ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
Gryzzelda
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1710
Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraina Deszczowcow

Nieprzeczytany post

ja wczoraj zrobilam blondies :) i dobrze ze intuicyjnie mniejszylam ilosc cukru, to nie byly za slodkie, ale prawie :oczko: no i zrobilam je w formie babeczek :spoczko:
PKO
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

a wy znowu o żarciu!!! :hej: :hahaha: :sss: ciasto francuskie może byc dla mnie bez niczego :hahaha: tak bardzo lubię!

i chrzan...przypomniałyście mi, dziś muszę kupić, mniam! :bleble:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ASK pisze:
cava pisze: Chrzan jest bardzo zdrowy i niskokaloryczny. :bum:
I do tego podkręca metabolizm.

A tak z innej beczki: czy stosujecie suplementacje, żeby się stare kości nie rozleciały, coś na stawy i wzmocnienie ścięgien?

na jesień przy okazji bolących kolan brałam takie kosteczki/waciki....nie pamiętam, jak się nazywały :jatylko: jakis kolagen to był :lalala:
brałam przez 3 miesiące, jednak ja średnio wierzę w taką suplementację :ojoj: kolana przestały boleć, ale ogromnie duzo ćwiczyłam kledzikową, więc ufam, że to od tego..
...sporadycznie biorę magnez i potas-np. po długich wybieganiach, no i czasem wit.C ale to jak brałam te gabeczki, bo ponoc lepiej się wchłaniały wtedy
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

Cześć Wam! :hej:

Nie wiem, czy jeszcze mnie ktoś pamięta, ale to ja, Leclerc :hej: Melduję się z powrotem na forum - biegać biegałam, ale nie po drodze mi tu było czasowo ostatnimi czasy. Może kiedyś nadrobię tych 150 stron natrzaskanych w międzyczasie :ojoj:
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

szelma pisze:Może kiedyś nadrobię tych 150 stron natrzaskanych w międzyczasie :ojoj:
przeczytałam "150 stron narzekania" :hahaha:
witaj z powrotem!!! co u Ciebie?
Obrazek
Awatar użytkownika
mary
Wyga
Wyga
Posty: 150
Rejestracja: 06 sie 2012, 13:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

A ja na temat biegania z pulsometrem - warto pamiętać, zwłaszcza na początku, że najważniejsze są własne odczucia a nie sztywne normy. Moje tętno max to wg wyliczeń 195, a ja podczas interwałów osiągam 210 i więcej :bum:
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6528
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

ASK pisze:A tak z innej beczki: czy stosujecie suplementacje, żeby się stare kości nie rozleciały, coś na stawy i wzmocnienie ścięgien?
Ja nic nie stosuję ani nie stosowałam. Pomimo ponad 20 lat biegania i innych sportów.
Uważam, że szkoda pieniędzy i - a może: przede wszystkim - wątroby, bo przyswajalność taka sobie, a chemii za to w suplementach masa. Nie używam nawet wit. C, gdy dopadnie mnie jakiś wirus, wolę jeść wtedy cebulę, imbir i cytrynę.
Odżywiam się zwyczajnie, czasem tak sobie, a czasem lepiej. Jak jeżdżę w góry, to w ogóle bilans kaloryczny jest mocno ujemny, a dieta mocno oszczędna bo chodzę po schroniskach lub tam, gdzie ich nie ma, i jakoś nic mi nie jest.
Zawsze myślę, że siła tkwi w głowie, a zdrowie też.
Awatar użytkownika
szelma
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 400
Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Belgia

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:przeczytałam "150 stron narzekania" :hahaha:
Nie wątpię, że narzekania też były, ale mam nadzieję, że nie aż na 150 stronach :hej:

U mnie w porządku. Trochę mniej ostatnimi czasy biegałam - zimowy marazm mnie ogarnął i nie mogłam się przestawić na bieganiu dokoła miasta znów, nienawidzę kółek :wrr: Ale teraz już coraz dłużej jasno i mogłam wrócić na okoliczne pola - od razu lepiej :taktak: Zapisałam się na 20K w Brukseli znów, więc trzeba trenować, żeby mnie górka na 18. kilometrze nie pokonała :hej:
Awatar użytkownika
kambodja
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 287
Rejestracja: 20 cze 2013, 08:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć Szelma - fajne masz plany
Zaczęłam biegać pod koniec maja 2013 i chyba się uzależniłam
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:hmmm... 9 min. to nie jest bieg....
:(
tak się właśnie zaczęłam zastanawiać, od ilu się zaczyna bieganie...
obecnie mam średnio 7:30-7:50/km... wiec raczej lekki truchcik niż bieg :(
z plusów - w weekend przetruchtałam tak niecałe 8km (w godzinę)...

no i się zastanawiam, co dalej - czy próbować stopniowo przyspieszać, czy raczej na razie wydłużać czas/odległość, a o tempie myśleć później?

bo na razie sobie od niecałego półtora miesiąca tak truchtam ;-)
Stara Dama
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 405
Rejestracja: 18 cze 2013, 13:39
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

charm pisze: no i się zastanawiam, co dalej - czy próbować stopniowo przyspieszać, czy raczej na razie wydłużać czas/odległość, a o tempie myśleć później?

bo na razie sobie od niecałego półtora miesiąca tak truchtam ;-)
A ja bym spróbowała i to i to. W niektóre dni biegać szybciej (próbować), w inne starać się dłuższe odcinki.
Wybierasz się do Jastrzębia? Mnie trochę korci ten medal :)
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Za 3 dni start, a ja dzis zlapalam.przeziebienie. Mocno boli gardlo, glowa i cale cialo. Ratuje sie herbata z malinami i mlekiem z czosnkiem. Czy pobiegne, nie wiem :ojoj: A zapowiada sie ponad 20 stopni i slonce, pogoda super.

Charm, imo nie ma potrzeby biegania po 1.5 mca dluzej niz godzine. Raczej wlacz do treningu przebiezki, szybkie odcinki np po 100 m szybkiego biegu przeplatanego marszem, po 6-8 serii pod koniec treningu. Szybkosc przyjdzie :usmiech:
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

kurcze ASK, trzymam kciuki za zdrowie :-*

ja jeszcze nie biegałam po zawodach :ojoj: czaję się dzisiaj na jakieś 5-7km :lalala: jak chodzę nie bolą nogi, ale bolą po wchodzeniu na schody :ojoj:
no kurcze, ale trzeba się wziąc za siebie :spoczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
kasia41
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1444
Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
Życiówka na 10k: 42.23
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Cześć Dziewczyny!
ASK Kurcze w najgorszym momencie złapało Cię to przeziębienie :smutek: Ale trzymam kciuki, żebyś nie dała się i pobiegła na zawodach, ja w każdym razie jestem dobrej myśli.Duuuużo wit. C, mnie jak brało jakieś przeziębienie, to lekarz zalecał mi oscillococcinum, nie wiem czy znasz to taka homeopatia, tylko że u Ciebie jednak ten czas do zawodów dość krótki.

Katekate wiadomo, że po zawodach potrzebna regeneracja, ale moim zdaniem już możesz delikatnie potupać :nowiesz:

Charm ja na Twoim miejscu biegałabym ten sam kilometraż, tylko robiłabym to z narastającą prędkością, czyli np. ostatnie 2km przyspieszałabym,jeśli oczywiście czujesz się na siłach, a jak nie to włącz przebieżki np. 100mx5.

Ja bardzo cierpię, że nie mogę biegać,moim problemem nawet o dziwo nie jest to żebro, bo o ile nie kicham i nie kaszlę, to zapominam o nim, tylko to stłuczone udo, mam wszystkie kolory tęczy na nodze, krwiak sięga do łydki a zaczyna się w pachwinie,nieźle.Ale dobrze bo dziewczę poniesie konsekwencje bo świadek podtrzymał zeznania.

W każdym razie bardzo Wam kibicuje!!!!! :uuusmiech:

Papilonka a jak tam u Ciebie?Biegasz trochę?
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762

Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
PaulinaJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 423
Rejestracja: 21 paź 2013, 22:27
Życiówka na 10k: 40:22
Życiówka w maratonie: 3:15:22

Nieprzeczytany post

ASK ja dziś wstałam z mega bólem głowy a właściwie zatok i tez czuje sie jakoś niewyraźnie. No ale liczę ze dam radę. W Sobótce będę już w piątek, bo nie chce mi sie zrywać w sobotę rano i jechać do Sobótki.

U nas pogoda fatalna, wieje, pada, zimno.
Jakoś nie chce mi sie wierzyć w super pogodę na sobotę. Nie mam tez bluzki z krótkim rękawem :hej: i wciąż nie wiem co ubrać :-)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ