Krzychu M- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Chłopaki wielkie gratulacje :taktak:

Wigi wymiotłeś ten maraton :hej:

Krzychu, wiedziałem że musiało się coś stać poważnego skoro plan nie wypalił...
Jednak dotarłeś do mety i to też jest dla mnie powolnego dreptacza szacun !!!

W Lublinie się nie zobaczymy niestety, ale skoro planujesz na jesieni coś to może wtedy :taktak:

A i bloga nie zawieszaj, tylko dawaj znać co tam u Ciebie słychać :taktak:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Krzychu - szacun, ze to w ogóle ukończyłeś, ja bym na pewno zszedł. Coś poszło nie tak, trzeba to przemyśleć, poprawić i ponowić atak.

Wigi - wielkie gratulacje, piękny wynik i kolejny świetnie rozegrany bieg. Ostatnie siedem km-ów pięknie pociągnąłeś, od linii 40km zejść poniżej 9 minut to już jest naprawdę poważne bieganie końcówki maratonu, taką końcówką nie może się pochwalić pewnie wielu co tą trójkę złamali. Tak dla jasności by wyjaśnić wagę tej suchej cyfry dodam, ze jak w Wiedniu pobiegłem końcówkę 9.15 to był to trzeci wynik tego odcinka pośród ludzi, którzy biegli powyżej 3,00, nikt w tym przedziale czasu nie pobiegł poniżej 9,00 w tak ogromnym maratonie. We Florencji pobiegłem to poniżej 9 min i w moim przedziale czasowym to gdzieś dopiero o 100 pozycji wyżej ktoś miał tu lepszy międzyczas (czyli ludzie biegnący poniżej 2,55 i to tez niewielu z nich tak gracko kończyło). Ładnie swoją pozycje podniosłeś na końcówce przypuszczam. Czas się z trojką będzie zmierzyć jesienią.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
le0n71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1712
Rejestracja: 24 lis 2011, 07:48
Życiówka na 10k: 40:28
Życiówka w maratonie: 03:24:00
Lokalizacja: Ostrowiec Świętokrzyski

Nieprzeczytany post

Wracam z pracy, a tu takie rzeczy !
Wigi, jesteś wielki :taktak:
Krzychu, tego się nie spodziewałem, jednak maraton może człowieka rozłożyć. Tylko nie zawieszaj bloga, bo moc to ty masz, tylko te starty coś nie wychodzą... Napisz, co właściwie się stało i trzymaj się ! :taktak:
Obrazek

10km: 40:08, 08.03.2015 8 Bieg Kazików (bez atestu)
połówka: 1:30:01, 24.10.2015 2 PZU Cracovia Półmaraton
cały: 3:16:25, 26.04.2015 Orlen Warsaw Marathon
KOMENTARZE
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

wigi pisze:Dzięki wszystkim za kibicowanie i gratulacje. Jestem bardzo zadowolony ze startu, dałem z siebie wszystko, ale nie spodziewałem się tak dobrego wyniku.
heh, polecam się na przyszłość na kibicowanie :) pobiegłeś świetnie! licze jednak że skrobniesz chociaż jakąś mini relacje! moge nawet udostępnić moje komentarze jak nie chcesz "zaśmiecać" u Krzycha :) ciekaw jestem odczuć na danych km i ogolnie jaka była taktyka przed i w trakcie biegu! Moze co jadłeś od środy czy w sb? i takie tam ciekawe sprawy :)
wigi pisze:Panucci, dzięki za wiarę we mnie do końca. :oczko:
spoczko :)! na początku myślałem że nieco przeszarżowałeś z tempem! ale podczas kolejnych odświeżeń okazało się że łykałeś chłopaków i to oni siedli a Ty tempo trzymałeś i co jakiś czas podkrecałeś śrube :)! bieg rozegrany po profesorsku :)!
coś z tymi stopkami na wiosne sie grubo rozminąłeś!!! a i jesienne musisz pozmieniać :hej:
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
wigi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2730
Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
Życiówka na 10k: 00:38:28
Życiówka w maratonie: 02:56:00
Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław

Nieprzeczytany post

OK Panucci, skrobnę coś u Ciebie, jak wrócę z Warszawy.
BlogKomentarze
10 km - 38:28 (5.03.2017), HM - 1:24:30 (25.03.2017), M - 2:56:00 (15.10.2017)
Awatar użytkownika
Johnny Żuberek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 783
Rejestracja: 02 gru 2013, 15:47
Życiówka na 10k: 49:18
Życiówka w maratonie: DNF
Lokalizacja: Mogilany
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wigi, gratulacje, świetny wynik!

Krzychu, jak kolano i dwójki? Nie wczoraj, to kiedy indziej połamiesz 3h, tego jestem pewien! :)
PB: 1000m - 3:54,7 * 5k - 24:01 * 10k - 49:18 * HM - 2:02:26
ZCZASODYSTANSEMZMAGACTWO *** POCHWAŁOZJEBKOPORADNIA *** STARE_DZIEJE *** STARA_KOMENTOWNIA
Obrazek
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Tak czytam relację i to na prawdę musiał być jakiś duży zbieg niekorzystnych zdarzeń.
Ważne, że nastawienie pozytywne i te 2:59 to tylko kwestia czasu :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
fantom
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1984
Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
Życiówka na 10k: 42:21
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Brawa za walke dla corki, to jest to co nas w zyciu okresla. Zdumial mnie natomiast fakt ladowania wegli od srody. Nie mowie, ze to mialo decydujacy wplyw ale ladowanie od piatku w zupelnosci wystarcza nawet jak sie jest na ketogenicznej diecie tluszczowej.
Awatar użytkownika
wypass
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2077
Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
Życiówka na 10k: 53min 56s
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: radom

Nieprzeczytany post

Krzychu, po przeczytaniu relacji mam wrażenie i bardzo silnie czuję, że masz jaja wielkości Texasu :bum:
Tak poważnie, pokazałeś na tych zawodach o wiele więcej siły niż jakbyś tę 3 połamał...
Wielu z nas poddałoby się boleściom i skurczom...Ty nie i za to wielki szacunek!
Nie poddałeś się, chociaż córka na pewno by zrozumiała, że tatę bolało i nie mógł biec...zrobiłeś to dla niej... to jest coś niesamowitego :taktak:
Większość z nas byłaby pewno zdruzgotana po takim "niewypale", Ty natomiast robisz przegrupowanie i planujesz kolejny atak, jak wyśmienity strateg!

Jesteś dla mnie mistrzem!

I nie tylko dlatego, że biegam o 3 minuty wolniej na kilometr :bum: :bum: :bum:
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Twój start i jego przebieg jest dla mnie wielką zagadką, to trudne do wyjaśnienia, oczywiście mogło się łamanie trójki nie udać ale nie w taki sposób. Jakaś ściana na końcówce, skurcze około 35kma, problemy żołądkowe na dużym zmęczeniu - ale to było w zasadzie na wejściu - nawet zmęczenia porównywalnego z treningami nie mogło jeszcze być. U Marjasa to była ściana ale u Ciebie? Ja bym jednak zastanowił się nad przemęczeniem, trochę to tak wygląda niemniej to takie tylko gdybanie bo w zasadzie poza startem nic za tym nie przemawia, trzeba to przemyśleć i może spróbować kolejny trening robić na nieco mniejszych obciążeniach patrząc jak to idzie. Najpierw trzeba te kolana uspokoić, potem tempa treningowe oprzeć o aktualny wynik z zawodów czy coś testowego i tu szukać odczuć oraz porównań, no i do tego dobrać objętość.
Podobną historię miał kumpel, który biegł też maraton we Florencji, treningi podopinane, cel zupełnie realny wydawał się formalnością. Tymczasem od 15tego kma zaczęły się kłopoty bez skurczy ale też betonowe nogi), od 25tego totalna ściana, na dwa kilometry przed metą dogoniła go żona co biegła zupełnie na luzie w debiucie i doholowała go w czasie 4.12. Na początku zupełnie nie mogłem tego zrozumieć dlaczego skoro treningi TM robił na luzie a i cel maratonu nie powinien stanowić problemu bo był zaniżony do wyników z krótszych dystansów. Przeglądnąłem jego treningi do maratonu i wyszło mi na logikę, że wszystko biegał za szybko, tylko biegi długie i tempo maraton było ok, tempa i wybiegania za mocno było, nawet znacznie za mocno.
Jakąś krew i siuśki sobie zrób - i tak Ci to będzie potrzebne do badań lekarskich, które wymagają Włosi. Też sobie muszę zrobić dla kontroli bo w niedzielę powiało grozą i muszę też przemyśleć swoje ambicje i może nieco wstrzymać konie
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Krzychu bede szczery aż do bólu :) brawa sie należą za walke do samego końca! kto jak kto ale ja coś wiem na temat przepychania sie ze ścianą! Piszesz że nie umiesz sobie póki co klocków poukładac co poszło nie tak! Ja Ci powiem w skrócie, nie bede pisał o samym przygotowaniu bo wykonałes niesamowitą ORKE aby złamać te 3h, specjalnie napisałem orke przez duże litery bo wg mnie nie trzeba było aż tak tyrać na te 3h. Wydaje mi się <patrzac np na Michała> że duzo mniej tych kilometrów robił i jakoś mniejsze te jednostki miał jak przygotowywał się na łamanie 3h. Zime przepracowałeś solidnie ale organizm został chyba przeciążony i ta praca zaowocuje nie teraz ale dopiero w czerwcu! Poczujesz wtedy niesamowitą moc! Miałem dokładnie tak w tamtym roku! W Dębnie czułem się tak jak Ty czy Marcin opisujecie swoje poczynania na Orlenie! Kompletna niemoc i co byś nie chciał robić organizm bedzie Ci nieposłuszny! Zaliczyłeś klasyczną mocną ściane! Najpierw zaatakowała żołądek, potem głowa siadła i przerzuciła się na nogi! Miałem tak już nie raz i nie dwa razy wiec wiem o czym mówie :)! Wydaje mi sie że nie dość dobrze odpocząłeś przez ostatni tydzień! Brak snu <nie z Twojej winy> i brak odpoczynku to było to czego brakło. Pisałeś wczesniej że nogi czujesz, że jeszcze tylko osiłka i tyle, a może warto odpuścić ćwiczenia siłowe na miesiąc przed maratonem? hmm? Nogi nie były odpowiednio wypoczęte tak mi sie wydaje! Na żelach sie nie znam ale dwa razy położyły mi brzuch <raz na zawodach raz na treningu> albo ciulowy miałem albo mój organizm takiego czegoś nie toleruje.
Cieszy mnie fakt że sie nie poddajesz i myślisz pozytywnie! Gdyby był to Sylwek to by po wpisie rok sie nie oddzywał i by sie załamał juz totalnie :bum: :hahaha: <heh wiem wiem uszczypliwe to było ale nie mogłem sie powstrzymać :)>
Odpocznij teraz i siłke odstaw na jakiś czas! Powodzenia życze!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Jak to czytałem to coś na styl mojego konania w MW 2013...

Szacunek za dokończenie! Trzeba przemyśleć i może coś w treningu pozmieniać? Ale co? Przecież wszystkie treningi i TM wchodziło Ci w punkt...

To, że nie złamałeś 3h nie oznacza, że nie jesteś na poziomie 3h/42km, bo wszyscy z forum widzą po treningach Twoich, że na ten poziom już wskoczyłeś...

Pozdro!
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

@wypass - Nie przeszadajmy,cierpienie maratońskie się przyda na przyszłość....choć mam nadzieję,że w innych okolicznościach. :hej:
A co mi to da,że byłbym wku....,całkowicie nic!
Ważne,że w ogóle mogę biegać,świat nie kończy się na jednej porażce.
Cieszę się ,że nie zajechałem tej dwójki i kolana.
A cierpliwość popłaca.Ilu już widziałem młodych ludzi na siłowni,co chcieli być silni i umięśnieni w rok.
Sięgali po sterydy czy inne dziadostwa.Mnie zajęło to kilkanaście lat a niektórzy idą na skróty i chcą to zrobić w rok,dwa.
Później konsekwecje są już na całe zycie.
Ja wychodzę z założenia,że ciężka praca i czas....a poza tym to jest hobby a nie sposób na życie i nie można robić z tego
tragedii.

P.S Choć i moja żona wczoraj jak przychejała była zdziwiona,że nie jestem wku.... :hahaha:
Złość była,ale chwilowa na trasie maratonu....potem przeszła,bo trzeba było się napracować,żeby to ukończyć. :hahaha:
Co wytrenowałem to zostaje,będzie procentować.
Tylko nie potrafię znaleźć odpowiedzi....dlaczego aż tak mnie organizm oszukał. :oczko:

@mihumor - badania robiłem jakieś 6 tygodni temu,super.
Chyba przemęczenie,ale aż tak.Może stres?Za szybko wybiegania to raczej nie u mnie,ale progi kto wie?

@Panucci10 - fajnie,że piszesz,bo co kilka głów to nie jedna. :hahaha:
Coś w tym jest,pewnie masz rację,zamęczyłem organizm i mnie siekło.Tylko,żeby mnie nogi bolały na 14km a były betonowe po 20-tym to bym
w życiu nie uwierzył. :hej:
Natomiast porównanie do Mihumora czy Wigiego,który świetnie pobiegł nie jest trafione.
Każdy jest inny i ma inną budowę,mięśnie i predyspozycje.Jedni muszą tyrać więcej a inni mniej. :oczko:
U mnie chyba nie przekłada się tabelka Danielsa z treningów progowych czy maratońskich na wynik w M.
Albo je za szybko biegam,albo dopiero jak progi będę latał po 3:50 to odważę się zaatakować 3h.
Kilometrów nie zamierzam biegać mniej,bo lubię to robić i sam czysty kilometraż jest dla mnie ważny nawet kosztem
tych kilku minut na wyniku.Tego nie zmienię.
Jak dużo biegam to mogę dużo jeść i waga jest stała. :hahaha:
Awatar użytkownika
scouser
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 909
Rejestracja: 28 mar 2012, 08:26
Życiówka na 10k: 41:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Sulęcin / Gorzów wlkp.

Nieprzeczytany post

Wielka szkoda, bo ta dwójka z przodu na wyniku należała się Tobie jak mało komu. Naprawdę solidnie przepracowałeś okres przygotowawczy, mimo że niekiedy na regenerację już nie starczało czasu(może to był jeden z czynników?). Niemniej jednak i tak wielki szacunek, jestem pewien, że jesienią zemścisz się na tym dystansie z nawiązką :taktak:
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:@Panucci10 - fajnie,że piszesz,bo co kilka głów to nie jedna. :hahaha:
Coś w tym jest,pewnie masz rację,zamęczyłem organizm i mnie siekło.Tylko,żeby mnie nogi bolały na 14km a były betonowe po 20-tym to bym
w życiu nie uwierzył. :hej:
Mnie w Dębnie ścieło już totalnie na 26km!!! W Krakowie było to na ok 28km! A też swoje wtedy nabiegałem, różnie bywa :)
Krzychu M pisze:Natomiast porównanie do Mihumora czy Wigiego,który świetnie pobiegł nie jest trafione.
Każdy jest inny i ma inną budowę,mięśnie i predyspozycje.Jedni muszą tyrać więcej a inni mniej. :oczko:
U mnie chyba nie przekłada się tabelka Danielsa z treningów progowych czy maratońskich na wynik w M.
Albo je za szybko biegam,albo dopiero jak progi będę latał po 3:50 to odważę się zaatakować 3h.
Kilometrów nie zamierzam biegać mniej,bo lubię to robić i sam czysty kilometraż jest dla mnie ważny nawet kosztem
tych kilku minut na wyniku.Tego nie zmienię.
Jak dużo biegam to mogę dużo jeść i waga jest stała. :hahaha:
jeśli chcesz utrzymac kilometraż to wydaje mi się że jednak bedziesz musiał z czegoś zrezygnować bądź mocno ograniczyć <mam tu na myśli siłke> oczywiście ćwiczenia ogólnorozwojowe, rozciąganie jeśli lubisz i tylko chcesz to spoko :) ale cisnąć mocno siłe na nogi to bym nieco zluzował!
Co do temp to ja sie tam nie znam bo w dany dzień biegam na samopoczucie, a tego całego "progowego" to za !@#$% wafla nie rozumiem :)!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
ODPOWIEDZ