Czyżby naprawdę nie było na tym forum początkujących?
- Herbix
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 14 cze 2004, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
- Kontakt:
Początkujący ze Zgierza.
Zapraszam innych "zielonych" do wspólnego duchowego wspierania się w treningu .
Zapraszam innych "zielonych" do wspólnego duchowego wspierania się w treningu .
GG: 977722
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 21 wrz 2003, 18:40
Witam
Biegam już prawie 9 miesięcy. Zaczynałem jako facet z lekkim brzuszkiem. Trafiłem kiedyś na bieganie.pl i to pchnęło mnie do większej aktywności. Dzięki wytrwałości i samozaparciu zrzuciłem ponad 15 kg i uzależniłem się od ruchu. Kiedyś po 2 kilometrach miałem ochotę stanąć, a dziś mogę przebiec półmaraton w 2 godziny i nie umrzeć. Moje uzależnienie doszło do takiego stanu, że jak wiosną poślizgnąłem się na mokrych liściach i nieszczęśliwie złamałem rękę,to mimo sprzeciwu lekarza już po tygodniu truchtałem po parku z gipsowym pancerzykiem. Dla grubasów pocieszenie i zachęta. Już po kilku miesiącach można bez konsekwencji wcinać schabowe bez obawy o wagę.
pozdrawiam
Biegam już prawie 9 miesięcy. Zaczynałem jako facet z lekkim brzuszkiem. Trafiłem kiedyś na bieganie.pl i to pchnęło mnie do większej aktywności. Dzięki wytrwałości i samozaparciu zrzuciłem ponad 15 kg i uzależniłem się od ruchu. Kiedyś po 2 kilometrach miałem ochotę stanąć, a dziś mogę przebiec półmaraton w 2 godziny i nie umrzeć. Moje uzależnienie doszło do takiego stanu, że jak wiosną poślizgnąłem się na mokrych liściach i nieszczęśliwie złamałem rękę,to mimo sprzeciwu lekarza już po tygodniu truchtałem po parku z gipsowym pancerzykiem. Dla grubasów pocieszenie i zachęta. Już po kilku miesiącach można bez konsekwencji wcinać schabowe bez obawy o wagę.
pozdrawiam
-
- Wyga
- Posty: 89
- Rejestracja: 06 cze 2004, 14:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: podlasie
Ja biegam lekko ponad miesiąc i mogę się pochwalić iż udało mi się zejść poniżej 7min/km (to jest może śmieszne ale mnie to cieszy i motywuje do zbliżenia się do 6 a potem poniżej 6:)) , co prawda chwilowo tylko przy biegu 3km, ale już jest dużo lepiej
Pozdrowienia wszystkim
Pozdrowienia wszystkim
Słońce i wiatr to lubię :)
- Agi
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 cze 2004, 10:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Londyn
jestem nowa. i zielona jak ten kermit. szukam chyba wsparcia bo nigdy nie biegalam i jeszcze wczoraj zapieralam sie rekami i nogami ze NIENAWIDZE biegac i biegac nie bede!!!
Moj partner uwaza ze to jest najlepszy sposob aby pracowac nad kondycja i sylwetka. no wlasnie.. glownie o ta sylwetke mi chodzi. jak ktos cale zycie siedzi w pracy a w domu sie nie chce tylka ruszyc to trudno mowic o jakiejkolwiek sylwetce. Mam 27 lat a czuje sie na 60. I tu i teraz wlasnie chce powiedziec DOSC bo mi poprostu wstyd ze sie do takiego stanu doprowadzilam. i moge za to winic tylko siebie. Prosze Was - nie oceniajcie ale dajcie to wsparcie ktorego tak potrzebuje. Chce naprawde cos zmienic w zyciu i tutaj widze szanse. Przeczytalam wlasnie artykul pana Piotra Zaleskiego pt 'zacznij biegac' i powiem szczerze ze wskrzesilo to we mnie iskierke nadziei ze jeszcze nie wszystko stracone...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich biegaczy i bede Was informowac o swoich sukcesach (ew. porazkach )
Moj partner uwaza ze to jest najlepszy sposob aby pracowac nad kondycja i sylwetka. no wlasnie.. glownie o ta sylwetke mi chodzi. jak ktos cale zycie siedzi w pracy a w domu sie nie chce tylka ruszyc to trudno mowic o jakiejkolwiek sylwetce. Mam 27 lat a czuje sie na 60. I tu i teraz wlasnie chce powiedziec DOSC bo mi poprostu wstyd ze sie do takiego stanu doprowadzilam. i moge za to winic tylko siebie. Prosze Was - nie oceniajcie ale dajcie to wsparcie ktorego tak potrzebuje. Chce naprawde cos zmienic w zyciu i tutaj widze szanse. Przeczytalam wlasnie artykul pana Piotra Zaleskiego pt 'zacznij biegac' i powiem szczerze ze wskrzesilo to we mnie iskierke nadziei ze jeszcze nie wszystko stracone...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich biegaczy i bede Was informowac o swoich sukcesach (ew. porazkach )
** Kazdy ma co chce i na co zasluguje
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Cześć
Wybrałaś dobrą drogę. Jeśli nie podchodzi się do tego zbyt poważnie, to fantastyczna przygoda. Postaraj sobie odpowiedzieć na pytanie po co to robisz i zacznij do tego dążyć.
Tylko rób to wolno. Najbadziej powszechnym błędem jest bieganie zbyt szybko na początku.
Spróbuj spojrzeć przez okno na zewnątrz, zobaczysz podobnych pasjonatów. W Polsce wieczorami chłopaki chodzą po piwo. Taki żart he he
(Edited by Kazig at 10:36 am on June 30, 2004)
Wybrałaś dobrą drogę. Jeśli nie podchodzi się do tego zbyt poważnie, to fantastyczna przygoda. Postaraj sobie odpowiedzieć na pytanie po co to robisz i zacznij do tego dążyć.
Tylko rób to wolno. Najbadziej powszechnym błędem jest bieganie zbyt szybko na początku.
Spróbuj spojrzeć przez okno na zewnątrz, zobaczysz podobnych pasjonatów. W Polsce wieczorami chłopaki chodzą po piwo. Taki żart he he
(Edited by Kazig at 10:36 am on June 30, 2004)
- Agi
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 cze 2004, 10:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Londyn
Dzieki Kazig za szybki odzew.. tutaj biegaja do pabow na mecze
tak, wiem ze nie moge za szybko. Co nagle to po diable jak to mowia.
Jednej rzeczy sie obawiam, bo jestem z natury slomiany ogien. I nie wiem na jak dlugo mi tej silnej woli wystarczy. Teraz jest OK jak sobie to wszystko uswiadomilam i wrecz nie moge sie doczekac az wroce do domu i pobiegne przed siebie. Mam nadzieje ze za miesiac - dwa, bede rownie pelna zapalau. Moze juz beda jakies efekty ktore mnie zacheca do dalszej pracy nad soba. Czas wziac sie w garsc a nie uzalac nad bolacymi plecami itd...
Wielkie dzieki!
(Edited by Agi at 11:02 am on June 30, 2004)
tak, wiem ze nie moge za szybko. Co nagle to po diable jak to mowia.
Jednej rzeczy sie obawiam, bo jestem z natury slomiany ogien. I nie wiem na jak dlugo mi tej silnej woli wystarczy. Teraz jest OK jak sobie to wszystko uswiadomilam i wrecz nie moge sie doczekac az wroce do domu i pobiegne przed siebie. Mam nadzieje ze za miesiac - dwa, bede rownie pelna zapalau. Moze juz beda jakies efekty ktore mnie zacheca do dalszej pracy nad soba. Czas wziac sie w garsc a nie uzalac nad bolacymi plecami itd...
Wielkie dzieki!
(Edited by Agi at 11:02 am on June 30, 2004)
** Kazdy ma co chce i na co zasluguje
- Herbix
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 14 cze 2004, 10:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zgierz
- Kontakt:
Najlepszym rozwiązaniem na dolegliwość "słomianego zapału" to bieganie w grupie. Istnieje szansa, że zawsze jedna osoba będzie mobilizowała inne ... i vice versa.
GG: 977722
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
a może spróbujesz zmontować Grupę Londyńską?
- Agi
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 cze 2004, 10:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Londyn
Wlasnie nad tym mysle bo wsrod Polskiej polonii jeszcze nie padl taki pomysl , albo ja nie sl... ze wzglwdu na rozmiar tego miasta ciezko bedzie sie zebrac ale jak sie chce... dobry pomysl i chyba powanie sie za to wezme. ale najpierw musze zaczac sama.
** Kazdy ma co chce i na co zasluguje
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
Moze wywieś ogłoszenie na sklepie pod POSKiem.
- Agi
- Rozgrzewający Się
- Posty: 12
- Rejestracja: 30 cze 2004, 10:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Londyn
hehe, widzisz co do POSK-u to te ogloszenia zazwyczaj sa nieaktualne jeszcze przed pojawieniem sie na tablicy ale znam jeszcze inne metody :D jak te nie poskutkuja to zacze sie wtedy martwic. A tak poza tym to Ci co zeruja pod POSK-iem to nie przyjechali tu biegac, bynajmniej
** Kazdy ma co chce i na co zasluguje
- Kazig
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2518
- Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa Targówek
- Kontakt:
a skąd wiesz?