Półmaraton, ostatnie dni, co zrobić?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Witam, mam mały problem.
Przedstawię w kilku zdaniach sytuację. Jestem na etapie kończenia BPSu wg Skarżyńskiego, tzn. 3 tygodnie temu włączyłem 3ci zakres i WT do treningu. Przez ten czas zachowywałem odstępy między treningami następująco: po WT trzy dni, po WB3 dwa dni. Pomiędzy nimi oczywiście I zakres. W poprzedni tygodniu w środę zrobiłem WB3, na niedzielę zaś planowałem interwały. Jednak po czwartkowym treningu (niebiegowym) pojawiły się zakwasy. Z tego powodu interwały wykonałem dopiero w poniedziałek. W środę zrobiłem krótki BNP.
Teraz sedno. W niedzielę mam połówkę i mam dylemat dotyczący piątkowego wyjścia na kilka km i przebieżek. Czy jest mi to potrzebne? Czy trzy dni odpoczynku przed zawodami to nie za długo, nic nie zepsują? Pytam, bo przesunięcie na poniedziałek interwałów spowodowało jeden dzień odpoczynku między BNP, co prawda był on krótki ale zawsze.
Planuję "nicnierobienie" do niedzieli w celu zaleczenia lekkich bóli.
Co o tym sądzicie?
PKO
Awatar użytkownika
małymiś
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1527
Rejestracja: 09 paź 2013, 11:26
Życiówka na 10k: 0:53:02
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zrób sobie dzisiaj lekki powolny bieg w pierwszym zakresie aby sie nie zmęczyć i zacznij jeść makaron ;-)
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja nic bym nie robił, przed maratonami czy połówkami po 2- 3 dni nie biegałem i wychodziło zawsze super.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Kloszardnww
Wyga
Wyga
Posty: 72
Rejestracja: 19 lis 2012, 23:18
Życiówka na 10k: 37:58
Życiówka w maratonie: 2:57:43
Lokalizacja: Chorzów

Nieprzeczytany post

Mikuła pisze:Witam, mam mały problem.
Teraz sedno. W niedzielę mam połówkę i mam dylemat dotyczący piątkowego wyjścia na kilka km i przebieżek. Czy jest mi to potrzebne? Czy trzy dni odpoczynku przed zawodami to nie za długo, nic nie zepsują?
Pewnie nic nie zespują, tak jak i 20-30 min BS. Weź to na samopoczucie, musisz sam spróbować co Ci bardziej pasuje.
mihumor pisze:Ja nic bym nie robił, przed maratonami czy połówkami po 2- 3 dni nie biegałem i wychodziło zawsze super.
ja z kolei nigdy nie zrobiłem więcej niż dzień wolnego i też zawsze wychodziło super :)
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Dziękuję za odpowiedzi. Postanowiłem nie biegać dzisiaj. Jeszcze jutro wolne i w niedzielę połówka. Makaron jadłem wczoraj i dzisiaj :spoczko: Zobaczymy jak będę się czuł w dniu zawodów. Niedługo napiszę jak poszło.
Awatar użytkownika
Uxmal
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Meksyk
Kontakt:

Nieprzeczytany post

To bardzo zalezy tez od Twojej aktywnosci i odpoczynku poza. Ja przed maratonem nie biegam tydzien, no, minimum 5 dni, ale dojezdzam do pracy na rowerze,albo chodze, 3km mim 2 - max 4 razy dziennie. Poza tym tylko omijajac treningi mam czas na wiecej snu. Przed polowka minimalnie 3dni odpoczynku jesli chce powalczyc o cos. Mysle, ze wiele osob zapomina, ze nie jestesmy profesjonalistami wiec wiele w treningu zalezy od reszty dnia/zycia.
Run Tequila-> blog o bieganiu w Meksyku

Tequila na Facebooku -> znajdź Meksyk i bieganie na fejsie
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Uxmal pisze:To bardzo zalezy tez od Twojej aktywnosci i odpoczynku poza. Ja przed maratonem nie biegam tydzien, no, minimum 5 dni, ale dojezdzam do pracy na rowerze,albo chodze, 3km mim 2 - max 4 razy dziennie. Poza tym tylko omijajac treningi mam czas na wiecej snu. Przed polowka minimalnie 3dni odpoczynku jesli chce powalczyc o cos. Mysle, ze wiele osob zapomina, ze nie jestesmy profesjonalistami wiec wiele w treningu zalezy od reszty dnia/zycia.
Jeżeli chodzi o odpoczynek to aktualnie mam wolne, więc się nie przemęczam. Śpię po 8 godzin, więc jest OK. 3 dni totalnego luzu nie powinny niczego zepsuć. Przed zawodami na 10km robię zawsze 2 dniu luzu i to spokojnie wystarcza, żeby odpocząć od treningu. Co do walki na połówce, to planuję walczyć o czas.
Mikuła
Wyga
Wyga
Posty: 102
Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
Życiówka na 10k: 34:31

Nieprzeczytany post

Witam. W poprzednią niedzielę wystartowałem w PW. Z czasu jestem mega zadowolony. 3 dni luzu niczego nie popsuły. Nabiegałem trochę ponad 1:21. Może czułbym się nieco lepiej, gdybym wykonał te interwały jak planowałem, czyli w niedzielę, ale i tak było spoko. Ostatnią piątkę biegłem już na bardzo dużym zmęczeniu i może tutaj by poszło nieco lepiej. Nie jest jednak źle.
rosomak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 599
Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nic nie robić, nie mieć zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być

A prywatnie być blondynem
Mieć na głowie włosów las
I na łóżku z baldachimem
robić coś nie jeden raz

Więcej
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Mikuła pisze:Witam. W poprzednią niedzielę wystartowałem w PW. Z czasu jestem mega zadowolony. 3 dni luzu niczego nie popsuły. Nabiegałem trochę ponad 1:21. Może czułbym się nieco lepiej, gdybym wykonał te interwały jak planowałem, czyli w niedzielę, ale i tak było spoko. Ostatnią piątkę biegłem już na bardzo dużym zmęczeniu i może tutaj by poszło nieco lepiej. Nie jest jednak źle.

OO, 1:21 w półmaratonie zrobiłeś :oczko: ? To spory postęp machnąłeś, bo "ostatnio" (czyli jakieś pół roku temu) z tego co pamiętam to miałeś problem z zejściem poniżej 40 minut na dychę. Czy pomyliłem osoby :oczko: ?
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze:OO, 1:21 w półmaratonie zrobiłeś
O! To ja też mam pytanie. Pamiętam, że Ty chyba próbowałeś złamać 40'/10K z 3 treningów tygodniowo ? Udało Ci się to ? A jeżeli nie - to do jakiego czasu na dyszkę doszedłeś z trzech treningów ?
PS. pytanie oczywiście do Mikuły
krunner
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ