Powoli przymierzam się 36. PZU Maraton Warszawski. Myślę nad tym jaką drogą do niego dotrzeć

Biegam od roku. Za mną kilka startów na 10km, jeden start w półmaratonie (Łeba, 1.03, dość trudna trasa oraz bieg z ostrym bólem okostnej - 1.51.44), najdłuższy bieg to 30km (treningowo - 3h15min - trasa ścieżkami TPK). Dodatkowo trenuję crossfit i boks.
Moje aktualne bieganie to sesje aerobowe - kilka kilometrów z rana oraz raz czy dwa razy w tygodniu 10-12km.
Zastanawiam się jak przygotowywać się pod maraton. Może zabrzmi to lekko nonszalancko ale czuję, że jestem w stanie pokonać dystans maratonu jednak jak wiadomo dystans ten potrafi załamać każdego dlatego już dziś (albo i dopiero dziś) myślę jak się przygotować na 28.09.
Można powiedzieć, że przygotowania zacznę od 19 maja. Początkowo chcę jeden raz w tygodniu robić trening na dystansie 15km, dodatkowo 2 sesje poranne polegające na krótkim bieganiu co dałby łączny dystans około 25-27km w tygodniu. Do tego 2x corossfit i 2x boks.
Następnie od połowy czerwca zwiększyłbym dystans do 20km na jednej sesji i około 30km tygodniowo. 6-7 tygodni przed startem zrezygnowałbym z boksu i ew. ograniczył crossfit do jednego treningu w tygodniu. Zwiększyłbym kilometraż w ciągu tygodnia.
Dodatkowo raz w miesiącu dłuższe wybieganie........30-32km w formie wycieczki biegowej - bez presji na tempo a jedynie z nastawieniem na to by trening trwał około 3h.
Jak widać jest to bez składu i ładu. Może znacie jakieś metody czy plan dla takich jak ja? Nie wiem jak to rozgryźć. Intuicja podpowiada mi, że najważniejsze będzie robienie jednego długiego treningu. By organizm nauczył się pracować długo oraz żebym wiedział czego się spodziewać podczas trudnego wyzwania jakim jest maraton.
Proszę o wszelkie wskazówki
