Ba! Najważniejszy element to kolor, bez reszty można się obejść850 pisze:. Tak to wyglada z mojejnstrony, im mniej technologi tym lepiej.

Aaa, i ma się rolować tak, by wszedł do kieszeni wiatrówki.
Zgadzam się. Pomimo tego, że czuję że nie jestem gotowy na to by biegać w bardzo cienkich butach bardzo dużego kilometrażu i z dużą prędkością, to jestem przekonany, że jest to dobry kierunek rozwoju. Wiem, że do minimalizmu przypisuje się czasem wręcz "religijne" argumenty, ale argumenty te pozwalają laikowi wybrać dobry but, który nie będzie utrudniał mu poprawnego biegania... Chodzi mi tu między innymi o te testy - rolowanie, kaloryferowy i brak sztywnego zapiętka... Kiedy biegałem w merrellach bare accessach 2 myślałem, że to ściema... Te butki są giętkie na przodach ale usztywnione pod piętą i z początku biegało mi się w nich wygodnie... Kiedy jednak przesiadłem się na merrell trail glove, za każdym razem gdy wracałem do mba czułem lekki dyskomfort... Teraz wiem, że są to dobre kryteria w doborze butów. Nie to że każdy but ma być jak skarpetka, ale naprawdę im mniej technologii, tym lepiej.850 pisze:No bracie, ale zes naspamowal, a i tal przyjdziem Zoltar i srwierdzi ze tekst pisany na zamowienie, ku chwale Wielkiego minimusa:-) Powrot do obuwia mocno amortyzowanego jest raczej nie mozliwy, po wylrubowaniu butow ktore nie krepuja nogi, i nie utrudniaja biegania, i nie ckoodzi tylko ominimale ,ale tez o inne niskopodeszwowce. Tak to wyglada z mojejnstrony, im mniej technologi tym leepiej.
Ja bardzo szybko ta sztywnosc przestalam czuc w tych butach. Nie wiem, czy sie "rozchodzily" czy po prostu stopa mi sie przyzwyczalila, ale sa juz od roku mioimi butami nr 1 zarowno na codzien jak i do biegania.hassy pisze:P.S. Nie biegałem w BA2, ale je obmacywałem i przymierzałem i też byłem zaskoczony sztywnością tylnej części.
Ja chciałbym sobie przymierzyć Merrellki Road Glove 3 - wydają mi się najładniejsze i jakby takie mniej toporne niż 2. Co do trail glove mam 1 i mam 2. Powiem szczerze że wolę chyba 1 - ciężej wkłada się w nie stopę, mają jakby taką antypoślizgową wyściółkę, ale za to gdy stopa się już usadowi to czuję się w nich bosko... Ale powiem szczerze, że na dłuższe treningi szukam czegoś pośredniego pomiędzy trail glove a bare access dlatego chciałbym cosik poprzymierzać. Narazie myślę włąśnie o road glove 3, scora ale w wersji tekstylnej, nb minimus no zobaczymy może cosik znajdę.hassy pisze:Damian, ciekawa Twoja historia i spostrzeżenia. W dużej mierze podzielam. Dla wielu osób wędrówka od butów sztywnych i obfitujących w technologie i amortyzację do butów lekkich i elastycznych mało amortyzowanych to podróż w jedną stronę. Jak już się stopa (mówimy o stopie rozsądnie wzmocnionej, która już się dobrze zagościła i czuje w butach typu "mniej buta") rozbestwi i rozpanoszy to potem protestuje jak się ją wpycha w coś, co jest bardziej "kajdanowate". Nagle przeróżne buty, które wcześniej wydawały się wygodne - i dotyczy to wszelkich butów, także tych do garnituru, turystycznych, miejskich każuali itd. - stają się odczuwalnie ciężkie, sztywne, ugniatają, ściskają giry w przodostopiu (notoryczna tendencja projektantów do zbyt wąskich nosków)... itd. itp. Coraz trudniej w sklepie znaleźć coś, co nasze rozkapryszone lekkością, elastycznością i przestrzenią stopy potraktują z uśmiechem.
No ale z drugiej strony nikt nie powiedział, że jak już się wdepnie w mini to nie można sięgać po coś bardziej "mięsistego". W zależności od terenu, typu treningu... Sam przeplatam bieganie w MTG (wersja 1, zresztą prawie identiko jak TG2 - bardzo je lubię), w Sockwach i na bosaka, więc korzystam - bez specjalnego planu (jako niewyczynowiec nie jestem w szponach jakichś wyszukanych procedur treningowych) - z trzech stopni minimalizmu. Choć fakt, że bieganie w czymś bardziej zabudowanym niż TG już bym odczuwał jako dyskomfort. Dokładnie tak, jak piszesz o swoich wrażeniach z BA2 założonych po przyzwyczajeniu się do TG. Nie ma w sumie co ortodoksić i odrzucać a priori rozwiązania trochę bardziej "mięsiste", choć wg mnie ta "mięsistość" pod stopą powinna głównie pełnić rolę ochronną przed mechanicznym oddziaływaniem nieprzyjaznego podłoża na stopy, a nie rolę biomechanicznie amortyzacyjną czy stabilizującą - bo od tego ma się przecież nogi.
P.S. Nie biegałem w BA2, ale je obmacywałem i przymierzałem i też byłem zaskoczony sztywnością tylnej części. A drugie zdziwienie to spora różnica między 1. a 2. wersją RoadGlove Merrella - to dwa różne buty (ze wskazaniem na "jedynkę" moim skromnym...).
Ja mam dwie pary ba2. Czarne i szare z pomarańczem. W szarych biegałem i tak jak napisałem zrobiłem w nich lekko ponad 1000km - były spoko. Czarna para którą zamówiłem z myślą o chodzeniu jest dla mnie jakby lekko inna. Z początku lekko mnie uwierała z boku w kość ale jak bucik się rozchodził to to się uspokoiło. Żadnych uwierań ze strony podeszwy nie czułem w żadnym modelu. Mam wysoko wysklepioną stopę yeti (46) i szeroką z przoduGryzzelda pisze:Ja bardzo szybko ta sztywnosc przestalam czuc w tych butach. Nie wiem, czy sie "rozchodzily" czy po prostu stopa mi sie przyzwyczalila, ale sa juz od roku mioimi butami nr 1 zarowno na codzien jak i do biegania.hassy pisze:P.S. Nie biegałem w BA2, ale je obmacywałem i przymierzałem i też byłem zaskoczony sztywnością tylnej części.
PS. ja tam zadna wyznawczynia Minimusa nie jestem, chociaz minimusy posiadam i bardzo lubie. Pomogly mi popracowac nad technika. Jednak na dluzsze bieganie sa dla mnie ciagla zbyt twarde
Moje odczucia i doświadczenia są takie, że TG daje o "ząbek" lepszą ochronę przed podłożem niż RG (przypominam, że zarówno TG, jaki i RG mam w wersji 1). W RG czuję nierówności bardziej i są jakby troszkę mniej "sprężyste" (to subiektywne i subtelne odczucie). Grubość podeszwy mają podobną (ok. 10-11 mm o ile pamiętam), i tu i tam wibram z zewnątrz... ale w TG jest zdaje się ta cienka dodatkowa plastikowa wkładka ochronna (rock plate). I jej obecność się czuje, kamyki się mniej dotkliwie przebijają do stopyDamian1986 pisze:na dłuższe treningi szukam czegoś pośredniego pomiędzy trail glove a bare access dlatego chciałbym cosik poprzymierzać. Narazie myślę włąśnie o road glove 3, scora ale w wersji tekstylnej, nb minimus no zobaczymy może cosik znajdę.