazie myślę włąśnie o road glove 3, scora ale w wersji tekstylnej, nb minimus no zobaczymy może cosik znajdę.
Moje odczucia i doświadczenia są takie, że TG daje o "ząbek" lepszą ochronę przed podłożem niż RG (przypominam, że zarówno TG, jaki i RG mam w wersji 1). W RG czuję nierówności bardziej i są jakby troszkę mniej "sprężyste" (to subiektywne i subtelne odczucie). Grubość podeszwy mają podobną (ok. 10-11 mm o ile pamiętam), i tu i tam wibram z zewnątrz... ale w TG jest zdaje się ta cienka dodatkowa plastikowa wkładka ochronna (rock plate). I jej obecność się czuje, kamyki się mniej dotkliwie przebijają do stopy :) W tym zatem ujęciu to TG byłoby więc czymś pośrednim między RG a BA, a nie RG czymś pośrednim między TG a BA.

Nie widziałem RG3... ale przymierzałem RG2 i były sporo inne niż RG1: bieżnik przypominał BA, jakieś takie płytsze mi się wydały i gorzej trzymające stopę.... Co do TG1/2 to mi osobiście w TG1 z początku przeszkadzało (ucisk, ocieranie) dolne (przednie) wszycie języka. Ustąpiło jak się but ułożył. TG2 mają inaczej rozwiązane sznurowanie właśnie w przedniej/dolnej części - podobno lepiej tam leżą niż TG1. Ale autopsji tu nie mam (nie biega/łe/m w TG2).

Mnie osobiście Minimusy nie podeszły, ale jest tam sporo fajnych modeli, które zapewne byłyby dobre jako "pośredniki" między TG a BA - a jeśli nie musisz mieć zerowego dropu tylko zaakceptujesz 4 mm to paleta modeli NB jeszcze chyba wzrośnie.
Awatar użytkownika
jabbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1364
Rejestracja: 04 paź 2012, 23:23
Życiówka na 10k: 0:38:22
Życiówka w maratonie: 3:02:19
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

RG 2 dają radę jako kompromis między ochroną, a czuciem drogi, ale poprzecierały mi się po 700km i to w wielu miejscach (przy sznurówkach, pod piętą, przy łuku stopy). Materiał jest słabiutki
_____
100HRMAX.PL: piszę | focę | komentuję
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Obrazek

Reebok prawie jak Inov-8 Bare-Grip 200 :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale chyba kolorystycznir bo w jednych wystaja zeby bieznika a w drugich pieta..
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Słusznie, poza tym te Reeboki są trochę tańsze i wyglądają na solidniejsze, chociaż są cięższe od ww. inov-8 o 25g na bucie. Dlatego też napisałem "prawie", a jak wiadomo "prawie"... itd. Drop to 5mm.
Natomiast jak będą wyprzedaże, to warto się przyjrzeć tym butkom bliżej.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ