zwracam się z prośbą, może ktoś mi pomoże w treningu. Do debiutu na maratonie został mi niespełna miesiąc (w Krakowie 18 maja)
Decyzję o debiucie akurat w Krakowie podjąłem jeszcze w 2013 roku. W listopadzie zrobiłem sobie roztrenowanie, początkiem grudnia zebrałem się do treningów. Niestety, w styczniu przydarzyła mi się kontuzja (mięsień kulszowo-goleniowy naderwany), nie biegałem łącznie pewnie ponad miesiąc. Wróciłem w połowie marca do treningów, jednak wiadomo jak jest. Ostatnio wystartowałem w półmaratonie (czas 1:39), w najbliższą niedzielę biegnę znów połówkę. W poprzednim roku najlepszy wynik na połówce to 1:31:40.
Lubię zawsze być solidnie przygotowany, teraz niestety mam mnóstwo obaw czy dam radę na maratonie. Czasu mało, trenuję jak w poprzednim roku 5 razy w tygodniu. Tygodniowo średnio ostatnio 60km, wcześniej robiłem więcej.
Robię zwykłe biegi -10-12km, 10km+ sprinty (8-10 serii), podbiegi, biegi dłuższe - około 20km, ostatnio interwały, np. 2x4km z przerwą 1km.
Waga: 71kg
Biegam od poczatku poprzedniego roku. - na 10km rekord 41minut ale to w polowie sezonu.
Nie wiem na co mnie stać, co jeszcze można zmienić by osiągnąć przyzwoity wynik, no i przede wszystkim zaliczyć maraton.
Jeśli o czymś istotnym zapomniałem a ktoś chciałby pomóc to proszę o wpis i uzupełnie jeśli będę w stanie
