mclakiewicz - komentarze
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 07:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj najgorszy był porywisty dmuchaniec , niefortunnie wybrałem się lasem do stolarzowic i co rusz z drzew spadały urwane badyle .Jutrzejsze wybieganko trzeba przenieś na otwartą przestrzeń .
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Na otwartej rzestrzeni znowu wiało tak, że mogło by zdmuchnąć człowieka.
Chyba wezmę i walnę znów longa wokół parku, co to jest 10 kółek
Chyba wezmę i walnę znów longa wokół parku, co to jest 10 kółek
-
- Wyga
- Posty: 54
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 07:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tobie pewnie gorzej bo jesteś wielgachny Ja yezdem z tych bardziej kurduplowatych, to może dam radę -pozdrmclakiewicz pisze:Na otwartej rzestrzeni znowu wiało tak, że mogło by zdmuchnąć człowieka.
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Dokładnie. Jestem jak fucking żagiel.
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Już wiem, że przerwa trochę potrwa. Spuchło pod zewnętrzną stroną prawej kostki a to nie wróży zbyt dobrze.
Przemyślałem sobie to wszystko i uznałem, że pierdziele ale nie bede sie przejmował. W Krakowie i tak nie miałem zamiaru jeszcze łamać tych 3:45, a na 4 h jestem przygotowany pod warunkiem, że parę kolejnych longów pójdzie wg planu.
Za 3 tygodnie połówka w DG i nawet jak odpuszczę tydzień, to organizm jest i tak lepiej przygotowany niż we wrześniu na zrobienie dobrego wyniku.
Więc jak tylko poczuję się lepiej, działam wg planu, nic ponadto.
Przemyślałem sobie to wszystko i uznałem, że pierdziele ale nie bede sie przejmował. W Krakowie i tak nie miałem zamiaru jeszcze łamać tych 3:45, a na 4 h jestem przygotowany pod warunkiem, że parę kolejnych longów pójdzie wg planu.
Za 3 tygodnie połówka w DG i nawet jak odpuszczę tydzień, to organizm jest i tak lepiej przygotowany niż we wrześniu na zrobienie dobrego wyniku.
Więc jak tylko poczuję się lepiej, działam wg planu, nic ponadto.
-
- Wyga
- Posty: 53
- Rejestracja: 19 mar 2014, 13:41
- Życiówka na 10k: 49:09
Cele na ten rok bardzo podobne do moich
będę śledził na pewno
będę śledził na pewno
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Jak nie sraczka to urok. Echch.
Po tygodniu bezskutecznego smarowania bolącej nogi Diklo-czymśtam, stosowaniem na zmianę plastrów rozgrzewających i lodu w sprayu, za rada aptekarki kupiłem żel Ibum. O dziwo po pierwszym smarowaniu przyszła ulga, po kilku kolejnych (walę co godzinę, a co jak szaleć to szaleć) opuchlizna zeszła, ból ustąpił prawie całkowicie.
I pewnie bym dzisiaj wyszeł na trening, gdyby nie różne dziadostwa poprzynoszone przez Juniorkę z przedszkola. Po kolei wszyscy poprzechodzili a ja teraz na samym końcu dostałem zapalenia krtani i spojówek. No i przymusowa przerwa potrwa jeszcze pare dni. Chciałbym w piątek wreszcie wyjść, w niedzielę polongowac lekko, bo połówka za pasem, a u mnie roztrenowanie. Oby się udało.
Po tygodniu bezskutecznego smarowania bolącej nogi Diklo-czymśtam, stosowaniem na zmianę plastrów rozgrzewających i lodu w sprayu, za rada aptekarki kupiłem żel Ibum. O dziwo po pierwszym smarowaniu przyszła ulga, po kilku kolejnych (walę co godzinę, a co jak szaleć to szaleć) opuchlizna zeszła, ból ustąpił prawie całkowicie.
I pewnie bym dzisiaj wyszeł na trening, gdyby nie różne dziadostwa poprzynoszone przez Juniorkę z przedszkola. Po kolei wszyscy poprzechodzili a ja teraz na samym końcu dostałem zapalenia krtani i spojówek. No i przymusowa przerwa potrwa jeszcze pare dni. Chciałbym w piątek wreszcie wyjść, w niedzielę polongowac lekko, bo połówka za pasem, a u mnie roztrenowanie. Oby się udało.
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia, a połówkę to zrobisz na mega kompensacji
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Dzięki i wzajemnie. Widzę, że na jesieni połówka już zaklepana. A będziesz próbował uderzać na Silesię czy jeszcze za wcześnie?
- mclakiewicz
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1616
- Rejestracja: 24 lut 2013, 09:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bytom
Noo,z noga lepiej, gorzej z gardłem i oczami. Ale jak nie zapomnę to ćwicze w domu, coby organizm nie zapomniał o wysiłku.