ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

świetna impreza :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
PKO
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

brzmi bardzo ciekawie, choć pomijając fakt, że w ogóle nie dałabym rady przebiec nawet połówki, to zapijając winem pewnie w ogóle padłabym w połowie :bum:
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

A wiecie, co było najlepsze? Po maratonie była dyskoteka :bum: Tańce były do 22-giej, a gdyby nie kazano wyłączyć muzyki, pewnie byłoby dłużej ;) I nawet żołnierze się dołączyli!
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

Hej Wam
Ależ ja zazdroszczę tym co dzis w Paryżu biegli, boskie miejsce. ASK chętnie bym dołączyła za rok :-)
Ja miałam dzis w planach pobiec połówkę w moim ukochanym Heidelbergu ale niestety, juz miesiąc temu wiedziałam, że nie dam rady. Za rok tam będę.

Dzis treningowo 17km, a tempo super 5:17 średnie, nie wiem czy to zasługa wzrostu formy, czy wczorajszego spaghetti ale biegło sie szybko, dobrze i wcale nie byłam bardziej Zmeczona niż przy tempie 5:30-40 ;-)
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Maraton Winnic brzmi super :D Jestem smakoszką wina... ;) w mega gorące dni mieszam sobie białe wino z gazowaną wodą, koniecznie zimną, natomiast czerwone polecem z zimnym sokiem pomarańczowym :D A poza tym bez wody i soku również lubię. Chociaż szampan u mnie wygrywa :hejhej:

U mnie dzisiaj spokój i rozpoczęcie diety przedmaratońskiej...samo słowo dieta mnie przeraża!
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Doroteczka ja też UWIELBIAN SZAMPANA!!!!! :uuusmiech:
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Doroteczka pisze:U mnie dzisiaj spokój i rozpoczęcie diety przedmaratońskiej...samo słowo dieta mnie przeraża!
jak wygląda dieta przedmaratońska? ładujesz się węglowodanami?
Obrazek
Awatar użytkownika
Doroteczka
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
Życiówka na 10k: 58:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Ksw
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kasia polecam szampana ze świeżym ananasem!! :hej: Wyjdzie, że jestem jakimś pijakiem :ble:

Co do diety to w skrócie wygląda ona tak: do środy włącznie unikam węglowodanów, zjadam wszystko oprócz tego co biegacze uwielbiają, a potem od czwartku do maratonu ładuję się węglowodanami ile wlezie. Sama stosuję ją po raz pierwszy, wcześniej Mój Maratończyk stosował dwa razy i dała radę, chociaż trudno powiedzieć jakby było bez. Ma ona na celu zmagazynowanie tyle glikogenu na bieg ile się da.
Zdania na jej temat są podzielone, niektórzy uważają że wystarczą ostatnie 3 dni na węglowodanach, inni że żadna dieta nie jest konieczna i nie ma co się stresować dodatkowo poprzez ograniczanie jedzenia. Ja jednak dla spokoju, zrobienia wszystkiego :oczko: , się na nią zdecydowałam.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2014, 14:29 przez Doroteczka, łącznie zmieniany 1 raz.
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl :)
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Doroteczka pisze:Co do diety to w skrócie wygląda ona tak: do środy włącznie unikam węglowodanów, zjadam wszystko oprócz tego co biegacze uwielbiają, a potem od czwartku do maratonu ładuję się węglowodanami ile wlezie. Sama stosuję ją po raz pierwszy, wcześniej Mój Maratończyk stosował dwa razy i dała radę, chociaż trudno powiedzieć jakby było bez. Ma ona na celu zmagazynowanie tyle glikogenu na bieg ile się da.
Zdania na jej temat są podzielone, niektórzy uważają że wystarczą ostatnie 3 dni na węglowodanach, inni że żadna dieta nie jest konieczna i nie ma co się stresować dodatkowo poprzez ograniczanie jedzenia. Ja jednak dla spokoju, zrobienia wszystkiego :oczko: , się na nią zdecydowałam.
acha, czyli klasyka ładowania :taktak:
ciekawa jestem odczuć. pewnie jakbym planowała maraton, to tez bym wypróbowała :)
Obrazek
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A co tu dzisiaj taka cisza???
Czy zaczęłyście porządki świąteczne czy taki pracowity dzień każda ma?
Kate mam takie pytanko może masz jakiś fajny przepis na sernik,bo ten przepis na brownie jest rewelacyjny i tak pomyślałam sobie o Tobie :spoczko:
A może któraś z dziewczyn ma???
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

hej Kasiu, sernik mówisz? musiałabym pomysleć...gdzieś tam poszukać w mych czeluściach przepisowych :spoczko:

ja miałam masakre w pracy, teraz gotuję obiad, coby dzieci jutro nie pomarły z głodu :ojoj:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

ja nie sprzatam, przed swietami :hej: w trakcie ostatnich swiat (grudniowych) przewartosciowalo mi sie całuśkie zycie i stwierdzam ze sprzatanie na swieta jest gÓpie :hejhej: ....sa wazniejsze sprawy ,rzeczy,ludzie...i nic sie nie stanie jak bede miała smugi na szybach :nienie:

ale kazdy zyje tak jak ma zyczenie-zeby nie było :hej:
Obrazek
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak Kate będziesz miała troszkę wolnego czasu to poszukaj,proszę.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

franklina pisze:ja nie sprzatam, przed swietami :hej: w trakcie ostatnich swiat (grudniowych) przewartosciowalo mi sie całuśkie zycie i stwierdzam ze sprzatanie na swieta jest gÓpie :hejhej: ....sa wazniejsze sprawy ,rzeczy,ludzie...i nic sie nie stanie jak bede miała smugi na szybach :nienie:

ale kazdy zyje tak jak ma zyczenie-zeby nie było :hej:
amen :spoczko: to moja życiowa dewiza :oczko: :hahaha:

kasia już idę szukać :spoko: poszło na priw


a przy okazji znalazłam przepis na tort chałwowy, o mamuniu jest pyszny, jakby ktos kciał, to ja dam :bleble:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ja też nie sprzątam przed świętami, a w święta nie świętuję, tylko ruszam się, ile się da: dni wolne warto wykorzystać ... a teraz pewnie w ogóle wyjadę sobie gdzieś w góry.
No i w ogóle uważam, że są ważniasze sprawy, niż sprzątanie, zakupy i jakieś namiętne biesiadowanie :taktak: .

Niedzielę przechorowałam, w południe wydawało mi się, że poza bólem gardła nic mi nie jest, ale po zrobieniu 18km dostałam dygotów i do wieczora 38 stopni gorączki. Dziś, o dziwo, już tylko gardło i lekki katar. Kolega tydzień chodził chory do pracy, i teraz ja hoduję wirusa :grr:

Dietę maratońską na moje dwa maratony stosowałam dwa razy, raz z powodzeniem i czułam się świetnie tak podczas diety jak i podczas biegu, drugi raz - kompletna klapa i w jednym, i w drugim, ale też inne nastawienie do biegu i inne okoliczności, trudno zatem przesądzać o skuteczności diety, bądź nie.
Teraz w ogóle uważam, że z dietami trzeba ostrożnie i lepiej, zwłaszcza przed maratonem, nie eksperymentować ...

Sił, zdrowia i spokoju wszystkim przygotowującym się :taktak: !
Trochę Wam zazdroszczę, ale i podziwiam - mi by się teraz biec maratonu nie chciało :hej: .
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ