Bieganie to rozrywka dla ludzi o niezbyt subtelnej umysło...

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klancyk3 pisze:ze stereotypami - głupi mięsniak, herlawy inteligent - rozprawiał się Łukasz Grass w Trzech mądrych małpach,
Mam wrażenie, że z tym stereotypem rozprawili się już starożytni Grecy. Pan Zdort jest "troszkę" zacofany ;-)
klancyk3 pisze:w sumie ciekawi mnie też jak ten koleś robi dziennie kilkadziesiąt km na rowerze i ma taką tuszę? chyba że chodziło mu o Rover...
To może by ktoś zroweryzowany z Warszawy powiedział "sprawdzam"? Mogło by być zabawnie.
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
New Balance but biegowy
blink
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 788
Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
Życiówka na 10k: 53
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Beskid

Nieprzeczytany post

To oznacza, że bieganie jest nie dla mnie.
Wiedziałem.
Każdy pije według własnego pragnienia...

Obrazek
Awatar użytkownika
malvina-pe.pl
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 217
Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
Życiówka na 10k: 00:46:40
Życiówka w maratonie: 03:55:47
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Facet popłynął i pokazał, że jest totalnym ignorantem. Cóż. Oszołomy są wśród nas.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

świetny satyryczny felieton! bo nie wierzę że rozsądny człowiek może takie oczywiste nielogiczności wypisywać na serio.
pozdrawiam pana dominika i czekam na kontynuację wątku za tydzień (paweł, ani słowa bratu o OWM II ! :oczko: )
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
montalb
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 223
Rejestracja: 04 kwie 2013, 17:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale żeście się rozbulgotali...

Ok, zgoda: wypowiedź red. Zdorta jest kuriozalna i od początku do końca jedzie na grubej przesadzie. Te GPSy za "kilkanaście tysięcy złotych", te jego codzienne wieczorne przepedałowane kilkadziesiąt kilometrów - wystarczy spojrzeć na pucułowate nadwiślańskie oblicze redaktora, by nie mieć wątpliwości, że to figura retoryczna i zapewne zakuty w zbroję walczy z chodnikami znacznie rzadziej i krócej, zwykle zaś "hasa po mieście autem" (nawet przy niedzieli, panie redaktorze... wstyd!). Buduje jakieś karkołomne konstrukcje myślowe, myląc religię z oczywistą modą.

Z drugiej jednak strony, gdy już wybaczymy red. Zdortowi całkowity brak talentu, poczucia humoru i dystansu do samego siebie, to może przyznamy, to trochę racji w tym jednak jest. Wiem, że to się Wam nie spodoba, ale ile razy w roku można CAŁKOWICIE zamykać centrum miasta z powodu kolejnej imprezy biegowej? Czy imprezy te trzeba robić w ścisłym centrum stolicy?

Szkoda, że to akurat red. Zdort dał upust. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie ktoś "o nieco bardziej subtelnej umysłowości" zechce przejechać się po "biegactwie".

pzdr
montalb
BYĆ JAK MEL GIBSON W "CZEGO PRAGNĄ KOBIETY"
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

montalb pisze: Czy imprezy te trzeba robić w ścisłym centrum stolicy?
o! to jest dobre pytanie!
a odpowiedź jest taka: duże imprezy wymagają niestety szerokich tras, a to musi być uciążliwe. impreza również musi zaczynać i kończyć się w miejscu dobrze skomunikowanym, by łatwo można było te kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy uczestników, organizatorów i kibiców, oraz sprzęt przetransportować na miejsce zdarzenia i z powrotem do domów.
jestem pewien że organizatorzy chętnie zapoznaliby się z propozycjami innych lokalizacji dużych imprez biegowych.
osobiście podejrzewam jednak że okolice zalewu zegrzyńskiego nie są dość optymalnym pomysłem.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
wallywest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 12 sty 2010, 10:09

Nieprzeczytany post

Chciałem kupić w Leroyu półpostument pod umywalkę i parę metrów ćwierćwałka. Ale, pomny retoryki redaktora Zdorta, odstąpiłem od tego zamiaru.

Zgorzkniali imbecyle są wszędzie. Niepokojący jest natomiast fakt braku kontroli i wpływu redaktorów decyzyjnych na treść zawartości takiego periodyku jak "Rz". Myśleć i pisać każdy może, co chce. A następnie powiesić to na magnesie na lodówce. Jak to mogło się stać, że takie pierdoły ktoś dopuścił do druku - tego już nie rozumiem.
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

W sumie redaktorka mi szkoda. Przy jego tuszy nie dziwię się, że po 5 minutach umysł odmawia współpracy ;) Serce wali jak oszalałe, pot leje się po plecach, kolana drżą... Zakłada się, że ćwiczenia cardio poprawiają pracę mózgu powyżej 30 minut. Mógłby poćwiczyć trochę dłużej ;)
Awatar użytkownika
fotman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1738
Rejestracja: 25 wrz 2008, 15:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Ale religijny wymiar "biegactwa" chyba jednak istnieje.
Widzę, że wielu osobom wejście w "biegactwo" wypełnia jakąś pustkę w ich życiu. Neoficka gorliwość wylewa się tu na forum z wielu postów.
Bieganie pochłania czas i przesuwa akcenty w życiu.
Zamiast być środkiem do czegoś ważniejszego, staje się celem samym w sobie.
Żałośnie brzmią przytyki, że ktoś jest gorszy bo ma nadwagę i nie jest w stanie przebiec się do autobusu. Nasza "biegacka chudość" powoduje, że jesteśmy lepszymi ludźmi?

Proszę tylko nie pisać, że takie zaangażowanie w "biegactwo" jest lepsze od siedzenia z browarem przed telewizorem.
Zarówno namiętne bieganie, jak zaleganie przed TV samo w sobie jest tylko formą egoistycznego wypełniania sobie czasu i dostarczania przyjemności.
Poza bieganiem i oglądaniem telenowel, jest jeszcze cały piękny świat.

Przypominam dewizę Churchilla na długie życie w dobrej formie: "No sports". :bum:
Nie lubię człapać kilometrów. Wystarczy 400m.
'anything over 400m, I take a taxi' Jimson Lee www.speedendurance.com
O MOIM TRENINGU
KOMENTARZE NA TEMAT MOJEGO TRENINGU
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

"Biegactwo" - podoba mi się :usmiech: Doskonałe podsumowanie w jednym słowie sekty egoistycznych, przemądrzałych narkomanów, którymi jesteśmy.
Awatar użytkownika
Tomasz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 427
Rejestracja: 03 mar 2014, 18:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

fotman pisze: Poza bieganiem i oglądaniem telenowel, jest jeszcze cały piękny świat.
Pomijając, że przed telewizorem ten piękny świat pooglądasz przez szybkę :) Zdziwiony jesteś reakcją na forum biegowym? Chyba nie. Tak samo jest/będzie na forum rowerowym, wędkarskim, motocyklowym czy miłośników bmw jak ktoś spłodzi tak "merytoryczny" artykuł na ich temat.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

fotman pisze:Zarówno namiętne bieganie, jak zaleganie przed TV samo w sobie jest tylko formą egoistycznego wypełniania sobie czasu i dostarczania przyjemności.
w odróżnieniu od "hasania samochodem po ulicach" lub pedałowania kilkadziesiąt kilometrów każdego wieczora?

cały ten pseudofelieton sprowadza się do tego że biegacze mają czelność mieć inne potrzeby niż autor, inny pomysł na życie i inaczej spędzać swój czas. w dodatku nie kryją się z tym przed reszta społeczeństwa. stąd należy ich obdarzyć nieżyczliwym epitetem i przypisać im złe intencje.
nosz, wyżyny dziennikarstwa...
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

f.lamer - tu nie chodzi o artykuł, którego poziom nie wymaga dalszego komentarza. Tu chodzi i problem, którego biegacze nie chcą przyjąć do wiadomości i reagują agresją na wszelkie insynuacje w tym zakresie.

Zresztą Twoja wcześniejsza odpowiedź, też jest znamienna. Nie patrzysz na problem biegów organizowanych w centrum miast z punktu widzenia przeciętnego obywatela, którzy jednak wciąż stanowią większość, ale tłumaczysz wszystko tylko i wyłącznie kwestiami funkcjonalności biegu dla samych biegaczy. Ma być w centrum bo nam tak wygodniej i koniec. Bo inaczej się nie da!
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

brujeria pisze:Nie patrzysz na problem biegów organizowanych w centrum miast z punktu widzenia przeciętnego obywatela
a przeciętny to który? ten który siedział cały dzień w domu, ten który utknął w korku w drodze do pracy, ten który wyjechał na weekend i nawet nie wiedział o biegu, czy ten który kibicował biegnącej rodzinie?
dałbyś głowę że wszyscy którzy tego dnia nie biegali są przeciwko organizacji takich biegów?
bo ja nie.

poza tym życie w społeczności dużego miasta wymaga ciągłych kompromisów.
mi się może nie podobać że pan dominik hasa sobie na wolę samochodem, choć gdyby wsiadł do tramwaju nie tworzyłby korków w których stoi autobus którym jadę.
mi się może nie podobać że duże pieniądze i społeczną energię angażuje się w tak mało produktywne społecznie przedsięwzięcie jak rozgrywki piłki nożnej.
mi może się nie podobać zawłaszczanie przestrzeni publicznej przez organizacje sprzeczne z moim światopoglądem.
ale ja wiem że życie to sztuka kompromisów.
brujeria pisze:Ma być w centrum bo nam tak wygodniej i koniec. Bo inaczej się nie da!
a tego akurat nie napisałem :bleble:
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
brujeria pisze:Nie patrzysz na problem biegów organizowanych w centrum miast z punktu widzenia przeciętnego obywatela
a przeciętny to który? ten który siedział cały dzień w domu,
Kolejny znamienny przykład podejścia biegacza - pogarda dla tych co przed telewizorem. Zapomniałeś jeszcze dodać z paczką chipsów pod ręką :oczko:
ODPOWIEDZ