

Ty N I K O G O nie namawiaj, przed zastosowaniem na sobie, i osiągnięciem wyników. Dobra rada. Ludzie, szczególnie ci co mają pacjentów, kochają makaron, nie zrozumieją "na sucho". Prędzej wyśmieją... Rób swoje, jak Ty schudniesz i będzie ok, dopiero wtedy jest cień szansy, na to że ktoś się zainteresuje co i jak.MariNerr pisze:Ja próbuję namawiać siostrę do porzucenia węglowodanów i przejście na coś podobnego do paleo, ale ciężki z niej przypadek, bo codziennie dostaje jakieś czekoladki i słodycze od pacjentów i podobno nie może się oprzeć, no i kocha makaronNiższa ode mnie o ponad 20cm, niby coś ćwiczy cardio, rowerek stacjonarny i chodzi na basen a mimo to jak tak dalej pójdzie jak obecnie, to mnie wkrótce dogoni wagą. Teraz jak ją zobaczę, to planuję namówić ją chociaż do śniadań na białku i tłuszczu bez ww, niech choć na kilka godzin uspokoi swoją biedną insulinę, może jej się spodoba.
Ja probowalem kawe ze smietanka 36% i tez mi nie poszlo...barberry pisze:Od kawy z masłem nie radzę zaczynać:P ja jestem od ponad tygodnia na optymalnej a sama myśl o tej miksturze nadal powoduje u mnie mdłości:P
Dzięki, dobrze wiedzieć. Ja od dość dawna nie piję naturalnej, a ona jest trochę kwaśnawa w smaku, może dlatego? Mi się w każdym razie fajnie pije rano dużą kawę zbożową z płaską łyżeczką masła.barberry pisze:Od kawy z masłem nie radzę zaczynać:P ja jestem od ponad tygodnia na optymalnej a sama myśl o tej miksturze nadal powoduje u mnie mdłości:P
Hah, póki co nie mogę! Raz zrobilam sobie mleko 3.2% z masłem i to był błąd...kfadam pisze:ty nie myśl ty wypij te kawe
Jak czytałem że klosiu taką kawe pije to też mi kubełki smakowe darły się w niebogłosy NIE!!!!
Pierwsze podejście było do d..., śmietanka 30% była o niebo lepsza bo jednak ta pewna słodycz... Czas biegł tłuszcz smakował już nie tylko dobrze a wręcz fantastycznie i kawa z dużą porcją tłustego masła też.
Teraz kawa ze śmietanką to smakuje tak sobie...
Kolejny 5 dzień Ketozy, samopoczucie lepsze, lekko jeszcze otumaniony ale głowa nie boli. Funkcje wydalnicze stabilizują się.
Apropos, wyczytałem że u nas tłuszczaków błonnik jest zbędny, wydzielamy odpiwiednią ilość żółci.
Waga leci i jeśli by takie tempo się utrzymało to za 20 dni była by wymarzona waga.