Moderator: infernal
Ja tak biegałem od września z przerwami, niestety ból stawał się coraz bardziej uciążliwy a dodatkowo lewa noga ulegała większym obciążeniom przez mimowolne napinanie się mięśni. Liczę, że już niedługo będę mógł wrócić na biegowe ścieżkiKrzychu M pisze:Miałem ze dwa razy ból w tych okolicach,ale biegałem i samo przeszło.(RTG nic nie wykazał)
Zawsze to było jak mi się buty kończyły,to czułem na dłuższych wybieganiach,takich od 15-16km.
Wymieniałem buty na nowe i po jakimś czasie przechodziło.Jeśli nie ma pęknięcia ani to nie rozcięgno czy
ostroga to można biegać dalej.
Acha,włożyłem sobie w tym miejscu kawałek gąbki do skarpetki.Nic wtedy nie boli a gąbka się ładnie zgniata
w bucie i specjalnie nie ma dyskomforu.Po maratonie w Koszycach tak ze 2 tyg. biegałem.
Póki co zamierzam biegać jedynie w kinvarach, które są najbardziej amortyzowane ze wszystkich moich par a z kupnem nowych muszę się wstrzymać bo w szafie leży już 5 par minimalipanucci10 pisze:i widzisz, nie tylko ja uważam że to przez buty! u Krzyśka to była końcówka butów u Ciebie uważam że nadal biegasz w butach ze zbyt małą amortyzacją!
no tak, 5 par "zdrowych" butów to szkoda w kąt rzucać! ale z drugiej strony jak to one Ci szkodzą to niestety bedziesz musiał coś nowego zakupić a te rumaki minimalistyczne stosować na spacery <tak jak to ja zrobiłemscouser pisze:Póki co zamierzam biegać jedynie w kinvarach, które są najbardziej amortyzowane ze wszystkich moich par a z kupnem nowych muszę się wstrzymać bo w szafie leży już 5 par minimali
> mnie załatwiły Nike Free Run ale szybko pojąłem ze to przez buty i to one mi szkodzą! Pomęczyłem się z rozcięgnem i od tej pory nie kupuje podobnych butów! Choć wiele osób się znajdzie gdzie beda twierdzić że te buty nawet nie leżały koło minimali heh niestety dla mnie były zbyt mało amortyzowane!
! Dzięki, dzięki, mam nadzieję, że życzenia się spełnią, ba muszą się spełnić!panucci10 pisze:Najlepszego i połamania 40min na maniackiej
Pomysł dobry, w grupie zawsze raźniej i łatwiej, choć Ty akurat mógłbyś spróbować mierzyć się z lepszym czasemMikeWeidenbaum pisze:Myślę, że się z tymi 40 min rozprawimy, można się w sumie zgadać i spróbować razem polecieć, jeszcze ze świebodzińskiej ekipy ktoś pewnie będzie na podobny czas leciał to możemy stworzyć mały peleton.
. To pocieszające, a w razie wiatru to schowam się za CiebieMikeWeidenbaum pisze:Teraz już prognozy pokazują, że nie ma padać w godzinach biegu. A wiać owszem, ale o ile sprawdzą się prognozy co do kierunku wiatru (z zachodu) to nie powinien on jakoś bardzo przeszkadzać, może na początku, ale wtedy biegnie się jeszcze w tłumie, potem trasa prowadzi przez miasto, między budynkami, a ostatnie 2.5 km będzie z wiatrem w plecy
40:44panucci10 pisze:jak poszło?
ładny wynik jak na takie problemy które przechodzi ze stopą!wigi pisze:40:44panucci10 pisze:jak poszło?
!