Bieganie to rozrywka dla ludzi o niezbyt subtelnej umysło...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Iseul
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 26 lis 2013, 17:38
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Ciekawie wam sie ta dyskusja rozwinela :taktak:
jeżeli widzę minifestantów - grupę uchachanych kolesi z makaronem na głowie, wrzeszczących o ich obrazie uczuć religijnych, to jako człowiek z mózgiem wiem, że przyszli dla draki, z pobudek estetyczno-humorystycznych, a nie dlatego, że naprawdę uważają Latającego Potwora Spaghetti za wszechmocnego stwórcę i króla wszechświata.
Kuba, patrzysz na to z perspektywy człowieka wierzacego. Nie twierdze, ze nie ma tam ludzi, ktorzy przyszli dla przyslowiowej hecy, ale zapewne wiesz, ze caly ruch wzial sie z protestu przeciwko nauczaniu kreacjonizmu w szkolach i niekoniecznie byl dla hecy. Sa tez tacy, ktorzy protestuja (nie mowie juz tu o tym jednym ruchu, tylko szerzej), bo np. dla matki, (ktora nie chce posylac dziecka na katecheze, a szkola nie ma etyki i robi religie w srodku dnia, dziecko nie ma gdzie poczekac i sie snuje po korytarzu, albo urzadza wolne na rekolekcje, a dziecko jest za male, zeby samo zostalo w domu, a nie zawsze kazdy moze w dowolnym momencie wziac urlop) sposob traktowania katechezy niekoniecznie jest fajny. Przypominam, ze nie jestesmy panstwem religijnym. Sposob protestu moze Ci sie nie podobac, jesli ktos mysli, ze jest kreatywny skuteczny, to bedzie tak protestowal.

Poza tym podajesz wygodne dla Ciebie przyklady - jesli widzisz protestujacych gejow czy srodowiska LGBT - to dla nich jest to tak samo wazne, jak dla kogos innego jest pielgrzymka.
nie sądzę serc idących w procesji, bo nie jestem od tego. uznaję, że idą dla swojego boga, który jest dla nich dawcą życia i gwarancją wiecznego szczęścia, chociażby tylko W ICH MNIEMANIU.

Niektorzy na pewno. Ale duza liczba ludzi bierze udzial w takich wydarzeniach ze wzgledu na tradycje (oderwana juz od wiary). Kultywuja ja dla dzieci i jako element polskosci, znam sporo takich osob, agnostykow. Na pielgrzymki tez mlodzi ludzie chodza w roznym celu - poczytaj o Santiago de Compostela, chyba jedna z najbardziej znanych tras - ludzie idacy w celu religijnym to jest tylko jedna grupa, jakis tam %.
w maratonie ludzie biegną dla zdrowia, frajdy, w walce o rekord życiowy, czasami w pogoni za marzeniami albo nawet dla szczytnego celu, ale NIGDY nie jest to tak samo ważne, jak bóg dla wierzącego.
dlatego stawianie znaku równości między maratonem a procesją jest wg mnie głupie.
Ale dlaczego stawiasz znak rownosci pomiedzy procesja a Bogiem? Mozna miec gleboka relacje z Bogiem nie chodzac na procesje. Z tego co wiem, to w religii katolickiej ewangelizacja jest jej istotna czescia, a procesja sluzy manifestowaniu wiary publicznie.

Tego NIGDY mozna by sie czepiac (bo jak ktos biegnia dla wlasnego neipelnosprawnego dziecka, zeby zbierac fundusze, to W JEGO MNIEMANIU moze byc to rownie wazne), ale tu w ogole nie o to chodzi.

Chodzi o to, ze przestrzen miejska jest dla wszystkich - nie tylko dla tych, ktorzy robia cos we wznioslym celu. Miasto to nie jest kosciol, w miescie sie przede wszystkim mieszka, korzysta z jego rpzestzreni. I moga to robic wszyscy - w tym Ci, ktorzy chce publicznie zamanifestowac swoja wiare, swoja tozsamosc (dla katolika okresla ja jego relacja z Bogiem, ale dla kogos innego moze okreslac ja jego homoseksualnosc), swoja pasje do biegania, rolek, prosbe o wiecej sciezek rowerowych, niezgode na polityke rzadu, radosc z bycia studentem, whatever. I dopoki nie jestesmy panstwem religijnym, o tym jak sie takie manifestowanie/swietowanei ma odbywac decyduej prawo.

W wiekszosci wymienionych wyzej imprez nie biore czynnego udzialu, ale nie przyszloby mi do glowy denerwowac sie, ze cos takiego sie odbywa. Wiem, co sie dzieje w miescie, sa serwisy, gdzie takie info mozna sprawdzic i jesli akurat musze dojechac na lotnisko, to sprawdzam i ewentualnie wyjezdzam wczesniej, proste.
New Balance but biegowy
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Iseul, naprawdę masz taki problem ze swoim dzieckiem? Przed czym tak chcesz je chronić? Przed którym z dziesięciu przykazań, które błogosławieństwo z kazania na górze jest tak groźne dla Twojego dziecka...?
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

meszka ja myślę, że Ona nie chce chronić dziecka przed przykazaniami, tym bardziej, że najważniejsze z tych praw przestrzeganych jest również w innych religiach nawet bardzo nam kulturowo odległych, jak np. w dżinizmie. Wydaje mi się, że Ona chce chronić dziecko przed ludźmi posługującymi się taką "retoryką" jak ty wyżej zaprezentowałeś.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:meszka ja myślę, że Ona nie chce chronić dziecka przed przykazaniami, tym bardziej, że najważniejsze z tych praw przestrzeganych jest również w innych religiach nawet bardzo nam kulturowo odległych, jak np. w dżinizmie. Wydaje mi się, że Ona chce chronić dziecko przed ludźmi posługującymi się taką "retoryką" jak ty wyżej zaprezentowałeś.
Z Tobą to ja mogę porozmawiać o demokracji w Indiach i innych ważnych sprawach.
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13613
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

meszka pisze:Wojtek, nie musiałeś podkreślać, że to populizm, bo bez tego jest widoczny.
Co do wspomnianego dylematu, wiem, że to nie Twoja perspektywa, ale uwierz, że Pan nie jest tak okrutny, żeby kogoś przed takimi dylematami stawiać. Poza tym, totalne zawierzenie nie koliduje z ubóstwem ale je ubogaca. Gdybyś lepiej znał życie, to byś zauważył, że prawdziwa nędza jest tam, przede wszystkim, gdzie dla Boga miejsca nie ma. Tam gdzie jest zaufanie, jest skromnie, godnie, ale nie ma nędzy.
To jest twoje indywidualne podejście do problemu. Twoje to nie znaczy ze wszystkich.

I moje podejście jest takie, ze najgorsi są zawsze ci którzy uważają ze moje prawda jest najprawdziwsza.

Naturalnie tylko ty znasz życie, bo twoja wiedza życiowa jest ponadwiedza...
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

meszka pisze: Z Tobą to ja mogę porozmawiać o demokracji w Indiach i innych ważnych sprawach.
O to w końcu odkryłeś, że w Indiach jest demokracja. A jeszcze niedawno tak cię to dziwiło.
Obawiam się, że delikatnie mówiąc nie starczyło by ci potencjału... by ze mną na jakikolwiek temat dyskutować.
Natomiast poleciłbym ci zastanowić się, czy formułując swoje pseudopytanie, przyjmijmy, że przypadkiem (?) nie naruszyłeś ósmego przykazania.
Ostatnio zmieniony 20 kwie 2014, 00:15 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
meszka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 687
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:
meszka pisze: Z Tobą to ja mogę porozmawiać o demokracji w Indiach i innych ważnych sprawach.
O to w końcu odkryłeś, że w Indiach jest demokracja. A jeszcze niedawno tak cię to dziwiło.
Obawiam się, że delikatnie mówiąc nie starczyło by ci potencjału... by ze mną na jakikolwiek temat dyskutować.
Natomiast poleciłbym ci zastanowić się, czy formułując swoje pseudopytanie, przypadkiem nie naruszyłeś ósmego przykazania.
Podobno strasznie spadły połowy morszczuka, słyszałeś?
Tylko Prawda jest ciekawa - J. Mackiewicz
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:
meszka pisze: Z Tobą to ja mogę porozmawiać o demokracji w Indiach i innych ważnych sprawach.
O to w końcu odkryłeś, że w Indiach jest demokracja. A jeszcze niedawno tak cię to dziwiło.
Obawiam się, że delikatnie mówiąc nie starczyło by ci potencjału... by ze mną na jakikolwiek temat dyskutować.
Niniejszym poznaliśmy ostatnią zasadę trollowania: gdy już wszystko zawodzi, należy uczepić się jakiejś ironicznej wypowiedzi ofiary i udając, że tej ironii nie widzimy, "udowodnić" naszą "wyższość intelektualną" nad przeciwnikiem. Następnie nie przejmując się, w jaki sposób będą to oceniali inni, popaść w samouwielbienie.

Chyba że ktoś naprawdę nie zrozumiał, o co chodziło w tym zdaniu o Indiach ;-)
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kangoor5 przeczytaj cały wątek to zrozumiesz o co chodziło w pytaniu o chrześcijańskie korzenie demokracji... w Indiach :bum: Radzę ci na przyszłość, zanim znowu coś napiszesz najpierw poczytaj. Bo chyba potrafisz czytać? Ba, rachunek prawdopodobieństwa nas poucza, że nawet małpa uderzając bezmyślnie w klawiaturę miliony razy, jest w stanie w końcu napisać zdanie podobne do twojego. Z czytaniem jest już trudniej.
Dlatego po chwili zastanowienia, dochodzę do wniosku, że jeśli masz problemy z czytaniem, to lepiej poszukaj kogoś, kto przeczyta za ciebie i ci w przystępnym sposób wytłumaczy o co chodziło. Tak będzie łatwiej :taktak:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

Nawet w Tygodniku Powszechnym Zdort dostał po głowie...

PS.
Qba Krause pisze:Wojtek, Ciebie akurat miałem za inteligentniejszego...
Nikt, kto ma choćby skromne pretensje do inteligencji, nie używa czegoś takiego w dyskusji.
Qba, przy okazji, zjedz trochę... Makaronu. Z Pulpetami oczywiście.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
nokss
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 280
Rejestracja: 02 paź 2013, 21:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

łoł, ale dziwna dyskusja. Że niby nie można stawiać znaku równości między maratonem a Bogiem? - można , jak najbardziej można, ja jestem przykładem! Wszystko zależy od tego co, lub kto to jest ten Bóg?

Jak dla mnie, to błędem w dyskusji, jest stawianie równości między bogiem a p. Bogiem. Skąd w ogóle wzięło się mówienie, myślenie "panie Boże" ...? Nie chcę prowokować, ale według mnie to stąd, że wymyślili go ludzie.

Dobra, ponieważ temat rzeka a ja jestem specyficznym rodzajem agnostyka i w moim mniemaniu, bóg jest tylko "siłą sprawczą" która nas stworzyła. Skąd taki pomysł? Ano skoro żyjemy to coś nas stworzyło. A dlaczego agnostycyzm? Ano, choćbym nie wiem ile siedział i dumał, to i tak się nie dowiem czy coś istnieje od zawsze, czy coś powstało z niczego? A skoro tak, to szkoda mi na to życia:)

Do sedna, jak już pisałem bóg, to dla mnie siła sprawcza. Maraton to dla mnie siła sprawcza i mamy znak równości.

ps. żeby nie było nie chodzi mi o jakąś polemikę religijną, bo uważam że na to szkoda życia. Chodzi mi tylko o to, że znaki równości w tym temacie można sobie stawiać tam gdzie się nam tylko podoba.

pozdrawiam.
mkb
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 08 paź 2013, 11:25
Życiówka na 10k: 0:42
Życiówka w maratonie: 3:26

Nieprzeczytany post

Moja odpowiedź do pana Zdorta:
http://biegajsercem.blogspot.com/2014/0 ... czyli.html
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:Kangoor5 przeczytaj cały wątek to zrozumiesz o co chodziło w pytaniu o chrześcijańskie korzenie demokracji... w Indiach :bum: Radzę ci na przyszłość, zanim znowu coś napiszesz najpierw poczytaj. Bo chyba potrafisz czytać?
...
Dlatego po chwili zastanowienia, dochodzę do wniosku, że jeśli masz problemy z czytaniem, to lepiej poszukaj kogoś, kto przeczyta za ciebie i ci w przystępnym sposób wytłumaczy o co chodziło. Tak będzie łatwiej :taktak:
Czytam cały wątek i doskonale rozumiem o co chodzi. Ty z kolei brniesz w ślepą uliczkę, oskarżając kolejne osoby o to, że nie rozumieją, że nie potrafią czytać, że nie starcza im potencjału na nawalankę słowną z Zoltarem.
Zaryzykowałeś chwyt z rzekomym niezrozumieniem ironii i się przeliczyłeś. Do pewnego stopnia rozumiem twoje zdenerwowanie, że ktoś to wskazał. Chyba że naprawdę nie łapiesz ironii?
zoltar7 pisze:Ba, rachunek prawdopodobieństwa nas poucza, że nawet małpa uderzając bezmyślnie w klawiaturę miliony razy, jest w stanie w końcu napisać zdanie podobne do twojego.
Ze znajomością rachunku prawdopodobieństwa też u ciebie nie najlepiej i także w tym zakresie popełniasz proste błędy logiczne.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
Awatar użytkownika
Gwynbleidd
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 830
Rejestracja: 07 paź 2009, 18:12
Życiówka na 10k: poniżej czterdziestu
Życiówka w maratonie: powyżej trzech

Nieprzeczytany post

meszka pisze:Iseul, naprawdę masz taki problem ze swoim dzieckiem? Przed czym tak chcesz je chronić? Przed którym z dziesięciu przykazań, które błogosławieństwo z kazania na górze jest tak groźne dla Twojego dziecka...?
meszka, już to przerabialiśmy w innym temacie i to że wracasz do swojej śpiewki każe mi sądzić że faktycznie bieganie to rozrywka dla ludzi o niezbyt subtelnej umysłowości :hahaha:
Ale jak już koniecznie się upraszasz o wskazanie palcem to proszę:
Nie będziesz oddawał pokłonu bogu obcemu, bo Pan ma na imię Zazdrosny: jest Bogiem zazdrosnym.
Ja np przed tym chcę chronić swoje dzieci i uważam że to jest dla nich groźne.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13613
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

nokss pisze: ps. żeby nie było nie chodzi mi o jakąś polemikę religijną, bo uważam że na to szkoda życia. Chodzi mi tylko o to, że znaki równości w tym temacie można sobie stawiać tam gdzie się nam tylko podoba.

pozdrawiam.
Niestety do tego trzeba rozwinąć odrobinę tolerancji, tolerancji która jest "wrogiem" religii, co jest gloszone z ambony jako bluźnierstwo.
ODPOWIEDZ