Półmaraton, ostatnie dni, co zrobić?
-
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
- Życiówka na 10k: 34:31
Witam, mam mały problem.
Przedstawię w kilku zdaniach sytuację. Jestem na etapie kończenia BPSu wg Skarżyńskiego, tzn. 3 tygodnie temu włączyłem 3ci zakres i WT do treningu. Przez ten czas zachowywałem odstępy między treningami następująco: po WT trzy dni, po WB3 dwa dni. Pomiędzy nimi oczywiście I zakres. W poprzedni tygodniu w środę zrobiłem WB3, na niedzielę zaś planowałem interwały. Jednak po czwartkowym treningu (niebiegowym) pojawiły się zakwasy. Z tego powodu interwały wykonałem dopiero w poniedziałek. W środę zrobiłem krótki BNP.
Teraz sedno. W niedzielę mam połówkę i mam dylemat dotyczący piątkowego wyjścia na kilka km i przebieżek. Czy jest mi to potrzebne? Czy trzy dni odpoczynku przed zawodami to nie za długo, nic nie zepsują? Pytam, bo przesunięcie na poniedziałek interwałów spowodowało jeden dzień odpoczynku między BNP, co prawda był on krótki ale zawsze.
Planuję "nicnierobienie" do niedzieli w celu zaleczenia lekkich bóli.
Co o tym sądzicie?
Przedstawię w kilku zdaniach sytuację. Jestem na etapie kończenia BPSu wg Skarżyńskiego, tzn. 3 tygodnie temu włączyłem 3ci zakres i WT do treningu. Przez ten czas zachowywałem odstępy między treningami następująco: po WT trzy dni, po WB3 dwa dni. Pomiędzy nimi oczywiście I zakres. W poprzedni tygodniu w środę zrobiłem WB3, na niedzielę zaś planowałem interwały. Jednak po czwartkowym treningu (niebiegowym) pojawiły się zakwasy. Z tego powodu interwały wykonałem dopiero w poniedziałek. W środę zrobiłem krótki BNP.
Teraz sedno. W niedzielę mam połówkę i mam dylemat dotyczący piątkowego wyjścia na kilka km i przebieżek. Czy jest mi to potrzebne? Czy trzy dni odpoczynku przed zawodami to nie za długo, nic nie zepsują? Pytam, bo przesunięcie na poniedziałek interwałów spowodowało jeden dzień odpoczynku między BNP, co prawda był on krótki ale zawsze.
Planuję "nicnierobienie" do niedzieli w celu zaleczenia lekkich bóli.
Co o tym sądzicie?
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Ja nic bym nie robił, przed maratonami czy połówkami po 2- 3 dni nie biegałem i wychodziło zawsze super.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Wyga
- Posty: 72
- Rejestracja: 19 lis 2012, 23:18
- Życiówka na 10k: 37:58
- Życiówka w maratonie: 2:57:43
- Lokalizacja: Chorzów
Pewnie nic nie zespują, tak jak i 20-30 min BS. Weź to na samopoczucie, musisz sam spróbować co Ci bardziej pasuje.Mikuła pisze:Witam, mam mały problem.
Teraz sedno. W niedzielę mam połówkę i mam dylemat dotyczący piątkowego wyjścia na kilka km i przebieżek. Czy jest mi to potrzebne? Czy trzy dni odpoczynku przed zawodami to nie za długo, nic nie zepsują?
ja z kolei nigdy nie zrobiłem więcej niż dzień wolnego i też zawsze wychodziło supermihumor pisze:Ja nic bym nie robił, przed maratonami czy połówkami po 2- 3 dni nie biegałem i wychodziło zawsze super.

- Uxmal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 03 paź 2012, 02:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Meksyk
- Kontakt:
To bardzo zalezy tez od Twojej aktywnosci i odpoczynku poza. Ja przed maratonem nie biegam tydzien, no, minimum 5 dni, ale dojezdzam do pracy na rowerze,albo chodze, 3km mim 2 - max 4 razy dziennie. Poza tym tylko omijajac treningi mam czas na wiecej snu. Przed polowka minimalnie 3dni odpoczynku jesli chce powalczyc o cos. Mysle, ze wiele osob zapomina, ze nie jestesmy profesjonalistami wiec wiele w treningu zalezy od reszty dnia/zycia.
-
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
- Życiówka na 10k: 34:31
Jeżeli chodzi o odpoczynek to aktualnie mam wolne, więc się nie przemęczam. Śpię po 8 godzin, więc jest OK. 3 dni totalnego luzu nie powinny niczego zepsuć. Przed zawodami na 10km robię zawsze 2 dniu luzu i to spokojnie wystarcza, żeby odpocząć od treningu. Co do walki na połówce, to planuję walczyć o czas.Uxmal pisze:To bardzo zalezy tez od Twojej aktywnosci i odpoczynku poza. Ja przed maratonem nie biegam tydzien, no, minimum 5 dni, ale dojezdzam do pracy na rowerze,albo chodze, 3km mim 2 - max 4 razy dziennie. Poza tym tylko omijajac treningi mam czas na wiecej snu. Przed polowka minimalnie 3dni odpoczynku jesli chce powalczyc o cos. Mysle, ze wiele osob zapomina, ze nie jestesmy profesjonalistami wiec wiele w treningu zalezy od reszty dnia/zycia.
-
- Wyga
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 gru 2011, 18:56
- Życiówka na 10k: 34:31
Witam. W poprzednią niedzielę wystartowałem w PW. Z czasu jestem mega zadowolony. 3 dni luzu niczego nie popsuły. Nabiegałem trochę ponad 1:21. Może czułbym się nieco lepiej, gdybym wykonał te interwały jak planowałem, czyli w niedzielę, ale i tak było spoko. Ostatnią piątkę biegłem już na bardzo dużym zmęczeniu i może tutaj by poszło nieco lepiej. Nie jest jednak źle.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 599
- Rejestracja: 29 maja 2008, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nic nie robić, nie mieć zmartwień
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być
A prywatnie być blondynem
Mieć na głowie włosów las
I na łóżku z baldachimem
robić coś nie jeden raz
Więcej
Chłodne piwko w cieniu pić
Leżeć w trawie, liczyć chmury
Gołym i wesołym być
A prywatnie być blondynem
Mieć na głowie włosów las
I na łóżku z baldachimem
robić coś nie jeden raz
Więcej
Nazwanie psa Cezar nie robi z niego Imperatora
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Mikuła pisze:Witam. W poprzednią niedzielę wystartowałem w PW. Z czasu jestem mega zadowolony. 3 dni luzu niczego nie popsuły. Nabiegałem trochę ponad 1:21. Może czułbym się nieco lepiej, gdybym wykonał te interwały jak planowałem, czyli w niedzielę, ale i tak było spoko. Ostatnią piątkę biegłem już na bardzo dużym zmęczeniu i może tutaj by poszło nieco lepiej. Nie jest jednak źle.
OO, 1:21 w półmaratonie zrobiłeś


Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- krunner
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 978
- Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
- Życiówka na 10k: 42:53
- Lokalizacja: Warszawa
O! To ja też mam pytanie. Pamiętam, że Ty chyba próbowałeś złamać 40'/10K z 3 treningów tygodniowo ? Udało Ci się to ? A jeżeli nie - to do jakiego czasu na dyszkę doszedłeś z trzech treningów ?Adrian26 pisze:OO, 1:21 w półmaratonie zrobiłeś
PS. pytanie oczywiście do Mikuły
krunner