TRASA: tar-ta-ta-tan.
POGODA: chłodno, wietrznie (7°C).
OBUWIE: Merrell Bare Access 2 (673 km przebiegu).
█ ROZGRZEWKA
█ SUMA: 13'27"/ 2,23 km = 06'01"
█ 7x 1000 m po 4'20"/ p. 4'
█ SUMA: 57'13"/ 10,29 km = 05'33"
█► 4'21"
█► 4'23"
█► 4'23"
█► 4'21"
█► 4'21"
█► 4'19"
█► 4'18"
█ SCHŁODZENIE
█ SUMA: 12'53"/ 2,13 km = 06'03"
Chciało padać, ale tylko przez chwilę pokropiło w środku treningu. Tak przeszkadzał tylko na jednej prostej wiatr. Na ostatnim powtórzeniu aura się uśmiechnęła w końcu - pełne słońce i miłe ciepło na skórze. To był świetny trening - towarzyszyło mi bardzo dobre samopoczucie przez cały czas, choć wychodziłem z domu z przeświadczeniem, że dziś średnio się czuję w kontekście szybkiego biegania

Przerwy spędzone cały czas w wolnym truchcie, żeby nogi nie zdążyły zesztywnieć - może to był klucz. Przez cały czas biegło mi się świetnie, złapałem w końcu super rytm i jakoś to szło raz za razem.
Bardzo dawno tak lekko nie biegło mi się kilometrówek, co cieszy tym bardziej, że to drugi raz przy tempie 4'20"/km, a w porównaniu do pierwszego różnica jest kolosalna - wtedy skończyłem na pięciu powtórzeniach (zacząłem pierwsze zbyt szybko, temperatura też była zgoła inna), po każdym z nich natychmiast musiałem odpoczywać w miejscu, bo nie było siły na nic innego. Tym razem, po skończeniu interwału, przechodziłem w lekki trucht i miło spędzałem przerwę. Wszystko pod kontrolą. Nawet głowa dziś się spisała

. Jedyny minus to powrót ze stadionu - 2 km biegłem z kolką, która dawała o sobie znać i kłuła, jednak ostatecznie nie "przytkała" mnie.
Puls na kilometrówkach jak w zegarku 186-187, maks 193-194 bpm (z wyjątkiem pierwszego i, o dziwo, najszybszego ostatniego powtórzenia, na których był niższy).
Btw. Ciekawi mnie jakie znaczenie miał fakt, że biegłem w bardziej "miękkich" Bare Access 2, a nie tradycyjnie na tartanie w Road Glove 2, które chyba bardziej męczą nogi w takim treningu.
NAJBLIŻSZE ZAWODY:
VI Rzeszowski Bieg Wielkanocny ( (5 km): 12 dni
I Dycha Głogowska: 32 dni
Wpis wygenerowany za pomocą programu Sporttracks 2.1 i dodatku Spark Exporter Plugin.