rubin - komentarze
Moderator: infernal
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no pracowalim; nie da się ukryć
wczoraj do nocy pakowanie pakietów; dzisiaj od rana w biurze zawodów, potem na trasie przy wodopoju i na koniec wieszanie medali; no, jeszcze sprzątanie było ... jak wróciłam do domu - padłam na miejscu:) 3 godziny odsypiałam:) córa też!
aaale te 51' Marka to o co chodzi? toż to ja już dychę robię szybciej
wczoraj do nocy pakowanie pakietów; dzisiaj od rana w biurze zawodów, potem na trasie przy wodopoju i na koniec wieszanie medali; no, jeszcze sprzątanie było ... jak wróciłam do domu - padłam na miejscu:) 3 godziny odsypiałam:) córa też!
aaale te 51' Marka to o co chodzi? toż to ja już dychę robię szybciej
- tomasir
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 815
- Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19
Monika - on po prostu nie biega. Miał kilka miesięcy przerwy, do tego niedawno mu się drugie dziecko urodziło.
On się nastawiał na czas w okolicach 55 min, bo nigdy nie biegł takiego dystansu. Dotychczas biegał zwykle po 5 km.
Więc te 51 min to naprawde duży sukces!
On się nastawiał na czas w okolicach 55 min, bo nigdy nie biegł takiego dystansu. Dotychczas biegał zwykle po 5 km.
Więc te 51 min to naprawde duży sukces!
zgodnie z naturą!
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
Drugi rok z rzędu Bieg Częstochowski nie był mi dany... szkoda, bo podobało mi się w 2012 roku...
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
szkoda, że nie byłeś - idealna pogoda; coś jest w tym biegu, bo chociaż to nie łatwa trasa ani dobra na "życiówki" - w tym roku limit miejsc wyczerpany został dosyć szybko;
jak stałam w czasie biegu na punkcie z wodą (pierwszy podbieg na drugiej pętli, czyli ogólnie nr 4) mogłam obserwować jak wyglądają udręczeni zawodnicy; czołówce żyły wychodziły z szyi i czoła, jakby się z lokomotywą przepychali; pierwszy wyglądał tak, jakby już leciał na oparach a to dopiero półmetek był; zerknęłam do wyników - Sergii Okseniuk - NS nie zrobił; na 5,1 km 15:16; 10 km 31:21
Tomasz to dlaczego kazałeś mi go dręczyć i męczyć o 49:xx? ma chłopak szczęście, że go nie dorwałam! ale za to dopingowałam na wodopoju, tylko chyba był w takim stanie, że niewiele słyszał
jak stałam w czasie biegu na punkcie z wodą (pierwszy podbieg na drugiej pętli, czyli ogólnie nr 4) mogłam obserwować jak wyglądają udręczeni zawodnicy; czołówce żyły wychodziły z szyi i czoła, jakby się z lokomotywą przepychali; pierwszy wyglądał tak, jakby już leciał na oparach a to dopiero półmetek był; zerknęłam do wyników - Sergii Okseniuk - NS nie zrobił; na 5,1 km 15:16; 10 km 31:21
Tomasz to dlaczego kazałeś mi go dręczyć i męczyć o 49:xx? ma chłopak szczęście, że go nie dorwałam! ale za to dopingowałam na wodopoju, tylko chyba był w takim stanie, że niewiele słyszał
- bmejsi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3.32
startuję w konkursie w ramach zaklinania rzeczywistości...jadę na rzeźnika, jadę na rzeźnika,...
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
w konkursie zaklinaczy oddałam na Ciebie swój głos:)
jest szansa, że się wygrzebiesz z kontuzji do czerwca?
zadanie - niestety nie było podchwytliwe
ale jest drugie miejsce, za próbę zaklinania również i tej rzeczywistości; napój firmowy w nagrodę:
jest szansa, że się wygrzebiesz z kontuzji do czerwca?
zadanie - niestety nie było podchwytliwe
ale jest drugie miejsce, za próbę zaklinania również i tej rzeczywistości; napój firmowy w nagrodę:
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
haha, bieganie szkodzi na nogi; wiem cos o tym!
- tomasir
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 815
- Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19
Dobra mobilizacja nie jest zła - nawet siępostarał, bo planował 55 min zrobić.rubin pisze:Tomasz to dlaczego kazałeś mi go dręczyć i męczyć o 49:xx? ma chłopak szczęście, że go nie dorwałam! ale za to dopingowałam na wodopoju, tylko chyba był w takim stanie, że niewiele słyszał
A przez to co napisałaś o wodopoju - aż poplułem monitor ze śmiechu :D
zgodnie z naturą!
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
to wytrzyj
26 kwietnia kolejny Jura-Kros; będzie jakieś 30 km+ z pagórkami, ale wolniutko; postaram się tak zaplanować trasę, żeby znów były 2 różne, przecinające się w harcówce pętle (wtedy ewentualnie po pierwszej pętelce można zostać na miejscu i poczekać na nas, albo po prostu wcześniej wrócić);
więc jeśli byście byli w Czestochowie... mógłbyś zabrać żonę z dzieckiem - piękne tereny do spacerów; dostanie kluczyk od pokoju hotelowego, jakby potrzebowała odpocząć
26 kwietnia kolejny Jura-Kros; będzie jakieś 30 km+ z pagórkami, ale wolniutko; postaram się tak zaplanować trasę, żeby znów były 2 różne, przecinające się w harcówce pętle (wtedy ewentualnie po pierwszej pętelce można zostać na miejscu i poczekać na nas, albo po prostu wcześniej wrócić);
więc jeśli byście byli w Czestochowie... mógłbyś zabrać żonę z dzieckiem - piękne tereny do spacerów; dostanie kluczyk od pokoju hotelowego, jakby potrzebowała odpocząć
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
wygląda na to, że te 8 dni przerwy + wizyta u fizjoterapeuty dobrze mi zrobiły;
jak usłyszał o tegorocznych planach - od razu powiedział, że wdrażamy plan działań prewencyjnych ; musiałam się wyspowiadać ze wszystkich kontuzji i boleści poprzedniego roku; mam więc np. dużo chodzić - energiczne długie marsze w obuwiu sportowym - działa regenerująco na achillesy, a w ub. roku miałam z nimi przygodę; to chodzę - po kilka kilometrów codziennie do pracy i z powrotem
z więzadłem - na ten moment jest ok; ale na długą wycieczkę biegową chyba będzie chciał mi je poobklejać jakimiś taśmami; nigdy czegoś takiego nie miałam i trochę się boję, że będą mi przeszkadzać... ; ale zaufam, w końcu zajmuje się biegaczami
mój magik
jak usłyszał o tegorocznych planach - od razu powiedział, że wdrażamy plan działań prewencyjnych ; musiałam się wyspowiadać ze wszystkich kontuzji i boleści poprzedniego roku; mam więc np. dużo chodzić - energiczne długie marsze w obuwiu sportowym - działa regenerująco na achillesy, a w ub. roku miałam z nimi przygodę; to chodzę - po kilka kilometrów codziennie do pracy i z powrotem
z więzadłem - na ten moment jest ok; ale na długą wycieczkę biegową chyba będzie chciał mi je poobklejać jakimiś taśmami; nigdy czegoś takiego nie miałam i trochę się boję, że będą mi przeszkadzać... ; ale zaufam, w końcu zajmuje się biegaczami
mój magik
- bmejsi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3.32
Taśmami się nie przejmuj, są zupełnie neutralne w odczuciu. Jestem permanentnie poobklejany ostatnio.
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659