A co ze spadkiem wagi przy programie 10dniowym?
- thug passion
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 12 maja 2004, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
A ja mam pytanko co do wagi. najbardziej chodzi mi o kogos kto skonczyl 10dni. czy spadek masy ciala byl znaczny, delikatny, czy moze wogole. No i czy dietka zmieniona przy tym byla. Jutro zaczynam 10dni. zyczcie mi powodzenia :p pozdrawiam
- danyboy
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 20 lis 2003, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
A coz to za program 10dniowy???
Bo ja nie wiem?
Bo ja nie wiem?
pozdrawiam
Dany
[url]http://www.danyboy.pl[/url]
[img]http://img221.imageshack.us/img221/3231/userbar595503nz2.gif[/img]
Dany
[url]http://www.danyboy.pl[/url]
[img]http://img221.imageshack.us/img221/3231/userbar595503nz2.gif[/img]
- romek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1859
- Rejestracja: 27 kwie 2003, 20:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
chyba 10 tygodniowy, bo po 10 dniach efekt może dać co najwyżej jakaś głodówka (oczywiście odradzam).
Tak czy inaczej nie sądze, żeby program 10 tyg. sam z siebie dał jakieś duże efekty spadku wagi - zresztą nie taki jest jego cel, ale mimo wszystko warto i zachęcam
Powodzenia
Romek
Tak czy inaczej nie sądze, żeby program 10 tyg. sam z siebie dał jakieś duże efekty spadku wagi - zresztą nie taki jest jego cel, ale mimo wszystko warto i zachęcam
Powodzenia
Romek
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Bieganie samo z siebie nie da jakiegoś super spadku wagi. Wiem, bo sam wypróbowałem. Dopóki nie zacząłem kontrolować również ilości pochłanianego jedzenia - waga ni drgnęła (poza oczywistymi spadkami po wypoceniu iluś tam gram wody).
WYnika to z tego, że wprawdzie biegając wydatkujemy więcej kalorii w porównaniu do okresu niebiegania, ale jakoś tak niezauważalnie je uzupełniamy (dodatkowe jedzonko).
Żeby coś zrzucić z wagi trzeba doprowadzić do umiarkowanego deficytu kalorii - i tak stopniowo chudnąć... Jak zrobić ten deficyt - więcej wydatkując przez bieganie, mniej pobierając przez mniej jedzenia:)
Życzę powodzenia, a przede wszystkim silnej woli!
WYnika to z tego, że wprawdzie biegając wydatkujemy więcej kalorii w porównaniu do okresu niebiegania, ale jakoś tak niezauważalnie je uzupełniamy (dodatkowe jedzonko).
Żeby coś zrzucić z wagi trzeba doprowadzić do umiarkowanego deficytu kalorii - i tak stopniowo chudnąć... Jak zrobić ten deficyt - więcej wydatkując przez bieganie, mniej pobierając przez mniej jedzenia:)
Życzę powodzenia, a przede wszystkim silnej woli!
Któż jak Bóg!
- danyboy
- Dyskutant
- Posty: 30
- Rejestracja: 20 lis 2003, 09:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Sam program, czyli "marszo-bieganie" po 30 minut spektakularnych efektow nie przyniesie. Powiazana jednak z dieta jak najbardziej! Biegi najlepiej na czczo.
Testowane na danyboyach
Testowane na danyboyach
pozdrawiam
Dany
[url]http://www.danyboy.pl[/url]
[img]http://img221.imageshack.us/img221/3231/userbar595503nz2.gif[/img]
Dany
[url]http://www.danyboy.pl[/url]
[img]http://img221.imageshack.us/img221/3231/userbar595503nz2.gif[/img]
- krzycho
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2397
- Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
waga raczej na pewno nie poleci, a byc może nawet lekko wzrośnie
bo najpierw przybywa mięcha, a dopiero potem zaczyna sie spalanie sadła
bo najpierw przybywa mięcha, a dopiero potem zaczyna sie spalanie sadła
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
k
- thug passion
- Rozgrzewający Się
- Posty: 5
- Rejestracja: 12 maja 2004, 22:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Dzieki piekne za tak szybkie odpowiedzi ) oczywiscie chodzilo mi o program 10tygodniowy ;P Ciekawy jestem jak to u mnie sie objawi. Do tego jezdze 3x w tygodniu na rowerku i gram w kosza raz w tygodniui. Mam nadzieje,ze nie padne ) Przed chwila wrocilem z pierwszego marszo-biegu. Czuje sie wysmienicie Jeszcze raz dzieki. za tydzien napisze jak tam moje biegi(chyba nikogo tym nie wzrusze, ale bedzie jeszcze wieksza motywacja ))) pozdrawiam