Tyle o maratonie...
A ja "matka polka" chciałabym nadmienić, że w sobotę był bieg dla dzieciaków.
Półtora kilometra. Dla tych najmłodszych to dystans MEGAdługi.
Bieg ukończyło 473 sztuki (limit miejsc 500). Najwięcej tych podstawówkowych dzieciorów.
A jaka proporcja dziewczyn do chłopaków!
SP kl 1-2 Dziewczyny 81 Chłopaki 85
SP 3-4 D 59 C 89
SP 4-5 D 41 C 55
Gimnazjum D 33 C 29
Chcę wierzyć, że to nie tylko ambicje rodziców pchały te dzieciaki do biegu

Pomyślcie, jakie fajne pokolenie nam rośnie!
Organizacja bardzo dobra. Pakiet z koszulką, bidonem i jakimiś drobnostkami, start, samochód z zegarem, elektroniczny pomiar czasu, medal! Szkoda tylko, że meta nie była w arenie, ale obok (pewnie jakieś względy organizacyjne). Ogólnie bieg sprawiał wrażenie niezwykle dorosłego i profesjonalnego. Na dzieciakach robi to wrażenie. Moja latorośl wyszła z przekonaniem, że brała udział w czymś wyjątkowym i niesamowitym.
Początkowo dziwiłam się, dlaczego taki bieg nie jest organizowany w dzień maratonu. Spokojnie dało by się go opykać, zanim elita doleci na metę. Ale po zastanowieniu myślę, że to dobre rozwiązanie. W sobotę wszyscy mogli się skoncentrować na dzieciakach w dzień maratonu mogły by być trochę "niedopieszczone". No a poza tym, wielu rodziców w niedzielę biegło...
pozdrawiam