Choć pełna obaw - zaczynam

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

_dorota_ pisze: tym mój bieg jest hmmm...... jak na razie to po prostu truchcik
Ale to dobrze ,że jest to truchcik. Jeśli chcesz zrzucić co nieco to właśnie tak biegaj. Na zrzucenie biega się długo a wolno. Najbardziej efektywne spalanie tłuszczu jest po 30 min. biegu, oczywiście jest na to mnóstwo teorii ale najwięcej komentarzy i artykułów sprowadza się właśnie do tych magicznych 30 minut.
Wiem, że masz mnóstwo obowiązków, ale postaraj się jeść regularnie nawet pięć posiłków dziennie, jedz ''często a po troszku''
Unikaj słodyczy, wszelkiego rodzaju napojów, soczków i innego typu badziewia! Jedz, warzywa, owoce, unikaj smażonego, staraj się jeść gotowane.
Ostatni posiłek 2-3 godzinki przed snem. Jestem pewny, że jeśli się do tego zastosujesz i będziesz biegac regularnie co drugi dzień to będzie Cię za miesiąc około 2-3 kg mniej :uuusmiech: Ja tak robiłem jak zaczynałem swoją przygodę z odchudzaniem i bieganiem.
Powodzenia i cierpliwości życzę :uuusmiech:
PKO
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za wsparcie i rady.
Jak na razie pokonała mnie choroba, złapałam coś paskudnego, od środy jestem na antybiotykach, jem tylko po pietce z kajzerki rano i wieczorem przy lekarstwach a i tak wymiotuje choć nie mam czym. Gorączka, paskudny kaszel i jestem tak potwornie zmęczona, że gdy pokręcę się trochę po domu to dyszę jak lokomotywa. Tak więc nie wiem kiedy wydobrzeję na tyle, żebym mogła biegać.
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na tym etapie nie pozostaje mi nic innego jak tylko życzyć Ci szybkiego powrotu do zdrowia :usmiech:
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jutro rano idę pobiegać po raz pierwszy po chorobowej przerwie. Co prawda jeszcze coś odkaszluje ale już wysiedzieć w domu nie mogę. Poza tym muszę wypróbować moje nowe buciki :hejhej: . Dzisiaj kupione. Śliczne. Nigdy jeszcze z żadnych butów tak się nie cieszyłam. Jeszcze jedna zmiana u mnie zaszła, otóż zmieniłam diametralnie sposób odżywiania, unikam węglowodanów a wcinam tłuszcze. Jak na razie same pozytywy :hej: . Zobaczę jak jutro się pobiegnie.
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegałam 50 min, po 30 min na parę sekund tak osłabłam, że ręce opadły mi wzdłuż ciała, ale potem było już ok. Buty spisały się rewelacyjnie, no ale to dopiero pierwszy trening, więc zobaczymy, ale wygodne bardzo. Ja mam szeroką jak na kobietę stopę w palcach i pamiętam, że problem miałam czesto z butami taki, że moje palce były ściśnięte ( nie mówię o butach sportowych). W tych moich nowych swobodnie mogę poruszać palcami. Najchętniej nie sciągałabym ich ze stóp.
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzisiaj tylko 30 min, bo czasu było mało. Wybrałam trasę chodnikiem wzdłuż głównej drogi - tak dla odmiany. I nagle wyprzedził mnie prawdziwy biegacz, zawołał "witam, cześć" i już był 20m przede mną. Mknął jak błyskawica. Chciałam za nim zawołać, że jak schudnę 25kg to też tak będę biegać :bum:
majak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1392
Rejestracja: 10 cze 2013, 13:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Biegaj systematycznie a zanim się obejrzysz a będziesz biegać jak On :oczko:
systematyczność najważniejsza, no i spokój :usmiech:
powodzenia w dalszym pokonywaniu własnych słabości :uuusmiech:
Awatar użytkownika
Aherus
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 24 wrz 2013, 17:32
Życiówka na 10k: 45:46
Życiówka w maratonie: 4:08:20
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Dobrze przeczytać, że dalej biegasz. ;) Jak widać, postępy już ogromne od zaczęcia przygody z bieganiem. Trzymam dalej kciuki i czekam, aż dogonisz tego faceta. ;)
Obrazek
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:hej: dogonię, dogonię... za 30kg :hejhej: .
Ta zmiana czasu wywraca moje zycie do góry nogami. Wstawalam sobie spokojnie o 5.20 i o 5.50-6.00 wychodziłam biegać. Teraz nie potrafię rano wstać. Zrywam się o 5.40 i z zamkniętymi oczami się ubieram i wychodzę. Mam mało czasu,, bo o 7.00 muszę być w domu żeby dzieci do szkoły i męża do pracy odprawić. A ja potem w pracy walczę, żeby nie zasnąć. Masakra.
DawidK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 276
Rejestracja: 20 sty 2014, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polanka Wielka koło Oświęcimia.

Nieprzeczytany post

A czemu ty musisz, mąż nie może siebie i dzieci wyprawić. Łatwiej byś miała.
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A tak, łatwiej... No ale to akurat u nas na mojej głowie. Taki podział ról :hejhej: .
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Spałam dzisiaj niecałe 5h. Oczy mi się zamykają. Jak rano zadzwonił budzik byłam nieprzytomna, ale zaraz się zerwałam, bo wiem, że jakbym nie wyszła biegać miałabym wyrzuty sumienia :ojoj:
Poza tym od wczoraj wieczora boli mnie stopa po zewnętrznej stronie pod kostką. Spokojnie da się biegać ale kółeczek stopą już nie pokręcę :smutek: .
_dorota_
Wyga
Wyga
Posty: 127
Rejestracja: 29 wrz 2013, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Stopa nadal boli :wrrwrr: dzisiaj rano nie biegałam, chcialam pospać dłużej, ale i tak ok 5.30 wstałam.
Jakiś czas temu zmieniłam dietę. Trzymam się jej, chcialabym schudnąć, wiem, że lepiej by mi się biegało. Tylko na to potrzeba czasu... niestety :smutek: .
Awatar użytkownika
Judy525
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 04 mar 2014, 13:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hej Dorota :) jak Ci idzie? Stopa nadal boli?
Mam nadzieję, że sił i cierpliwości Ci nie brakuje
Pozdrawiam!
justa
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 19 kwie 2014, 21:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

witam wszystkich,
Nie wiedziałam gdzie więc zapytam tutaj bo zaczynam biegać i nie chce popełnić błędu, chce zacząć plan "odchudzanie z bieganiem" ale nie ogarniam jak i co no bo niby pisze że 10 min biegu potem ćwiczenia no ale jak to czyli rozgrzewam sie 5 min wychodze, biegam te 10 min wracam, robie cwiczenia i to koniec? ja tak to rozumiem... przerobił ktoś ten plan i chce sie podzielic swym doswiadczeniem i rezultatami?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ