4 nie jest niezłomna...kiedyś ją rozniesiemy
neevle - komentarze
Moderator: infernal
-
majak
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
No to czego chcieć więcej?neevle pisze:4:08:19
Spodziewałam się, że jeśli nie połamię czwórki, to będę mocno zawiedziona, ale szczerze mówiąc i tak cieszę się jak głupia i chyba jeszcze nigdy nie zaliczyłam tak radosnego finiszu.
Co od czwórki, to co się odwlecze to nie... coś tam coś tam
Gratuluję serdecznie i czekam na relację
-
le0n71
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1712
- Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 03:24:00
- Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski
No to trójka z przodu na jesieni
Gratulacje! 

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Gratulacje!
Jestem ciekawa tłumaczeń 
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- hotmas
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 889
- Rejestracja: 22 lis 2012, 11:37
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: CSW
Gratulacje. Niewiele brakło 
-
Fretka
- Stary Wyga

- Posty: 211
- Rejestracja: 29 wrz 2012, 07:11
- Życiówka na 10k: 48:33
- Życiówka w maratonie: 3:49:58
- Lokalizacja: Kraków
Gratulacje! Przepchnąć ścianę to nie taka mała rzecz i powinnaś być super dumna. Chłopaka masażysty zazdroszczę ci tak jak pewnie pół forum teraz, to się nazywa ustawić się w życiu
Teraz odpoczywaj, bo ci się należy jak psu buda, a następne maraton może na jesień? Jednak regeneracja jest ważna, zwłaszcza jak kolano daje o sobie czasem znać.
Teraz odpoczywaj, bo ci się należy jak psu buda, a następne maraton może na jesień? Jednak regeneracja jest ważna, zwłaszcza jak kolano daje o sobie czasem znać.
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jeszcze raz gratulacje
Bardzo fajna relacja, i wcale nie taka długa 
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- neevle
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
No właśnie jak napisałam ją w Wordzie to miała trzy strony i wydawało mi się, że to bardzo dużo, tu może faktycznie nie wygląda aż tak przerażająco, w sumie widywałam dłuższe.
Fretka - w zasadzie maratonu na jesień nie planowałam, chciałam pobiegać pod dychę albo połówkę, bo nie chce mi się znowu robić dużych przebiegów (z przyjemnością biegam tak do 55km/tydzień, powyżej było ciężkawo). Ale teraz trochę kusi, żeby jednak atak ponowić... Nie wiem, pomyślę jeszcze nad tym, na razie niczego nie mówię na pewno. I odpoczywam.
No i dziękuję wszystkim. :]
Fretka - w zasadzie maratonu na jesień nie planowałam, chciałam pobiegać pod dychę albo połówkę, bo nie chce mi się znowu robić dużych przebiegów (z przyjemnością biegam tak do 55km/tydzień, powyżej było ciężkawo). Ale teraz trochę kusi, żeby jednak atak ponowić... Nie wiem, pomyślę jeszcze nad tym, na razie niczego nie mówię na pewno. I odpoczywam.
No i dziękuję wszystkim. :]
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
- wypass
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Fajna relacja, jeszcze raz gratuluję...
A i finisz zacny...
To już wiem, że ciężko będzie mi połamać 4....bo tempo 5.40 jest dla mnie na takim dystansie nieosiągalne...ale może jakimś cudem się dotrenuję....
Jak przeziębienie wyleczę
A i finisz zacny...
To już wiem, że ciężko będzie mi połamać 4....bo tempo 5.40 jest dla mnie na takim dystansie nieosiągalne...ale może jakimś cudem się dotrenuję....
Jak przeziębienie wyleczę
-
majak
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1392
- Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Gratulacje! Zważywszy na okoliczności wynik budzi szacunek, i ta walka z bólem... Magda jesteś wielka!
- rubin
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
łomatko, co za opowiadanie
ale przeczytałam z przyjemnością;
Kurczę, nigdy po zawodach nie potrafię dokładnie powiedzieć, co działo się w którym miejscu trasy – na maratonie dokładność mojej relacji sięga może pięciu kilometrów.
i co się tym martwisz
? ja np. bardziej zwracam uwagę na obrazy i towarzyszące im emocje; tego też szukam u innych;
Kurczę, nigdy po zawodach nie potrafię dokładnie powiedzieć, co działo się w którym miejscu trasy – na maratonie dokładność mojej relacji sięga może pięciu kilometrów.
i co się tym martwisz
- Gife
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Ty miałaś siłę na walkę do mety, ja nie. Gratuluję 
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
- neevle
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Gife - Ty i tak miałeś na koncie całkiem ładną życiówkę, a ja miałam sobie coś do udowodnienia i niewyrównane rachunki z maratonem - musiałam.
no i jeszcze wydaje mi się, że moje zacięcie masochistyczne też ułatwia czasem sprawę.
rubin - o tym też niewiele mogłabym powiedzieć, zwykle gdy biegam siedzę we własnej głowie, szczególnie na zawodach. Zresztą to trochę różne sprawy, biegać po swoim mieście, a w jakichś ładnych okolicznościach przyrody. Na pewno w nieznanym terenie obserwuję więcej.
Ogólnie dziękuję i wieść niosę, że już dziś mnie nic nie boli.
rubin - o tym też niewiele mogłabym powiedzieć, zwykle gdy biegam siedzę we własnej głowie, szczególnie na zawodach. Zresztą to trochę różne sprawy, biegać po swoim mieście, a w jakichś ładnych okolicznościach przyrody. Na pewno w nieznanym terenie obserwuję więcej.
Ogólnie dziękuję i wieść niosę, że już dziś mnie nic nie boli.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
-
JMKS
- Rozgrzewający Się

- Posty: 8
- Rejestracja: 16 wrz 2010, 00:03
- Życiówka na 10k: 47:52
- Życiówka w maratonie: 22:48
- Lokalizacja: Warszawa
Jako Twój wierny kibic (od początku bloga), spodziewałem się że 4h będzie formalnością. Ale maratonu ciężko być pewnym, sam po swojej niedzielnej walce widzę - do nikogo bym pretensji nie mógł mieć gdyby mi sporo gorzej wyszło.
Ja zeszłoroczne debiutanckie 4:50 (praktycznie 100% marszu od 32km, nie dało się inaczej, bo trening się kompletnie zaciął 3 tygodnie przed startem, tj. dokładnie 0 biegania i waga poszła do góry) w tym roku rehabilitowałem. Z czymś poniżej 70% Twojego treningu i brakiem czegokolwiek powyżej 25km, a >20km raptem chyba 4 razy w tym roku. A życiówki 5-10km mamy podobne, tyle że moje sprzed 2 lat, bo ostatnio rzadko byłem systematyczny, a jak przypadkiem w formie byłem to zawodów nie było :P.
3:56 wyszarpałem, chociaż od jakiegos 30km masakra, ale tylko mięśniowa, nic totalnie uniemożliwiającego bieg - głowa wytrzymała.
I się spodziewałem, że przede mną będziesz
. Niemniej - gratuluję, ważne żeś zadowolona. Twoja systematyczność we mnie zdrową acz silną zazdrość wywołuje, więc w swoim czasie się zapewne rozprawisz z kolejnymi granicami
.
Ja zeszłoroczne debiutanckie 4:50 (praktycznie 100% marszu od 32km, nie dało się inaczej, bo trening się kompletnie zaciął 3 tygodnie przed startem, tj. dokładnie 0 biegania i waga poszła do góry) w tym roku rehabilitowałem. Z czymś poniżej 70% Twojego treningu i brakiem czegokolwiek powyżej 25km, a >20km raptem chyba 4 razy w tym roku. A życiówki 5-10km mamy podobne, tyle że moje sprzed 2 lat, bo ostatnio rzadko byłem systematyczny, a jak przypadkiem w formie byłem to zawodów nie było :P.
3:56 wyszarpałem, chociaż od jakiegos 30km masakra, ale tylko mięśniowa, nic totalnie uniemożliwiającego bieg - głowa wytrzymała.
I się spodziewałem, że przede mną będziesz


