Zły.Jaki efekt miałoby zastąpienie go treningiem nr 2?
Komentarz do artykułu Uniwersalny Biegowy Plan Treningowy dla ambitnego amatora
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 13:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dziękuję za odpowiedź. Czy są na bieganie.pl jakieś materiały dot. "wydolności energetycznej" w kontekście 5k?Bylon pisze:Zły.Jaki efekt miałoby zastąpienie go treningiem nr 2?
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Z punktu widzenia energetycznego nie ma. Jest natomiast z punktu widzenia czasu spędzonego na treningu. Jest właściwie liniowa zależność: czas spędzony na treningu -> - wyniki w zawodach długodystansowych (także 5 km)4400 pisze:Jaka jest rola treningu energetycznego w biegu na 5km? Czy jest on niezbędny? Jaki efekt miałoby zastąpienie go treningiem nr 2?
Ginger, ten marsz jest jakąś formą zmuszenia Cię do obszernej pracy stawu biodrowego, którego normalnie używasz w ograniczonym zakresie.Ginger pisze: Nie wiem tylko, i liczę na wyjaśnienie, co daje marsz z wysoko unoszonymi kolanami? Tę część pominęłam na razie.
Moglibyśmy Ci powiedzieć, przez 40 minut rób przebieżki ale ... jakaś różnorodność będzie pewnie lepsza a ćwiczenie skierowane jest tylko na ten element.
Tutaj jest cały dział o tym traktujący: http://www.bieganie.pl/?cat=285
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@Staw biodrowy - można też chodzić po schodach po trzy schody (na początku po dwa). Chociaż ja chyba najbardziej cenię sobie skip B i trening gimnastyczny, jeśli o te bioderka chodzi (no ale to już osobny trening, a idea schodów jest dla mnie taka, że przychodzą same z siebie, jako element zwyczajnego życia).
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ja wiem, ze jedno drugiemu nie przeczy ale nie lepiej dobrze porozciagac po treningu pas biodrowo-ledzwiowy ?Adam Klein pisze: Ginger, ten marsz jest jakąś formą zmuszenia Cię do obszernej pracy stawu biodrowego, którego normalnie używasz w ograniczonym zakresie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 6
- Rejestracja: 12 kwie 2014, 13:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
4400 napisał(a):
Jaka jest rola treningu energetycznego w biegu na 5km? Czy jest on niezbędny? Jaki efekt miałoby zastąpienie go treningiem nr 2?
Z punktu widzenia energetycznego nie ma. Jest natomiast z punktu widzenia czasu spędzonego na treningu. Jest właściwie liniowa zależność: czas spędzony na treningu -> - wyniki w zawodach długodystansowych (także 5 km).
Adam, z powyższego wynika, że dla końcowego efektu lepiej biegać na treningu 10 km w np. w godzinę niż w 50 minut. Wg mnie jest to nieintuicyjne. Czy możesz to potwierdzić? I jak to się ma do przytoczonego cytatu z wielkiego Renato?
Jaka jest rola treningu energetycznego w biegu na 5km? Czy jest on niezbędny? Jaki efekt miałoby zastąpienie go treningiem nr 2?
Z punktu widzenia energetycznego nie ma. Jest natomiast z punktu widzenia czasu spędzonego na treningu. Jest właściwie liniowa zależność: czas spędzony na treningu -> - wyniki w zawodach długodystansowych (także 5 km).
Adam, z powyższego wynika, że dla końcowego efektu lepiej biegać na treningu 10 km w np. w godzinę niż w 50 minut. Wg mnie jest to nieintuicyjne. Czy możesz to potwierdzić? I jak to się ma do przytoczonego cytatu z wielkiego Renato?
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Fantom, ale rozciąganie przyczynia się do zwiększania zakresu ruchu, tzn. mniejszego "trzymania" biodra przez mięsień, a różne aktywności z - nazwijmy to - wysoko unoszonymi kolanami polepszają działanie zginaczy biodra w drugą stronę, czyli przy dużym napięciu mięśnia.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
No ale moze wlasnie nie trzeba tego miesnia tak mocno napinac tylko dac mu pojsc luzno z dobrym zakresem. Nie mowie ze marsz z wysoko uniesionymi kolanami nic nie da bo cos tam napewno ale czy to naprawde jest jakis mega skuteczny srodek treningowy ?Bylon pisze:Fantom, ale rozciąganie przyczynia się do zwiększania zakresu ruchu, tzn. mniejszego "trzymania" biodra przez mięsień, a różne aktywności z - nazwijmy to - wysoko unoszonymi kolanami polepszają działanie zginaczy biodra w drugą stronę, czyli przy dużym napięciu mięśnia.
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja uważam, że nie jest (chociaż może być przydatny), ja tylko tłumaczę cel takiego marszu: wzmocnienie mięśnia.
Rozciągać biodra powinna większość biegaczy, bo ma je makabrycznie źle ustawione (spięte, słabe, wskutek tego wycofane etc.). No ale większość biegaczy powinna robić wiele rzeczy, a i tak ich nie robi, cóż...
Rozciągać biodra powinna większość biegaczy, bo ma je makabrycznie źle ustawione (spięte, słabe, wskutek tego wycofane etc.). No ale większość biegaczy powinna robić wiele rzeczy, a i tak ich nie robi, cóż...
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
No ja wiem ale poddalem w watpliwosc sens wzmacniania miesnia, ktory i tak jest przykurczony. Miesien silny ale przykurczony niewiele tak naprawde biegaczowy dlugodystansowemu da.Bylon pisze:Ja uważam, że nie jest (chociaż może być przydatny), ja tylko tłumaczę cel takiego marszu: wzmocnienie mięśnia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13614
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
To jest własnie problemem. Ważniejsze są sprawne i rozciągnięte mięśnie i ścięgna jak siła. Ale ja już za dużo na ten temat pisze.fantom pisze:No ja wiem ale poddalem w watpliwosc sens wzmacniania miesnia, ktory i tak jest przykurczony. Miesien silny ale przykurczony niewiele tak naprawde biegaczowy dlugodystansowemu da.Bylon pisze:Ja uważam, że nie jest (chociaż może być przydatny), ja tylko tłumaczę cel takiego marszu: wzmocnienie mięśnia.
- Juannita
- Stary Wyga
- Posty: 167
- Rejestracja: 03 mar 2014, 10:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Przepraszam, że odgrzewam kotleta, ale... bardzo podoba mi się ten plan i stosuję go, by wrócić do formy, tylko... czy ten marsz naprawdę aż tak wzmacnia mięśnie? I czym go można zastąpić, bo jakoś totalnie mi nie leży. Wybijam się z rytmu, denerwuję i zniechęcam po 3 minutach góra.
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Dopiero dzisiaj zobaczyłem pytanie. Weź pod uwagę, że trening długodystansowy to kilka składowych, z których dwie podstawowe to: 1) czas na treningu 2) prędkość. Jest coś takiego jak programowanie liniowe, czyli ustalasz tak zwaną funkcję celu: u nas byłoby to: osiągnięcie jak najlepwszgo wyniku w biegu na 5 czy 10 km ale do tego dodajesz kilka ograniczeń lub warunkó, choćby takie, że po mocnym treningu musisz mieć czas na odpoczynek, i drugie jest takie, że im więcej biegasz tym lepiej biegasz (jeśli tylko się da więcej, jeśli nie ma negatywnych konsekwencji). To nie jest jakies moje odkrycie. Dla zobrazowania korzyści z długiego czasu na treningu zawsze polecam historie Josa Hermensa (który był kiedyś jednym z najlepszych biegaczy na 10tys m, i niestety pokonały go w końcu kontuzje): http://bieganie.pl/?show=1&cat=2&id=1034400 pisze:Adam, z powyższego wynika, że dla końcowego efektu lepiej biegać na treningu 10 km w np. w godzinę niż w 50 minut. Wg mnie jest to nieintuicyjne. Czy możesz to potwierdzić? I jak to się ma do przytoczonego cytatu z wielkiego Renato?
Juannita. Możesz stosować go w wersji dynamicznej, jest na pewno fajniejszy: http://bieganie.pl/?show=1&cat=285&id=5188Juannita pisze:Przepraszam, że odgrzewam kotleta, ale... bardzo podoba mi się ten plan i stosuję go, by wrócić do formy, tylko... czy ten marsz naprawdę aż tak wzmacnia mięśnie? I czym go można zastąpić, bo jakoś totalnie mi nie leży. Wybijam się z rytmu, denerwuję i zniechęcam po 3 minutach góra.
A w kwestii pytania. Czy wzmacnia. Jakoś dwa lata temu w okolicach lata, rozmawiałem z Bartkiem Olszewskim vel WarszawskiBiegacz (pamiętam datę, bo było to mniej więcej jakieś dwa miesiące po tym jak pokazalismy te ćwiczenia) i mówił mi, że zaczał eksperymentowac z tymi marszami i powiedział, że postęp jaki wtedy zrobił w wynijkach na 5km przypisuje właśnie tym treningim i że poczuł jak to może być męczące i że po co robić skip A jeśli takimi marszami można sobie dać nieźle w kość.
Ten pierwszy trening ma być treningiem trudnym technicznie, mięsniowo, nie wytrzymałościowo. Szukamy na nim sposobów zmęczenia mięśni odpowiedzialnych za zgonanie biodra ale żeby się nie zmęczyć (żeby nie wejść w beztlen).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1210
- Rejestracja: 04 sie 2014, 16:12
- Życiówka na 10k: 46:42
- Życiówka w maratonie: 3:56:58
- Lokalizacja: Wrocław
Juanita: ten element (marsz z wysoko unoszonymi kolanami) jest też w innym planie treningowym i naprawdę mam wrażenie, że to ćwiczenie naprawdę genialnie poprawia ruch w stawie biodrowym, dzięki temu można podczas biegu niewielkim nakładem sił, tylko wyżej unosząc kolano spowodować szybszy bieg, nie mecząc się jakoś szczególnie mocno. Ale warunek jest taki, że uniesienie kolana (cały ruch w biodrze) nie jest problemem i masz to wytrenowane.
Osobiście na samym początku miałem problem z poprawnym i "swobodnym" wykonaniem tego ćwiczenia, za to po 2 miesiącach widzę kolosalną różnicę, a "testowałem" wykorzystanie tego ostatnio na treningu i naprawdę człowiek nagle "dostaje skrzydeł". Ćwiczenie nie jest szczególnie nudne, może nie wykonujesz go tak, jak powinno być wykonywane? W tym planie nie widzę odnośników do przykladowego wideo, może Ci się przyda?
http://bieganie.pl/?show=1&cat=285&id=5188
--
Axe
Osobiście na samym początku miałem problem z poprawnym i "swobodnym" wykonaniem tego ćwiczenia, za to po 2 miesiącach widzę kolosalną różnicę, a "testowałem" wykorzystanie tego ostatnio na treningu i naprawdę człowiek nagle "dostaje skrzydeł". Ćwiczenie nie jest szczególnie nudne, może nie wykonujesz go tak, jak powinno być wykonywane? W tym planie nie widzę odnośników do przykladowego wideo, może Ci się przyda?
http://bieganie.pl/?show=1&cat=285&id=5188
--
Axe
Endomondo: https://www.endomondo.com/profile/16400095